Data: 2008-05-15 16:28:04
Temat: Re: Cieć
Od: ichbine <i...@o...KROPKA.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
st3sy pisze:
> Nasze biuro mieści się w jednym z bloków, w którym swoje siedzisko ma
> cieć. Do niedawna wszystko było w najlepszym porządku, cieć robił to
> za co mu płacili, ale od jakiegoś czasu mamy nowego ciecia i zaszły
> pewne trochę irytujące zmiany. Otóż cieć pałęta się całymi dniami
> przed blokiem bardziej paląc głupa niż parając się pracą i odbiera
> ukłony od przechodzących użytkowników naszego bloku. Zauważyłem, że
> moi koledzy zaraz po wyjściu z klatki, jak tylko zobaczą ciecia to
> odrazu kłaniają się mu w pas. Zauważyłem też, że kiedy przechodziłem
> koło tego ciecia, to facet natarczywie patrzył mi się w twarz. Kiedy
> za którymś razem zapytałem go, czy nie ma nic lepszego do roboty,
> tylko stać i się gapić, wyraźnie zmarkotniał i po tego typu
> zapytaniach, kiedy wychodzę z klatki, to cieć zabiera się do roboty,
> choć czasem się jeszcze zapomina i czeka na ukłony. Ale w przypadku
> innych osób, np. moich kolegów cieć stoi i się gapi na nich, aż mu się
> ukłonią. Całą sytuacja wygląda trochę dziwnie i chyba nie bardzo jest
> normalna. Czy ma ktoś jakiś pomysł, jak można byłoby delikatnie
> wpłynąć na moich kolegów, żeby nieco przyhamowali ze swoją wylewnością
> do ciecia? Jeszcze zrozumiałbym, gdyby cieć zajmował jakąś
> uprzywilejowana pozycję w hierarchii społecznej lub nasze zawody
> korespondowały ze sobą. Ale widok inżynierów, mecenasów lub lekarzy
> kłaniających się cieciowi jest trochę jakby nienaturalny. Może jakiś
> ambitny przykład wyższości rozumu nad siłą okazałby się tu pomocny?
> Albo jakaś opowieść o prawdziwym inżynierze, który się cieciom nie
> kłaniał? Niestety, nigdy nie byłem dobry z przedmiotów humanistycznych
> i chętnie skorzystałbym z czyjegoś talentu w tym zakresie.
Ja bym postąpiła w następujący sposób:
Ukłoniłabym się przesadnie - karykaturalnie uniżenie temu panu, w
obecności tamtych panów. Im bym się nie ukłoniła, lecz bym ich
zwyczajnie zlekceważyła.
Jeśli przestaną się kłaniać cieciowi, odniosłeś sukces.
Jeśli nie przestaną, bo nie zrozumieli lub z braku odwagi to nie zdali
testu na bycie tym lepszym od ciecia i słusznie się mu kłaniają.
Jeśli nie przestaną, bo nie podzielają Twojego zdania, ciesz się, że Ty
także możesz mieć własne.
Poza tym, jeśli naprawdę bardzo Cię to irytuje, możesz go jeszcze
przepędzić. Albo nie możesz...?
ichbine
|