Data: 2005-09-12 09:06:17
Temat: Re: Co na jesien?
Od: Gamon' <robaczyfka_M@LPA_gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Czesc!
Bpjea wrote:
> To zadna abstynencja ;) Ja tez rzadko na piwo sie przejde, bo nie mam na
> to czasu.
W porownaniu z typowo polskim podejsciem do alkoholu, to ja wogole
jestem mutant i zakala - ile to juz osob sie na mnie obrazilo, bo nie
moglo zrozumiec, ze akurat nie mam ochoty na alkohol, a ich zdrowie moge
rownie szczerze wypic sokiem....ech....
> A domowe wino to kulminacja sezonu ogrodowego :)
:( Brak ogordu - brak wina. Mam tylko jakas resztke mojej
nalewki-eksperymentu sprzed jakichs 4 lat. W tym roku miala byc
nalewka-eksperyment mirabelkowa, ale kumpel z niepryskanymi mirabelkami
nawalil :(
> Tylko 2-3 zimy - niewiele. Taki iglaczek z naszych gor jest odporniejszy
> od wielu roslin iglastych sprzedawanych w szkolkach.
Niewiele? Jak na to, ze bobas (Hmax = ~15 cm) zostal brutalnie zabrany
do okolicy o calkowicie odmiennym klimacie z miejskimi smrodami???!! Dla
mnie to byl naprawde sukces.
> To u Was drzewa maja numery? ;)
Dla podgladaczy tak, bo wejscie na niewlasciwe drzewo moze zniesmaczyc
widokiem z tegoz ;)
Pozdrawiam,
robal.
|