Data: 2004-09-19 03:35:39
Temat: Re: Cienko...
Od: Magdalena Bassett <m...@o...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Katarzyna Tkaczyk wrote:
> Durne teorie powstają i przepisy typu, paprocie należy podlewać mlekiem.
>
>
O rany, a nie nalezy?
przepraszam, nie moglam sie powstrzymac :))))
U nas w polnocno zachodnim rogu USA paprocie trzeba pila mechaniczna,
miotaczem plomieni tudziez innymi srodkami odganiac, bo inaczej obudzisz sie
wsrod paproci rosnacych w sypialni:))) prawie.
Dzis segregowalam zielenine na kompost i na smietnisko. Paskudne paprocie sie
nie kompostuja. DLACZEGO??? Gdy uschna, palimy je na corocznym, wspanialym
ognisku 21 grudnia, na ktore ida wszelakie niekompostowe pozostalosci, ktore
wysylamy dymnie w zaswiaty. Z rozkosza. Uwielbiam ogniska, a w tym roku bede
mogla w nich piec wlasne ziemniaki. To dopiero rozkosz. Czy ktos pisal juz
ksiazki o takich rozkoszach zycia? przeciez to wlasnie jest esencja bycia -
znajdowanie przyjemnosci w codziennych, co-sezonowych robotach. Czy wy tez
budzicie sie w sobote myslac - ACHA! dzisiaj bede mogla spedzic osiem godzin
paprzac sie w ogrodzie, ignorowac telefon, komputer, fax, i udawac, ze to
prawdziwe zycie wlasnie tu jest, w ogrodzie, a cala reszta tylko po to, zeby
wrocic do ogrodu?
Niedawno przeczytalam przedziwna ksiazke, w ktorej glownym zalozeniem jest to,
ze rosliny nas hoduja, a nie my je. Ze trawa jest jedny z silniejszych
organizmow i naklania nas przez rozne psychologiczne zagrywki do karczowania
lasow i zakladania trawnikow, ktore przeciez niczemu nie sluza. Rozumiem
kapusta! ale trawa?
No nic, pozno juz, jesli chcecie podyskutowac, to chetnie przytocze kilka
innych przedziwnych argumentow z tej ksiazki, ktore udowadniaja, jak to my,
ludzie, jestesmy narzedziem roslin, propagujac to, co one nam utwierdzaja w
swiadomosci jako pozadane, potrzebne, lub niezawodne. Na razie nie wiadomo,
jak te rosliny to robia, ale jestem pewna, ze ktos wkrotce odkryje. Inaczej po
prostu spedzilabym dzien na lezaku, czytajac ksiazke, ale co chwila widze w
ogrodzie cos, co wymaga natychmiastowej interwencji.
Natomiast po latach mieszkania w Gdansku twierdze, ze to nie trawa rzadzi
swiatem, a bratki.
Magdalena Bassett
|