Data: 2004-12-13 19:30:46
Temat: Re: Chyba nie potrafię nosić tipsów :(
Od: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Sun, 12 Dec 2004 15:32:16 +0100, in pl.rec.uroda "Sowa"
<m...@w...pl> wrote in <cphkq9$7r$1@inews.gazeta.pl>:
> A jako weteranka, mogła byś mi poradzić, co mam sobie dać położyć na
>paznokcie, żeby było ładnie trwale i na długo?
>Bo kosmetyczka tłumaczyła mi z godzinę, ale jakoś to wszystko wpada mi
>jednym uchem, wypada drugim i dalej nie wiem - żel, jedwab, akryl?
>Czym to się właściwie różni dla paznokcia? Które jest dla niego najbardziej
>przyjazne?
od akrylu klasycznego się odchodzi. co prawda jest najtańszy, ale za
to uważany za najbardziej szkodliwy i dla robiącej, i dla noszącej,
żółknie na solarium. historie o tym, że paznokcie akrylowe są toporne,
biorą się z tego, że on zasycha bez czynników typu UV i mało wprawna
tipserka nie umie nad tym panować.
żel to inna forma akrylu, światłoutwardzalna. w tej chwili najbardziej
rozpowszechniona. nie jest znacząco mniej trwała od akrylu, a nie ma
jego wad (wymienionych przeze mnie) i łatwiej panować nad jej
kształtowaniem.
jedwab to jeszcze inna bajka. mało salonów (relatywnie) go robi, bo
materiały są, zdaje się, najdroższe, a sam efekt najbardziej
delikatny. siłą rzeczy więcej osób wybierze żel albo akryl. o
jedwabiu, przyznaję, wiem niewiele, raz go widziałam w akcji,
zmasakrowałam paznokieć i poza żelem dostałam jeszcze jakieś jedwabne
wspomaganie na paznokciu.
no i teraz: albo się robi ten żel/akryl na tipsie, albo na szablonie.
tips to jest to plastikowe (albo szklane, tzn. z włokna szklanego)
coś, co się przykleja do własnego zmatowionego paznokcia celem jego
wydłużenia i wyprofilowania (bardziej półkolisty przekrój paznokcia) -
żel/akryl na własnym paznokciu tak nie profiluje, a szablonem
(podklejany na czas produkcji pod paznokieć papierek) nie da się
przedłużyć tak, jak tipsem.
jeśli chcesz tylko trochę przedłużyć to, co masz, a nie masz problemów
z nieładnym kształtem - wybierz żel na szablonie.
>Nie mam problemów z paznokciami, tylko brak cierpliwości do ich hodowania,
>no i mam wstrętny zwyczaj obgryzania skórek przy kciukach - a kosmetyczka
>twierdzi, ze większości kobiet położenie czegoś pomaga się tego oduczyć, bo
>zwyczajnie im żal obgryzać czegoś co kosztuje. :-P
>Może i na mnie podziała.
całkiem możliwe. ja też te skórki kiedyś maltretowałam. teraz jakos
nie mam natury, bo przez większość czasu mam nieskalanej urody
paznokcie i obgryzione skórki by nie współgrały nic a nic.
amg
|