Data: 2002-02-17 17:50:45
Temat: Re: Co gołębie po sobie pozostawiają :-(
Od: "Sylwia Halizak" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
didziak napisał:
> Na Twoim miejscu nie traktowalbym tego ('nie zezarl buteleczki z tw.
> szt., to terakoty tez nie zezre') powaznie.
Ale tam na końcu zdania był taki mały emoticonik ;-), co znaczyło, że
rzuciłam to zdanie pół żartem, pół serio ;-) Choć prawdą jest, że z chemii
zawsze byłam cienka :-(
Gołębie "niespodzianki" potraktowałam w końcu Domestosem i druciakiem.
Chwilę trwało, ale zeszło.
> A na golebie to widzialem, jak Balcerek w "Alternatywy 4" takim kijem
> i szmata (czerwona?) machal, jak lataly po osiedlu ;-)
To ja rękami macham, jak tylko jakiś zamierza mi usiąść na balkonie
albo parapecie ;-)
> W ostatecznosci moze pomalowanie balkonu smierdzaca farba pomogloby?
> Zarowno scian (zwykla emalia), jak i poreczy np. chlorokauczukowa (czy
> jakos tak)... ale ostrzegam: Ta nie smierdzi, ona chorernie smierdzi -
> zgnilymi jajami :-))))))))))))
To chyba wolę już to zmywać, niż wąchać taką farbę, bo na balkonie lubię
sobie posiedzieć...
Pozdrawiam i dziękuję :-)
Sylwia
|