Data: 2003-01-07 17:28:27
Temat: Re: Co ja mam zrobić?
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Artur Drzewiecki"
> Chodzi mi bardziej o dwie rzeczy, które zapędzają feminizm w kozi
> róg:-))):
> - stosowanie "taryfy ulgowej" w odniesiuniu do powyższych osób przez
> większość feministek (napisałem co może być przyczyną tego faktu),
> - generalizacja typu "Mężczyźni en bloc są be!!! Kobiety en bloc są
> cacy!!!"** - wśród mężczyzn czegoś takiego nie ma.
Po pierwsze: owszem "cos takiego" wsrod mezczyzn jest, ale nie zamierzam
rozwijac tego tematu
Po drugie, mnie sie wydaje,ze w kozi rog to feministki zapedzaja sie same,
tworzac subkulture coraz bardziej wyalienowana od tzw.calosci
spoleczenstwa. Zaczynaja widziec swiat dookola oczami uczestnikow
wieczorowych kursow propagandowych, a z drugiej strony - swiat zewnetrzny
coraz mniej o nich wie, co sprzyja tworzeniu mitow.
Wg mnie, klasyczna kobieta wyzwolona jest Condoleezza Rice, doradca prez.
Busha. Zetatyzowanym feministkom polecam te postac do przestudiowania, tym,
bardziej, ze przedzierala sie ona przez dwie warstwy spolecznych uprzedzen:
wobec kobiet i wobec ludnosci kolorowej. Sukces osiagnela m.in. dzieki temu,
ze ona sama siebie nigdy za ucisniona nie uwazala.
Kaska
|