Data: 2013-06-09 18:53:57
Temat: Re: Chyba napisze książkę dla dzieci
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 09 Jun 2013 16:30:58 +0200, Paweł napisał(a):
> W dniu 09.06.2013 16:13, Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 09 Jun 2013 14:15:03 +0200, Paweł napisał(a):
>>
>>> twoja sprawa. nie każdy jednak myśli tak jak ty. a frekwencja w
>>> kościołach spada. i prowadzenie się księdza tego czy tamtego jest jednym
>>> z powodów.
>>
>> Generalnie nie jest to powodem, ale tylko PRETEKSTEM 333-]
>>
>
> jak pisałem, jednemu przeszkadza że ich spowiednik to pijak, innej nie.
Bingo. Bo to (czy przeszkadza, czy nie) zależy od pełnej świadomości, czym
naprawdę jest spowiedź - a absolutnie nie jest ona osobistą relacją z
żadnym księdzem.
Jakim czołem miałbyś (zakładając ze byłbyś wierzący i przecież równie
grzeszny jak ów ksiądz-pijak - bo spróbuj ważyć jego grzechy i swoje...)
odrzucać jego pośrednictwo ponieważ jest... grzeszny, w domyśle bardziej
niż Ty, oczywiście :->
Jego grzeszność czy bezgrzeszność to jedynie TWÓJ prywatny osąd - to po
pierwsze. Po drugie - NIE MA na tej Ziemi bezgrzesznego księdza. Ani
żadnego innego bezgrzesznego świadomego swych czynów człowieka.
Mam kilka pyta do Ciebie i chciałabym poznać odpowiedź:
Czym chcesz mierzyć stopień grzeszności ludzi?
Jaka jest twoja skala?
Który jej stopień pozwala Ci na zaakceptowanie kapłańskiej posługi od
danego człowieka?
Na jakich źródłach wiedzy o nim się opierasz?
Co pozwala Ci na stwierdzenie, że dane źródło jest prawdziwe?
Na podstawie czego stwierdzasz, że czyjś grzech jest większy niż Twój?
itp.
>
>> Poczucie CZYJEJŚ winy jest bardzo łatwe do uzasadnienia samemu sobie i
>> usankcjonowania we własnym postępowaniu - "nie idę do takiego księdza bo on
>> jest be".
>> Tymczasem poczucie WŁASNEJ winy jest czymś, czego baaaaardzo nie lubimy,
>> ale niestety od czego nikt nie zdoła uciec, choć większości się naiwnie
>> wydaje, że owszem, można. Widac to właśnie po ludziach takich jak Ty - w
>> ucieczce przed tym nielubianym poczuciem szukasz PRETEKSTU aby w winach
>> innych doszukać się usprawiedliwienia dla własnych. Bo jest Ci to POTRZEBNE
>> jako namiastka ucieczki od poczucia winy...
>>
> zacytuję klasyka - durnaś. szukam pretekstu aby w winach doszukiwać
> się...to bełkot jakiś. chciałaś chyba napisać że w winach innych szukam
> usprawiedliwienia. i nie, nie szukam.
Zatem wciąż rzygasz nie zjedzonym obiadem...
--
XL
"Szczęście jest jak motyl, ścigaj je, a umknie ci. Usiądź spokojnie, a
spłynie na twoje barki." A. de Mello.
|