Data: 2010-04-04 21:11:44
Temat: Re: Chrystus Zmartwychwstał!!!
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 04 Apr 2010 22:51:29 +0200, Paulinka napisał(a):
> Mamy w rodzinie taką tradycję, że w święta sobie przypominamy o różnych
> rzeczach z dzieciństwa.
U nas robimy to permanentnie, tzn nie tylko przy świątecznych okazjach, ale
podczas codziennych rozmów. Zaczynało się od opowiadania naszym dzieciom
wydarzeń/osób z naszego dzieciństwa, teraz już one opowiadają nam, co
pamiętają ze swojego, bo minęło... Smieszne sa czasem niezgodności w tym,
jak kto co pamięta, kiedy chodzi o wspólne przeżycia i wydarzenia. Jest to
jeden z ulubionych przeznas wszystkich tematów rodzinnych, mnóstwo anegdot
rodzinnych wzięło się własnie stąd.
> Był ateistą, babcia zadbała, żeby był pochowany zgodnie z
> porządkiem kościelnym.
Tego akurat nie pojmuję jesli było tak, jak mówisz, ale raczej
przypuszczam, ze Twoja babcia najlepiej wiedziała, że ateistą jednak NIE
BYŁ, skoro postąpiłą tak, a nie inaczej :-)
> To był dobry człowiek.
Oczywiscie, skoro masz takie wrażenia i pamięć.
PS. Przyszło mi coś na myśl "z innej beczki" i, broń Boże, nie weź tego ani
do siebie, ani do Twego dziadka; po prostu pisząc o swych wrażeniach oraz o
(wg mnie niekoniecznie tak oczywistym, jak Ci się wydaje... a spotkałam się
z czyms takim sama w rodzinie) ateizmie dziadka poddałaś mi ciekawą rzecz
do przemysleń na temat ludzkich poglądów/natury i ich zewnętrznego odbioru
na różne, czasem kardynalnie odmienne sposoby. Z tego, co wiem, najgorsi
zbrodniarze wojenni, którzy ukrywali się w dalekich krajach Ameryki
Południowej i wiele lat po wojnie zostali odnalezieni i zdemaskowani, do
czasu demaskacji byli odbierani przez nieświadome ich przeszłości
rodziny/środowisko jako ostoje łagodności i dobroci... Ciekawe, nie? Więc
jacy byli tak naprawdę i co o tym świadczy, jaki człowiek jest naprawdę?
Zaznaczam: to temat, który mi się nasunął tylko i wyłącznie jako luźno
związany z tym, co napisałaś.
|