« poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2010-05-01 08:05:19
Temat: Re: Chwin: To była żałoba? Nie. Mentalność serialowaHanka pisze:
> On 1 Maj, 00:52, Piotr <p...@b...pl> wrote:
>
>
>> choć wydaje mi się, że wróciłem dokładnie do punktu wyjścia,
>> czyli patologii, którą tu zastałem niczym nie przypominającą
>> dyskusję dorosłych i normalnych ludzi.
>>
>
> Slusznie uzywasz slow WYDAJE MI SIE.
> :)
> Okreslenia, jakich uzyles w wyzej cytowanym
> zdaniu, to tylko i wylacznie Twoja ocena tego,
> co sie dzieje podczas podrozy w czasie, jaka,
> miedzy innymi, sa rozmowy na psp.
> Rzecz jasna, kazdy z nas ma jakis poglad
> na sprawe. Ja na przyklad, jesli nie pasuje mi
> program wycieczki, czy jej sklad osobowy, to
> po prostu na nia nie jade.
> :)
> Wycieczki sa po to, aby poznac cos nowego.
> Uwazasz, iz miauczenie PRZECIEZ NIE O TO
> MI CHODZILO, swiadczy o poziomie biura podrozy?
> czy moze raczej o marudnosci wycieczkowicza,
> ktory wybral trase nie spelniajaca jego oczekiwan?
> ?
> Chyba, ze ow wycieczkowicz chcialby sie stac
> Przewodnikiem Wycieczki.
> Ale to na pewno nie z tymi Wedrowcami.
> :)
>
Widzisz Haniu, zwykle jak się wybieram na wycieczkę, np do jakiegoś miasta
typu Paryż czy Rzym to wykupuję w miarę komfortową wycieczkę
i wygodnie sprawdzam, gdzie można tam zaparkować, wynająć hotel,
coś zjeść i co zobaczyć, przy okazji coś tam zwiedzę, choć głównie
interesuje mnie życie w tym mieście.
Po wycieczce moja tż opracowuje dokładny plan zwiedzania, to co nas
interesuje,
rezerwuje bilety i jedziemy już samodzielnie, jak do siebie.
Tutaj kilkakrotnie zastanawiałem się, co ja robię nie tak,
co jest ze mną nie tak, że nie potrafię się jakoś zasymilować
z tubywalcami i poruszać w miarę swobodnie.
Jednak wydaje mi się, ze mną jest wszystko ok, tylko
towarzystwo mocno nieteges, skoro w trakcie kulturalnej rozmowy
jeden z nich wychodzi się załatwić gdzieś za kiosk,
a reszta udaje się z nim, żeby przy tej okazji dokończyć rozmowę.
Jak gdyby nigdy nic.
Po prostu nie znoszę obszczykiosków i towarzystwa,
które się wokół nich skupia.
Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2010-05-01 08:26:34
Temat: Re: Chwin: To była żałoba? Nie. Mentalność serialowaDnia Fri, 30 Apr 2010 23:47:42 +0200, Paulinka napisał(a):
> Dlaczego nie potrafisz sobie poradzić z tym, że ludzie mogą mieć inne
> zdanie niż Ty? Nie wiem, w jakim towarzystwie się obracasz, jaką masz
> pracę, rodzinę etc, ale ja często mam odmienne zdanie niż reszta
> otoczenia i jakoś nie rzucam na prawo i lewo burakami, głupkami etc.
To charakterystyczna dla Endera cecha jest konsekwencją
generalnego spłycenia relacji międzyludzkich i specyficznego
przywiązania do aspektów, które innym(nam) wydają się powierzchowne.
Jest małostkowy. Walczy o sprawy, które dla innych mają małą lub
drugorzędną wartość. Walczy o swój wystudiowany wizerunek
na tej grupie a innych uczestników grupy ocenia również
po takich powierzchownych wizerunkach. Ta walka na wizerunki
i fasady jest dla niego tak ważna bo mało jest w jego życiu
rzeczy ważniejszych.
--
Co w szkole piszczy:
- Proszę Pani, a moja mama daje mojemu bratu takie żrące lizaki,
że aż mu czasem krew leci !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2010-05-01 08:32:29
Temat: Re: Chwin: To była żałoba? Nie. Mentalność serialowaDnia Sat, 01 May 2010 00:52:27 +0200, Piotr napisał(a):
> choć wydaje mi się, że wróciłem dokładnie do punktu wyjścia,
> czyli patologii, którą tu zastałem niczym nie przypominającą
> dyskusję dorosłych i normalnych ludzi.
