« poprzedni wątek | następny wątek » |
111. Data: 2009-03-20 10:17:17
Temat: Re: Ciekawe co z tego wyniknie? Reforma szkolnictwa.
Użytkownik "gazebo"
>
> moglbym ci wskazac calkiem spora gromade ludzi twierdzacych, ze dysleksja
> to mit :)
>
Upraszczają.
Ale mitologii jest tam faktycznie dużo.
EwaSzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
112. Data: 2009-03-20 10:21:02
Temat: Re: Ciekawe co z tego wyniknie? Reforma szkolnictwa.Lila wrote:
> Moje dzieci mialy w gimnazjum wiedze o sztuce, ktora
byla tak naprawde
> nauką o historii sztuki i nie miala nic wspolnego z
samodzielnym
> tworzeniem.
To samo jest w podstawówce już... Pani od plastyki sie
skarżyla, że jak ona im opowiada o rzeźbach ,
architekturze, etc., to nudzą sie jak mopsy. Za to tworzenia
mają tyle, co kot napłakał.
Tak się zastanawiam, czy zepsucie szkoły to przypadek, czy
część jakiegoś planu?
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
113. Data: 2009-03-20 10:22:05
Temat: Re: Ciekawe co z tego wyniknie? Reforma szkolnictwa.W Usenecie Harun al Rashid <a...@o...pl> tak oto plecie:
>
>
> Użytkownik "gdaMa"
>>
>> Nie ważne kto zapłaci - ważne, że taki dyrektor - nienauczyciel będzie
>> lepszym menadżerem.
>
> Koleżance się szkoła z firma pomyliła. :)
> My nie produkujemy szpileczek i nie przynosimy dochodów, tylko opiekujemy
> się, uczymy i wychowujemy.
Ale jakimś mieniem i ludziem zarządza się chyba, co?
> Zarządzanie w szkole jest dwupłaszczyznowe - instytucja, kasa, budynek z
> jednej strony a organizacja zajęć i pracy nauczycieli z drugiej.
> 90% pieniędzy a więc 90% 'zarządu' idzie na ustawowo regulowane płace
> pracowników. Do gospodarowania pozostałymi resztkami nie potrzeba
> geniusza.
Masz rację... żeby zarządzać pozostałą resztką (czytaj: nauczycielami) to
naprawdę nie trzeba być geniuszem. Ba, czasem to nawet lepiej być ślepą i
głuchą głupotą.
> Biorąc pod uwagę sposób finansowania oświaty najlepszym
> zarządcą jest ten, kto potrafi z grantów, funduszy celowych i gminy
> wyszarpać najwięcej. Tego uczymy się od początku nauczycielskiej
> kariery wyszarpując dofinansowania wyciezek z RR, nagrody od dyrektora,
> kasę na szkolenia - najlepsi w te klocki idą wyżej. ;)
>
> Z organizacyjnym podejściem gminnych menadżerów do organizacji pracy w
> szkole już miałam do czynienia. Boże broń!
A ja z nauczycielem-dyrektorem. Albo z niego był dyrektor, albo go nie było.
Nauczycielem w czasie pełnienia tej funkcji _nigdy_ nie był.
> Szkoła dyrektorem stoi. Jak ktoś wie o jej specyfice tyle, że kiedyś
> uczęszczał, to dziękuję.
A prezydentem powinien być absolwent politologii ;-)
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
114. Data: 2009-03-20 10:24:10
Temat: Re: Ciekawe co z tego wyniknie? Reforma szkolnictwa.Użytkownik "Harun al Rashid" <a...@o...pl> napisał w wiadomości
news:49c36b88$3@news.home.net.pl...
>
> Użytkownik "gdaMa"
>>
>> Nie ważne kto zapłaci - ważne, że taki dyrektor - nienauczyciel będzie
>> lepszym menadżerem.
>
> Koleżance się szkoła z firma pomyliła. :)
> My nie produkujemy szpileczek i nie przynosimy dochodów, tylko opiekujemy
> się, uczymy i wychowujemy.
