Data: 2002-10-01 18:48:50
Temat: Re: Choroba afektywna dwubiegunowa
Od: Marsel <M...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
w art. <M...@n...onet.pl>,
szanowny kol. Marsel pisze, ze:
> wedle mojej wiedzy
<...>
Jak do tej pory (przynajmniej wg zrodel w ktorych ja sie swego czasu
dowiadywalem) nie znaleziono tzw. markera genetycznego, wiec nie mozna
jednoznacznie okreslic takiego pochodzenia choroby u pacjenta. Choc
wedlog poczynionych badan- zliczen wynika, ze posrod pewnych rodzin
choroba powtarza sie kilka razy czesciej niz statystycznie w spol. Co
oznacza, jesli dobrze zrozumialem i tak nie wieksze niz kilkadzidzeisat %
w przypadku chor. jednobieg. a kilka do kilkunastu w przypadku
dwubiegunowych (jesli ktos dysponuje danymi prosze o sprostowanie)
Co do genetyki to warto sledzic.. moze juz cos wiecej wiadomo, ale to
raczej znajdziesz w necie anglojezycznym. Tam tez o dwubiegunowych w
ogole.
No i jeszcze jedna wydaje mi sie wazna rzecz. Jesli chodzi o epiezody
manii, to zdecydowanie rzadziej sie je rozpoznaje i leczy, co nie oznacza
koniecznie ze rzadziej wystepuja. Charakter tych zaburzen jest jednak
taki, ze malo ktory pacjent dopuszcza do siebie mozliwosc takiego stanu
jako zaburzonego. A i wydaje mi sie ze medycyna jakby ten problem
traktowac moze trocho po macoszemu.. skoro nie wywoluje to bezposrednio
cierpienia..
Chocby z tego wzgledu warto sie zapoznac z mechanizmami dzialanie choroby
Aha, zanim wpadniesz wpanike po prostu dowiedz sie jak najwiecej, moze
porozmawiaj z lekarzami prowadzacymi tych Twoich krewnych.
Mimo zwiekszonego prawdopodobienstwa, nie jest to przeciez 100%
Wystapienie choroby to tak naprawde wystapienie epizodu, krotszego badz
dluszego, niekoniecznie wiec oznacza chorowanie non-stop.
No i jak mowilem toto sie skutecznie daje leczyc. Nie jest w kazdym razie
zadnym tam wyrokiem.
pozdrawiam
Marsel
|