Data: 2004-03-07 22:54:15
Temat: Re: Ciągły głód... ;-)
Od: "Pchla Szachrajka" <katja_c@NO_SPAM.poczta.fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Sowa <m...@b...pl> wrote:
> Użytkownik "slawek" <slawekopty(usuń)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:c2fhpq$pm3$1@inews.gazeta.pl...
>
>> to będzie bardzo dobrze nie nalezy całkowicie eliminować
>> węglowodanów , kluczem jest ilość i jakość tychze
>
> I tu się ze Sławkiem jak nigdy (prawie) zgodzę. :-)
A ja gorliwie przytaknę , bo kogoś w końcu słuchać trzeba ;-)
>> w sumie jabłko to też cukier ;))) ale bez obaw jedno to jakieś 20g W
To dobra wiadomość, bo myślałam że więcej :-)
> W sumie to bez przesady z tym cukrem w jabłkach - w dodatku jabłka
> zawierają sporo błonnika ograniczającego przyswajanie zawartych w
> owym jabłku cukrów. Że o witaminach i solach mineralnych nie wspomnę.
> A o tym że są smaczne to już nawet boję się napisać. 8-o
Mniamm ;-) Choć i tak te jabłka teraz dostępne nie są tak dobre jak te
jesienne...
>> no to zjedz 1/4 tego co naczelny przeznaczy dla ciebie ;) chodzi
>> bardziej o ilość , a jak kupisz naczelnej dziki ryż , albo makaron
>> razowy , to nawet polowę tego mozesz spróbować
>
> Wcale nie muszą być takie unikalne i drogie dość frykasy - może być
> też nasza polska kasza: gryczana, jaglana ew. jęczmienna czy inna -
> im grubsza tym lepiej.
Myślę, że jakoś naczelną przekonam. A ile ja mogę tego zjeść tak mniej
więcej....? :>
A na śniadanie już planuję jajecznicę ;-)
Katka
PS. A jak to jest z kolacją?? W okresie przedstudniówkowym nie jadłam po 17
i ćwiczyłam 20 min dziennie, oprócz tego jadłam normalnie , no i trochę
schudłam(potem nadszedł jednak okres tłustoczwartkowo-feryjny i
nadrobiłam...). Czy przy takich zmianach w jadłospisie mogę coś przekąsić po
18 czy się lepiej powstrzymać? ;)
|