Ender Mission Failed.
Restart and try again or Exit
--
Co w szkole piszczy:
- Proszę Pani, a moja mama daje mojemu bratu takie żrące lizaki,
że aż mu czasem krew leci !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2010-05-01 08:49:25
Temat: Re: Chwin: To była żałoba? Nie. Mentalność serialowaPaulinka pisze:
> medea pisze:
>> Paulinka pisze:
>>
>>> Ja chcę być normalna.
>>
>> Ja też bym chciała. ;)
>
> Jesteś :)
>
> Ojej teraz to jak nic musimy zostać przyjaciółkami albo pójść ze sobą do
> łózka ;)
Ojej! Dobrze że dopiero teraz to przeczytałam, bo inaczej bym miała
nieprzyzwoite sny. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2010-05-01 08:51:48
Temat: Re: Chwin: To była żałoba? Nie. Mentalność serialowatren R pisze:
> mnie nie mdli? rozumiesz? nie mdli mnie.
Rozumiem.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2010-05-01 08:52:44
Temat: Re: Chwin: To była żałoba? Nie. Mentalność serialowaQrczak pisze:
> Qra, więc uprzejmie proszę zainteresowanych o zaktualizowanie filtrów w
> kaefach
Ja już zaktualizowałam.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2010-05-01 08:56:04
Temat: Re: Chwin: To była żałoba? Nie. Mentalność serialowaDnia Sat, 01 May 2010 10:05:19 +0200, Piotr napisał(a):
> Widzisz Haniu, zwykle jak się wybieram na wycieczkę, np do jakiegoś miasta
> typu Paryż czy Rzym to wykupuję w miarę komfortową wycieczkę
> i wygodnie sprawdzam, gdzie można tam zaparkować, wynająć hotel,
> coś zjeść i co zobaczyć, przy okazji coś tam zwiedzę, choć głównie
> interesuje mnie życie w tym mieście.
> Po wycieczce moja tż opracowuje dokładny plan zwiedzania, to co nas
> interesuje,
> rezerwuje bilety i jedziemy już samodzielnie, jak do siebie.
A skąd pomysł, że uczestnictwo w życiu
grupy pl.sci.psychologia będzie jak luksusowa i komfortowa
wycieczka ?
Pomyśl może o uczestnictwie w życiu tej grupy jako
o udziale w życiu grupy AA, gdzie jesteś jednym
z równoprawnych uczestników, nie prowadzącym terapeutą.
Grupa AA nie istnieje po to, by zapewniać swoim
uczestnikom wysokiej jakości komfort. W tej roli dużo
lepiej sprawdza się alkohol.
Podobnie też genralnie grupa AA nie jest po to, by tworzyć
alternatywne więzi towarzystkie i rodzinne.
A więc celami NADRZĘDNYMI w grupie AA nie są:
1. Sprawiać komfort
2. Tworzyć, ustalać i pogłębiać relacje międzyludzkie
mogą to być narzędzia pomocnicze i przejściowe.
Obojk takich narzędzi, jak:
1. Wydobywanie i uświadamianie deficytów, co wiąże się
z frustracją
2. Rozbijać chore, toksyczne relacje międzyludzkie
- co również wiąże się często z frustracją.
> Tutaj kilkakrotnie zastanawiałem się, co ja robię nie tak,
> co jest ze mną nie tak, że nie potrafię się jakoś zasymilować
> z tubywalcami i poruszać w miarę swobodnie.
> Jednak wydaje mi się, ze mną jest wszystko ok, tylko
> towarzystwo mocno nieteges, skoro w trakcie kulturalnej rozmowy
> jeden z nich wychodzi się załatwić gdzieś za kiosk,
> a reszta udaje się z nim, żeby przy tej okazji dokończyć rozmowę.
> Jak gdyby nigdy nic.
> Po prostu nie znoszę obszczykiosków i towarzystwa,
> które się wokół nich skupia.
Towarzystwo jest jakie jest. Nie musisz się nim określać
na zasadach z kim jest cośnie tak. Skup się na tym, czy
to Cię wzmacnia, czy osłabia i podejmuj decyzje, czy
kontunuujesz, czy znikasz.
Porzuć idee misyjne i zbawcze (ze sobąw roli misjonarza).