> Zarządzanie w szkole jest dwupłaszczyznowe - instytucja, kasa, budynek z
> jednej strony a organizacja zajęć i pracy nauczycieli z drugiej.
> 90% pieniędzy a więc 90% 'zarządu' idzie na ustawowo regulowane płace
> pracowników. Do gospodarowania pozostałymi resztkami nie potrzeba
> geniusza. Biorąc pod uwagę sposób finansowania oświaty najlepszym zarządcą
> jest ten, kto potrafi z grantów, funduszy celowych i gminy wyszarpać
> najwięcej. Tego uczymy się od początku nauczycielskiej kariery wyszarpując
> dofinansowania wyciezek z RR, nagrody od dyrektora, kasę na szkolenia -
> najlepsi w te klocki idą wyżej. ;)
To dyrektorka "naszej" podstawówki (nauczycielka a jakże ;-)) chyba z
księżyca spadła. Ona potrafi wyszarpać tylko od rodziców. A w zasadzie też
nie potrafi, bo rodzice się zbuntowali jakiś czas temu. Chociaż jak tak
pomyślę... odkąd się zbuntowali to jakoś tak chyba lepiej jej idzie
wyszarpywanie z gminy, która do tej pory na nic nie chciała dawać...
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
115. Data: 2009-03-20 10:33:50
Temat: Re: Ciekawe co z tego wyniknie? Reforma szkolnictwa.Harun al Rashid pisze:
>
>> moglbym ci wskazac calkiem spora gromade ludzi twierdzacych, ze
>> dysleksja to mit :)
>>
> Upraszczają.
nie, neguja istnienie :)
> Ale mitologii jest tam faktycznie dużo.
>
jak ze wszytskim kiedy sie nie ma o czyms pojecia
--
Take Up Thy Stethoscope And Walk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
116. Data: 2009-03-20 10:41:04
Temat: Re: Ciekawe co z tego wyniknie? Reforma szkolnictwa.Harun al Rashid <a...@o...pl> napisał:
> Ale za zapewnienie opieki przedszkolnej nie odpowiada developer, tylko
> gmina.
Jak najbardziej, ale ty przeciez chcesz odebrac to zmartwienie gminom.
> O czym piszę? O tym samym, co krys. Miejsca brakuje, bo pozamykali placówki,
> nie dlatego że mamy nie ida na wychowawczy (w domyśle - jak kiedyś). W Krk
> nie zamykali, w Wawie masa prywatnych ale już w takim Gdańsku zabrakło
> kilkuset miejsc w tym roku a prywatnych też nie ma za wiele.
Ale w Krakowie nie zamykali. Wiec zgodzmy sie ze przyczyn jest wiecej.
I jedną z nich jest obawa o pracę - więc mamy nie idą na
wychowaczy. Kiedyś byl to standard, teraz zadna z naszych pracownic
takiego urlopu nie bierze, tylko po macierzynskim wraca do pracy.
Ludzie ktorzy protestuja, ze 6-latki sa za małe do szkoły, bez
skrupulów oddają do przedszkola 2,5 latki. Gdyby do przedszkola
przyjmowano jak dawniej tylko 4-latki, problemu miejsc w duzych miastach
by nie bylo.
Pozdrowienia,
Lila
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
117. Data: 2009-03-20 11:04:54
Temat: Re: Ciekawe co z tego wyniknie? Reforma szkolnictwa.Użytkownik "Lila" <H...@H...Com> napisał w wiadomości
news:gpvrs0$qhp$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>
> Ludzie ktorzy protestuja, ze 6-latki sa za małe do szkoły, bez
> skrupulów oddają do przedszkola 2,5 latki. Gdyby do przedszkola
> przyjmowano jak dawniej tylko 4-latki, problemu miejsc w duzych miastach
> by nie bylo.
Kiedy przyjmowano tylko 4-latki? Ja maszerowałam do przedszkola od 3 roku
życia, moje dzieci też. A dziećmi do 3 roku życia zajmowały się żłobki.
