Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Chiron" <e...@o...eu>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Ci co muszą mieć tatusia, projektują na społeczeństwo, własne
kalectwo.
Date: Sun, 16 Aug 2009 23:51:50 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 54
Message-ID: <h69v1m$ha6$1@news.onet.pl>
References: <c...@a...googlegroups.com>
<h5sk8m$f2a$1@nemesis.news.neostrada.pl>
<9...@4...net>
<h5sm91$f2a$2@nemesis.news.neostrada.pl>
<9...@s...googlegroups.com>
<h5snkg$jdu$3@nemesis.news.neostrada.pl>
<8...@d...googlegroups.com>
<h5soi3$jdu$5@nemesis.news.neostrada.pl>
<3...@q...googlegroups.com>
<h5sq7u$mu8$1@node2.news.atman.pl>
<h5sqpb$koh$3@atlantis.news.neostrada.pl>
<h5squ3$mvk$1@node2.news.atman.pl> <h5u2b3$381$1@inews.gazeta.pl>
<h5u30n$fdk$1@news.onet.pl> <h5u91t$4t7$1@inews.gazeta.pl>
<h60cr2$55f$1@news.onet.pl> <h622hk$jb$1@inews.gazeta.pl>
<h624tk$35h$1@news.onet.pl> <h679oj$3ki$1@inews.gazeta.pl>
<h68ett$uc1$1@news.onet.pl> <h68hi9$4no$1@news.onet.pl>
<h68lfq$cvg$1@news.onet.pl> <h68lqu$de7$1@news.onet.pl>
<h697i7$4eh$1@inews.gazeta.pl> <h69qn6$7s1$1@news.onet.pl>
<h69tcq$k7h$...@i...gazeta.p l>
NNTP-Posting-Host: staticline17363.toya.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1250459510 17734 85.89.185.69 (16 Aug 2009 21:51:50 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 16 Aug 2009 21:51:50 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:467717
Ukryj nagłówki
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h69tcq$k7h$1@inews.gazeta.pl...
> Chiron wrote:
> ...
>>> Niezupełnie masz rację. Tu nie chodzi o to, żeby się ze mna
>>> ktokolwiek zgadzał. Ale jeśli ktoś ma zbliżone poglądy do moich, to
>>> chyba naturalnym jest, że mogę go lubić. Dlaczego miałbym ja czy
>>> ktokolwiek czynić odwrotnie! :DDDDD
>>> Nie nazywałbym "metodą" naturalnych ludzkich odruchów. :)
>
>> Ktoś może mieć skrajne do Twoich poglądy- a będziesz go lubił- lub
>> wręcz przeciwnie. Zapewne nie wiesz- więc Ci napiszę:
>> nie lubimy kogoś za coś. Po prostu- lubimy kogoś lub nie.
>
> No i powiedz, dlaczego wyraziłeś się w ten sposób: "zapewne nie wiesz -
> więc Ci napiszę:"?
> Nie przedstawiasz swojego zdania, tylko usiłujesz mi coś narzucić. A potem
> będziesz pytał "gdzie ja coś komuś narzucałem?". Forma, kolego, forma jest
> istotną rzeczą w relacji przy wyminie poglądów.
To prawda. Zgadzam się. Jednak to nie mój styl- a raczej dostosowanie się do
Twojego. Problem w tym, że- jak sądzę z tej wypowiedzi- w żaden sposób tego
nie chcesz zauważyć u siebie- a u mnie zauważyłeś natychmiast. Ale ok- ja
przestaję. Jak Ty zrobisz podobnie- to wyjdziemy z tego magla i pogwarzymy
przy piwku:-).
> Jeśli obaj będziemy przedstawiać sobie odmienne aspekty sposobów na życie,
> bez inwektyw, bez argumentów ad personam. to możemy mówić o kategorii
> lubię - nie lubię.
> Moim zdaniem lubimy kogoś zawsze za coś lub z jakiegoś powodu.
Jeśli chodzi o to- w żadnym razie nie weryfikuje tego żadne z moich
spostrzeżeń. Owszem, często słyszę tu i ówdzie, że X lubi Y za...i tu lista.
Jednak jak się temu przyjrzę- to jest to tylko racjonalizacja zachowań.
Wielu ludzi lubi wszystko rozumieć, nad wszystkim mieć kontrolę (choć jest
to objaw nerwicy- to tak to wygląda). Jak w nim pojawia się sympatia do
drugiej osoby- to stara się sobie to zracjonalizować. Lubię sąsiada Y, bo
naprawił mi hydraulikę i nie wziął grosza- może powiedzieć pan X. Nie lubię
sąsiada Z- bo też się zna na hydraulice, ale nie pomógł mi- a wiem, że miał
czas. Jednak gdy pan X otrzyma zaproszenie na mecz od Y i od Z- to -
wiedziony czystym odruchem- może przyjąć zaproszenie od Z (mimo, że
wcześniej dawał mu je Y)- bo po prostu w towarzystwie Y czuje się skrępowany
i go nie lubi (choć spytany- nie wie, czemu- więc może zaprzeczać),
natomiast w towarzystwie Z czuje się wyluzowany i Z wydaje mu się
sympatyczny. Taki pan X- aby wobec siebie być jeszcze bardziej w porządku-
może sobie racjonalizować dalej- i na siłę przyczepiać Y różne łątki, a
wybielać Z- no bo musi sobie wytłumaczyć swoje zachowanie. Racjonalizacja
zachowań, Panie Szanowny, racjonalizacja:-)
pozdrawiam
Chiron
|