--
Redart, co zmienił ksywkę na mniej krwistą
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2010-05-01 09:03:26
Temat: Re: Chwin: To była żałoba? Nie. Mentalność serialowaPiotr pisze:
> Ok. masz rację, w sumie jakie mam prawo oczekiwać
> że będziesz się liczyć z moją opinią, jakkolwiek słuszna by ona nie była.
> No cóż, przemyślę sobie czy mam ochotę dostawać to,
> co masz do zaoferowania w swoich cytatach,
> choć wydaje mi się, że wróciłem dokładnie do punktu wyjścia,
> czyli patologii, którą tu zastałem niczym nie przypominającą
> dyskusję dorosłych i normalnych ludzi.
A w czym "dyskusję dorosłych i normalnych ludzi" przypominają
przepychanki i wyliczanki w stylu: "kto z kim powinien gadać, a kto z
kim nie" albo "kto spełnia moje oczekiwania, a kto ich nie spełnia".
Zawsze wszystkich dzielisz na czarnych i białych, na tych "z nami" i
tych "przeciw nam"? Czy chodzi o to, że musisz działać w drużynie, mieć
zaplecze? Chodzi o poczucie bezpieczeństwa?
IHMO Bierz co chcesz, a jeśli nie chcesz, nie bierz nawet niczego. Tylko
mnie nie szantażuj, bo ja niczego Ci nie obiecywałam.
A sama Cię chętnie poczytam czasem.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2010-05-01 09:14:14
Temat: Re: Chwin: To była żałoba? Nie. Mentalność serialowaZorrmoran pisze:
> A skąd pomysł, że uczestnictwo w życiu
> grupy pl.sci.psychologia będzie jak luksusowa i komfortowa
> wycieczka ?
Oj, Redi, Ciebie to po jednym zdaniu można rozpoznać. ;)))
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2010-05-01 09:15:36
Temat: Re: Chwin: To była żałoba? Nie. Mentalność serialowaOn 1 Maj, 10:05, Piotr <p...@b...pl> wrote:
> Tutaj kilkakrotnie zastanawiałem się, co ja robię nie tak,
> co jest ze mną nie tak, że nie potrafię się jakoś zasymilować
> z tubywalcami i poruszać w miarę swobodnie.
Aby poruszac sie po psp w miare swobodnie, jak to
mowisz, moim zdaniem warto zaakceptowac te wycinki
osobowosci, te avatary, z ktorymi masz tutaj do czynienia.
Bowiem:
Jak dlugo wytrzymalbys z kobieta, ktora codziennie,
wiele razy dziennie, mowilaby Ci, ze nie jestes taki,
jaki POWINIENES byc? Bo to i tamto, i jeszcze tamto,
robisz NIE TAK JAK TRZEBA?
Ile bys wytrzymal?
KTO okresla, ze dana czynnosc jest zrobiona
TAK JAK TRZEBA?
KTO ustala, ze TAK SIE NIE ROBI?
> Jednak wydaje mi się, ze mną jest wszystko ok,
No widzisz, pozwolisz, ze sie powtorze:
Slusznie uzywasz slow WYDAJE MI SIE.
:)
Nieslusznie natomiast wchodzisz w podzialy typu:
Ja i Oni. Tym bardziej, jesli podzial ten jest wspierany
argumentacja, ze Ja jestem ok, a Oni nie.
Jesli jestes tu, wsrod owych Onych, masz
szanse wykreowac nowy obraz psp, a takze
wplywac na Onych :)
Ale: punkt styczny zbiorow Ja i Oni, to nie jest
zbior Ja. To jest tylko iloczyn obu zbiorow.
Ktory moze byc zaledwie jednym mikroelementem.
> tylko
> towarzystwo mocno nieteges, skoro w trakcie kulturalnej rozmowy
> jeden z nich wychodzi się załatwić gdzieś za kiosk,
> a reszta udaje się z nim, żeby przy tej okazji dokończyć rozmowę.
> Jak gdyby nigdy nic.
A moze temat rozmowy byl dla nich tak istotny,
ze chcieli ja kontynuowac, niezaleznie od okolicznosci?
> Po prostu nie znoszę obszczykiosków i towarzystwa,
> które się wokół nich skupia.
A to juz Twoj problem jest.
I Twoja w tym glowa, zeby jakiekolwiek towarzystwo
nie wkurzalo Cie ani przez sekunde, bo szkoda na to
Twojego czasu i Twojego zycia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |