Data: 2005-05-24 15:03:04
Temat: Re: Ciekawe o jedzeniu tłuszczu
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jaszczur" <m...@c...op.pl> napisał w wiadomości
news:slrnd95h6s.918.mija.szybko@r.a.pl...
> Przeglądam pl.misc.dieta
> a tam użytkownik Krystyna*Opty* pisze:
>
>>> Ale co Ty kolego Kron porównujesz dziadka ze wsi z dietą Atkinsa?
>>> Przecie on smalczyk i słoninę dużą ilością chleba zagryzał.
>>> Czyli żarł w równym stopniu węglowodany co tłuszcze.
>>
>> A gdzie to napisali?
>
> Pokaż mi jednego dziadka, który ,,wpieprza'' sam smalczyk
> bez chleba. Na wsi chleb się szanuje, jada, czasem nawet
> samemu piecze.
No właśnie, szanuje. Czyli powinno się go jadać w malutkich
porcyjkach, od święta, symbolicznie, może nawet np. raz na tydzień,
w niedzielę (?), jak Jezus przykazał ("To czyńcie na moją pamiątkę"
... :)
A ludzie co? Żrą go coraz więcej.
Typowe wiejskie potrawy z tłuszczem zawierają oprócz
> tego węglowodany - np ziemniaki ze skwarkami i zsiadłym mlekiem,
> kasza ze skwarkami, itp. Właściwie to widziałbym raczej przewagę
> węglowodanów nad tłuszczami w dawnej typowej diecie rolnika.
To czasem pozory, przyjrzyj się takiej przykładowej porcji na talerzu
owego dziadka:
Np. tylko 60 g tłuszczu (tj. 2 łyżki) zawiera średnio aż 54,6 g
tłuszczu, ale aż 150 g gotowanej kaszy to tylko ok. 37,5 g
węglowodanów. Jak więc wygląda na tym talerzu proporcja BTW ?
B 4,5 g T 54,6 g W 37,5 g
1 : 12,1 : 8,3 + zsiadłe mleko :)
Jak dla optymalnych, to bardzo mało nienajlepszego białka, zapewnia
przedwczesne starzenie się organizmu.
> Obecnie, w porównaniu do diety sprzed 20 lat, rolnicy większym
> stopniu odżywiając się tym co dostępne jest w sklepach.
...ale o tej dostępności decydują również powołane do tego instytucje
według sobie znanych kryteriów. W każdym razie nikt z powołanych do
tego ekspertów nie przestrzega przed jedzeniem nadmiarów chleba itp.
węglowodanowych pokarmów.
Krystyna
|