Data: 2008-04-08 08:47:24
Temat: Re: Chore przekonania
Od: Ikselka <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Tue, 8 Apr 2008 10:41:53 +0200, ostryga napisał(a):
> Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
> news:0a19c101-4a48-48dc-afd9-5c05cfd147af@k37g2000hs
f.googlegroups.com...
>
>>Dla mnie ciekawe jest to, ze zjechałes thomasa za wyrazy ogolnie
>>uwazane za obrazliwe, natomiast nie powiedziales ani slowa Ikselce,
>>ktora potraktowala go slowami moze nie tak bardzo uwazanymi za
>>obrazliwe, ale niosacymi w sobie (rzecz jasna, w postrzeganiu
>>ogolnym), spory ladunek tego samego, o czym mowisz pod haslem
>>zaburzonych relacji.
>
>>Z Twojej wypowiedzi wysnuwam wiec wniosek, ze mozemy podawac otoczeniu
>>dowolna ilosc jadu, byle byl opakowany w wyrazy ogolnie przyjete za
>>poprawne.
>
>>Popraw, jesli sie myle.
> ;))
> Moje zdanie jest takie, że mówisz z sensem. Abstrahując od konkretnych
> uczestników powyższej wymiany zdań, temat sączenia jadu jest ciekawy. Czy
> faktycznie sposób bardziej wprost ma byc oceniany jako "gorszy" od
> niebezpośredniego? Czy można mówić o swoistej *inteligencji* w sączeniu
> jadu, jesli ktoś robi to w sposób zawoalowany? Niewątpliwie na sączenie jadu
> potrzeba dużo energii, którą możnaby wykorzystać fajniej. Ale by do takiego
> wniosku dojść, potrzeba wiele, wiele pracy nad sobą. No i pewnikiem dlatego
> ludzie czasem chodzą do psychologa. :))
> Jedno jest pewne - jadem i złośliwoscią trudno zdobyć szacunek, czy
> autorytet innych. Jad się wcześniej czy później obróci przeciwko nam samym.
> Mniej lub bardziej wprost.
> Popraw, jesli się mylę.
> pozdrawiam z szacunkiem. :)
> o.
Widzę, że SĄCZENIE JADU W SPOSÓB ZAWOALOWANY (za pomocą dydaktycznej
rozmówki o osobie trzeciej obecnej obok Was) idzie równie dobrze Wam obu,
jak i mnie. Od razu lżej mi się robi na duszy.
A nie prościej i z mniejszym wydatkiem energetycznym byłoby napisać:
"Ikselka, jesteś podła?"
:->
|