Data: 2002-11-17 17:23:12
Temat: Re: Co mi dolega #2
Od: "La Luna" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witaj
Uzytkownik "dradam" <d...@d...com> napisal w wiadomosci
news:nf7ftucgnkh0alq14doj5rsc9v7uvesbbo@4ax.com...
> On Sun, 17 Nov 2002 11:49:56 +0100, "La Luna"
> <b...@p...onet.pl> wrote:
> Pociesz sie, ze na calym swiecie ( USA/Kanada/Francja/Szwecja/Wielka
> Brytania ) rozpoznanie nerwicy serca nie istnieje. Rowniez nie uznaje
> takiego rozpoznania Swiatowa Organizacja Zdrowia.
Bardzo sie pocieszylam :)
Szkoda ze wtedy (2 lata temu) tego nie wiedzialam.
> Ale, ze w Polsce sie do tego nonsensu wszyscy przyzwyczaili, wiec tak
> juz zostalo. Wygodne wytlumaczenie na nierobstwo i niekompetencje
> zawodowa.
Niestety - ja i tak mialam szczescie. Co niektorym serce ulega znacznie
silniejszemu uszkodzeniu. Ja w sumie sama wygrzebalam sie z choroby, tyle ze
arytmia zostala.
> PS. A jakiego typu to arytmia ?
W sumie to nie jest stala i taka sama - ciagle mam nowe atrakcje :).
Ogolnie sa to liczne skurcze przedwczesne pochodzenia komorowego, ukladajace
sie (przepisuje z wyniku holtera ;)) pojedynczo, w bigeminie i trigeminie.
Co jakis czas zdarzaja mi sie napady czestoskurczu zatokowego (w obydwu
holterach wystapily).
Tetno w spoczynku mam raz 45 uderzen na minute a innym razem - 140.
Oczywiscie - zdarza sie tez normalne ;)
Czasem wogole nie czuje ze z sercem jest cos nie tak, choc robiac wtedy ekg
okazuje sie ze jestem w bledzie - bo wychodzi duzo zaburzen.
Czasem mam wrazenie ze serce o cos w klatce piersiowej mi sie ociera - jest
to bardzo nieprzyjemne uczucie.
Czasem mam uczucie ze co ktores uderzenie (np. co 3) brakuje jednego bicia
serca. Czasem nastepuja dwa bardzo szybkie i nastepujace zaraz po sobie
uderzenia.
Czasem serce uderza bardzo wyraznie, powoli i mocno kilka razy, pozniej
przerwa i nastepuje np. 10 bardzo szybkich, o wiele slabszych uderzen i tak
w kolko, w roznych konfiguracjach.
Ogolnie jest to srednio przyjemne :)
Jednak da sie z tym zyc.
Najgorzej jest gdy tetno spadnie do 45 a cisnienie do 90/60 (jestem
niskocisnieniowcem). Wtedy jest nieciekawie. Pozostaje polozenie sie
plackiem i czekanie az tetno "zaskoczy". Na szczescie zdarza sie to rzadko.
Bo tak ogolnie to juz sie przyzwyczailam - wczesniej bylo znacznie gorzej -
arytmia byla o wiele silniejsza i bardziej odczuwalna. Teraz ide do lekarza
niosac w rece dopiero co zrobione ekg, lekarz sie mnie pyta jak sie czuje -
ja mowie ze swietnie, serca wogole nie czuje, pani doktor patrzy na wynik
badania i mowi mi ze chyba cos krece ;)
Pozdrawiam
Agnieszka
--
http://www.zwierzeta.cisza.pl/
|