Kiedyś, bo teraz to ze świecą szukać, dlatego 2,5 latki lądują w
przedszkolach.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
118. Data: 2009-03-20 11:22:01
Temat: Re: Ciekawe co z tego wyniknie? Reforma szkolnictwa.
Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...pl> napisał w wiadomości
news:gpvtsp$og3$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Lila" <H...@H...Com> napisał w wiadomości
> news:gpvrs0$qhp$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>>
>> Ludzie ktorzy protestuja, ze 6-latki sa za małe do szkoły, bez
>> skrupulów oddają do przedszkola 2,5 latki. Gdyby do przedszkola
>> przyjmowano jak dawniej tylko 4-latki, problemu miejsc w duzych miastach
>> by nie bylo.
>
> Kiedy przyjmowano tylko 4-latki? Ja maszerowałam do przedszkola od 3 roku
> życia, moje dzieci też. A dziećmi do 3 roku życia zajmowały się żłobki.
> Kiedyś, bo teraz to ze świecą szukać, dlatego 2,5 latki lądują w
> przedszkolach.
Dokładnie. Ja też poszłam te 30 lat temu do przedszkola od 3 rż. Wcześniej
chodziłam do 'domowego' żłobka.
W tej chwili jak przedszkoli nawet jakas ilośc jest tak żłobków to ze świecą
szukać. Na moim stao-nowym ;-) osiedlu przedszkoli jest kilkanaście (nawet
bliżej 20) tak żłobek tylko 1.
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
119. Data: 2009-03-20 11:24:03
Temat: Re: Ciekawe co z tego wyniknie? Reforma szkolnictwa.
Użytkownik "gazebo" <g...@c...net> napisał w wiadomości
news:gpvq3v$n8s$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Harun al Rashid pisze:
>>
>> W NZ położono w ostatnim czasie za duży nacisk na wiedzę, zabierając czas
>> niezbędny na szkolenie i_utrwalanie umiejętności podstawowych.
>> Czwartoklasista zna części mowy i jest po nauce dzielenia pisemnego ale
>> często nie nadąża z przepisaniem tematu z tablicy i gubi się w
>> działaniach arytmetycznych w zakresie 100. Nauczyciel goni z programem,
>> więc zamiast pisać litery, słowa i zdania zwykle dzieciaki wypełniają
>> karty pracy - bardzo atrakcyjne i świetnie utrwalające wiedzę ale w
>> minimalnym stopniu kształtujące koordynację ręka/oko. Potem masz wysyp
>> dysleksji, której głównym powodem jest imo zbędny pośpiech w pierwszych
>> latach nauki.
>
> moglbym ci wskazac calkiem spora gromade ludzi twierdzacych, ze dysleksja
> to mit :)
Czy to ci sami co bronią się rencami i nogami przed zbadaniem dziecka przez
psychologa (nt dojrzałości szkolnej) ? ;-)
Sylwia, ostatnio jakieś zatrzęsienie takich mundych mam w moim otoczeniu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
120. Data: 2009-03-20 11:27:07
Temat: Re: Ciekawe co z tego wyniknie? Reforma szkolnictwa.
Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
wiadomości news:gptrui$td$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "waruga_e" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:e1kftgelmlaq.1rtgyaliof6xh.dlg@40tude.net...
>> Dnia Tue, 17 Mar 2009 22:25:26 +0100, Habeck Colibretto napisał(a):
>>
>>> Dokładnie to całe 10 miesięcy.
>> Jest wyjście- z dzieciakiem do poradni pedagogiczno- psychologicznej na
>> badanie i przeskoczyć jedną klasę.
>
> Podobno 4 miesiace sie czeka na orzeczenie z takiej poradni, wiec juz na
> to za pozno.
Ale na każde orzeczenie psychologa, czy tylko na takie o przeskoczenie
klasy?
Bo ja czekałam tylko m-c na orzeczenie dla Piotrka, ale takie zwykłe,
potrzebne dla nauczycielki, żeby wiedziała jak prowadzić tego mojego
pierwszaka :-)
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |