Choroba Duhringa
Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7
| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-08-29 19:33:19
Temat: Choroba DuhringaOd: "Peter" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
Witam,
Może ktoś coś słyszał nt tej choroby ? Jaka jest szansa na wyleczenie. Czy z
tej choroby w ogóle się "wychodzi" ?
Będę wdzięczny za jakiekolwiek info.
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Do góryZobacz także
2. Data: 2004-08-29 22:23:37
Temat: Re: Choroba DuhringaOd: "Chiruca" <k...@S...pl> szukaj wiadomości tego autora
czyli zapalenie opryszczkowate skóry- zaburzenia jelitowe + zmiany skórne,
choroba autoimmunologiczna. Istotną rolę odgrywa nietolerancja glutenu.
Gł objawy - świąd , pieczenie, zmiany opryszczkowate na skórze gł łokci i
kolan, okolicy krzyżowej, ew. łopatek
Przebieg wieloletni,nawrotowy...
Leczenie- eliminacja glutenu ( moze złagodzić objawy )+ leki
Zaostrzenia mogą nastąpic po jodzie ( w lekach, powietrzu - nigdy nad morze
! , pokarmach- ryby morskie, wiśnie, jaja, groch)
A jestes chory?
Pozdrawiam!
Małgorzata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-08-29 23:30:29
Temat: Re: Choroba DuhringaOd: Kaja <m...@b...spamu.autograf.pl> szukaj wiadomości tego autora
29 Aug 2004 21:33:19 +0200, Peter napisał(a):
> Witam,
>
> Może ktoś coś słyszał nt tej choroby ? Jaka jest szansa na wyleczenie. Czy z
> tej choroby w ogóle się "wychodzi" ?
Z tej choroby się nie wychodzi. Trzeba całe życie być na diecie
bezglutenowej i możliwie często (co miesiąc) robić morfologię ( w celu
sprawdzenia, czy anemia nie dopadła). Przy przestrzeganiu diety, po jakimś
czasie może się wydawać, że człowiek wyzdrowiał, ale to tylko złudzenie, bo
uczulenie tak wywali, że coś okropnego. Wskazane jest mieć w domu proszki (
sprowadzane ze Stanów przez niektóre apteki- na podstawie recepty z notatką
lekarza: "Na Ratunek") o nazwie *DISULONE*. Te proszki nie niszczą krwinek
czerwonych, nie pogarsza się morfologia. U nas jest niby odpowiednik tych
proszków "Avlosulfon", ale należy się tych proszków wystrzegać.
Tak Ci radzi matka dorosłej już córki, która sobie pofolgowała z
jedzonkiem, a myślała, że stał się cud i jest zdrowa. Potem "na łeb na
szyję" leciała do dermatologa po receptę na "Disulone", a zanim jej te
proszki apteka sprowadziła to "trochę" potrwało.
--
Pozdrawiam,
Kaja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-08-29 23:36:54
Temat: Re: Choroba DuhringaOd: Kaja <m...@b...spamu.autograf.pl> szukaj wiadomości tego autora
Mon, 30 Aug 2004 00:23:37 +0200, Chiruca napisał(a):
> czyli zapalenie opryszczkowate skóry-
To nie ma nic wspólnego z opryszczką! Bardziej do liszaja toto podobne.
NIEZARAŹLIWE.
To jest uczulenie na gluten. Nie stosując diety można dostać raka jelita.
Zaostrzenia mogą nastąpic po jodzie ( w lekach, powietrzu - nigdy nad
morze
> ! , pokarmach- ryby morskie, wiśnie, jaja, groch)
Mojej córce nad morzem skóra piękniała, ale oczywiście ja jej nad tym
morzem też chlebki piekłam.
--
Pozdrawiam,
Kaja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-08-30 00:23:51
Temat: Re: Choroba DuhringaOd: "Peter" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
Hmmm, dobrze wiem co to Disulone :( Znam go od bardzo długiego czasu. Niestety
jestem typem który nie przestrzega diety i "żre" od dłuższego czasu (już to
jest ponad 20 lat) ten Disulone :(
Przy moim trybie życia (częste i długie wyjazdy) nie mam jak przestrzegać tej
diety. Wiem, że nie robię dobrze ale nie mam wyjścia.
Szkoda, że nikt nic nie wymyślił nowego :(
Dziękuję za informacje.
Pozdrawiam
Peter
> 29 Aug 2004 21:33:19 +0200, Peter napisał(a):
>
> > Witam,
> >
> > Może ktoś coś słyszał nt tej choroby ? Jaka jest szansa na wyleczenie. Czy
z
> > tej choroby w ogóle się "wychodzi" ?
>
> Z tej choroby się nie wychodzi. Trzeba całe życie być na diecie
> bezglutenowej i możliwie często (co miesiąc) robić morfologię ( w celu
> sprawdzenia, czy anemia nie dopadła). Przy przestrzeganiu diety, po jakimś
> czasie może się wydawać, że człowiek wyzdrowiał, ale to tylko złudzenie, bo
> uczulenie tak wywali, że coś okropnego. Wskazane jest mieć w domu proszki (
> sprowadzane ze Stanów przez niektóre apteki- na podstawie recepty z notatką
> lekarza: "Na Ratunek") o nazwie *DISULONE*. Te proszki nie niszczą krwinek
> czerwonych, nie pogarsza się morfologia. U nas jest niby odpowiednik tych
> proszków "Avlosulfon", ale należy się tych proszków wystrzegać.
> Tak Ci radzi matka dorosłej już córki, która sobie pofolgowała z
> jedzonkiem, a myślała, że stał się cud i jest zdrowa. Potem "na łeb na
> szyję" leciała do dermatologa po receptę na "Disulone", a zanim jej te
> proszki apteka sprowadziła to "trochę" potrwało.
>
> --
> Pozdrawiam,
> Kaja
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-08-30 07:17:36
Temat: Re: Choroba DuhringaOd: "Renia" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
> > czyli zapalenie opryszczkowate skóry-
>
> To nie ma nic wspólnego z opryszczką! Bardziej do liszaja toto podobne.
> NIEZARAŹLIWE.
> To jest uczulenie na gluten. Nie stosując diety można dostać raka jelita.
być moze to nie jest podobne do opryszczki, i na pewno nie jest zarażliwe ,
ale w literaturze medycznej druga nazwa choroby Duhringa to opryszczkowe
zapalenie stawów.
pozdrawiam
Renia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-08-30 10:48:41
Temat: Re: Choroba DuhringaOd: "Renia" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora
opryszczkowe zapalenie skóry nie stawów, przejęzyczyłam sie...;)
Renia
Użytkownik "Renia" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:cgukb1$jrd$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > > czyli zapalenie opryszczkowate skóry-
> >
> > To nie ma nic wspólnego z opryszczką! Bardziej do liszaja toto podobne.
> > NIEZARAŹLIWE.
> > To jest uczulenie na gluten. Nie stosując diety można dostać raka
jelita.
>
> być moze to nie jest podobne do opryszczki, i na pewno nie jest zarażliwe
,
> ale w literaturze medycznej druga nazwa choroby Duhringa to opryszczkowe
> zapalenie stawów.
> pozdrawiam
> Renia
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |