Data: 2002-01-06 23:57:53
Temat: Re: Cholernie długie i cholernie smutne...
Od: "Wilczek" <w...@i...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> No, mądrść nie może zamykać się w murach. Gdy człowiek inteligentny nie
> przekonuje wtedy zwycięża głupota. Wyjaśnić naprzykład dlaczego
> Balcerowicz nie jest demonem polskim tylko społecznikiem jest bardzo
> trudno. Każdy się boi mówić. I potem panuje opinia...
Nie musisz wszystkich przekonywac do wszystkiego. Mialem podobne zdanie
do Ciebie (coz, za wyjatek ;-)) jednak troche je w ciagu ostatnich 2 lat
zmodyfikowalem. Tez zalezalo mi aby przekonac kazdego, ze siwat widziany
moimi oczami jest prawdziwszy, ze nie dostrzegaja manipulacji, populizmu,
spojrzenie, nie potrafia myslec w skali makro czy geopolitycznej. Ale
co mi to dawalo - ogolne znuzenie, coraz ostrzejsze slowa i na dodatek
brak postepow bo atakowany coraz bardziej zamykal sie w bastionie swoich
dogmatow. Obracam sie na szczescie w srodowisku ludzi na tyle otwartych,
ze trafiam coraz czesciej na zrozumienie. Zaczniesz studia to tez spotkasz
takich ludzi. Nawet na takich, ktorzy wiedza dlaczego czlonkowie Rady
Polityki Pienieznej zarabiaja tylko ile zarabiaja i predziej powinno sie
im podwyzszyc wynagrodzenie niz obnizyc :-)).
Nie wytlumaczysz sytuacji politycznej w Azerbejdzanie czy zasad dzialania
genow plejotropowych bez odpowiedniej wiedzy wejsciowej rozmowcy. Mozesz
oczywiscie wprowadzic brakujace dane ale by nie splycic problemu zaschnie
Ci w gardle zanim dojdziesz do puenty.
> > Jak wiesz Marks sie pomylil...
>
> Komunizm zprowadzano w błędny sposób i przyjęto wiele błędnych założeń.
> Komunizm jest do kitu, trzeba znaleźć inny sposób który będzie
> jednocześnie pobudzał ludzi do działania i nie frustrował ich zbytnio.
Just do it! Be inspired! Everyones invited!
> Mnie zaś boli że los zawiesił mnie w próżni: mam dobrze ale nie na tyle
> dobrze żebym mógł się stą wydostać. Ja o studia muszę ze starymi się
> wykłócać, chcą żebym poszedł do pracy.
Mam kolezanke, ktora jezdzi do domu tylko na swieta. Studiuje dwa kierunki,
dostaje zero pieniedzy od rodzicow - w calosci utrzymuje sie z kredytu
studenckiego, teraz dodatkowo ze stypendium. Podziwiam ja. Wiem, ze gdybym
sam mial pokonac tyle trudnosci nie udaloby mi sie.
> Jest w tym oś z mojego bratowego perfekcjonizmu. jak ja się frustrue gdy
> pomyślę ile wartościowych książek jeszcze przede mną, tym jak mało wiem
> i tym jakich głupot niepotrzebnych czasem się uczę.
Pierwszy problem znam, zwlaszcza wobec faktu, ze przeczytalem wrecz znikoma
ilosc ksiazek w zyciu... malo kto mi wierzy ale na prawde w ciagu liceum
procz lektur zapoznalem sie moze z 2,3 innymi pozycjami. It's true!!!
A druga sprawa to inna bajka. Kazda rzecz jakies sie uczysz jest przydatna,
to jakby inwestycja w akcje - na jednych zarobisz duzo, na innych stracisz
ale cos zawsze z tego pozostanie i chocby za grosz ale je kiedys sprzedasz.
> Psychologia jest morderczo oblegana, a ja nie jestem aż tak pewny siebie
> żeby się na nią dostać.
Nijak nie zakladalem, ze mi sie uda wiec mialem wyjscia awaryjne. Jako
drugi wez cos malo obleganego na Polibudzie i juz.
> Jak bym chciał żeby to było możliwe, ale raczej wiele bym nie osiągnął.
> Problem również w tym że male tu jets miasto. naprzykład gdybym chciał
> nauczyć sie francuskiego to wiem że jest tylko jedna nauczycielka która
> nie prowadzi lekcji.
Nie kumam :-)
> Mnie uwalono na wstępnych do szkoły średniej specjalnie. ogóle historia
> miała wiele wątków. Startowałem na geodezję a więc najbardziej oblegany
> kierunek. Z matmy dostałem 5 a z polaka 1. Uwalono mnie z polaka, mimo
> że z Polskiego jestem neizły. Dzięki temu że miałem plecy wylądowałem na
> kierunku Technikum Budowlane. Ojciec zresztą odwiedził dyrektorkę i
> powiedział że łapy się jej trzesły i pytała czy nie jest z kuratorium. W
> 3 klasie nauczyciel od Polaka powiedział że sprawdzał moją pracę, że ją
> pamięta. A ja sobie zadałem tylko pytanie skąd skoro to jest tajne.
Czyli historia lubi sie powtarzac... a uwazalem ze dobra praca zawsze sama
sie obroni niezalenie kto ja napisal i kto ja ocenia... Sam wiem, ze dostalem
po pysku za swoj sposob formulowania mysli - w moim temacie dosadnym, bez
litosci dla spraw oczywistych. Duzo mozna zrozumiec ale kwietyzm jezykowy
oceniony jako nieporadny mogl juz tylko wywolac usmiech na mej twarzy.
> W dupie ich mam
No i dochodzimy do sluszych konstatacji :-)
--
-=Pozdrowionka=-
Wilczek
w...@w...pl <|> http://www.wr.pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722
|