Data: 2005-12-02 20:08:06
Temat: Re: Co o tym myślą kobiety?
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Dunia" <d...@n...o2.pl> wrote in message
news:dmq88n$73h$1@news.onet.pl...
>> bo jest realista, a nie postacia z "Love story"
>
> Zaplatalam sie... rozumiem, ze starasz sie powiedziec, ze na pewnym etapie
> zwiazku normalne i naturalne jest, ze przyjemniej (cokolwiek by to mialo
> nie znaczyc) z innym facetem niz z dotychczasowym partnerem ?
nie.
> Biorac pod uwage, ze stazem malzenskim i wiekiem do pytajacego, zakladam,
> ze Twoje doswiadczenie w tym wzgledzie jest wieksze od mojego i nie
> podejmuje sie z tym dyskutowac.
dyskutowac sobie zawsze mozna :)
>
>> to nie jest zadna wymowka,
>
> Ale mozliwa _przyczyna_.
ktora nieczego nie tlumaczy.
>
>> dojrzala kobieta, i pogada o tym z mezem. w malzenswtei sa niejedne
>> kryzysy, a uciekanie sie do zaspokajania potrzeb poza malzenstwem bez
>> proby naprawiania go wczesniej to "dzieciniada".
>
> Coz, nie kazdy jest wzorem madrosci zyciowej i rozsadku (na jaki - mam
> wrazenie - sie lansujesz). To jest prawdopodobnie jej - pewnie nie do
> konca przemyslany - sposob, zeby powiedziec mezowi, ze czuje sie
> niedowartosciowana, samotna, niedopieszczona itp.
a ja mysle, ze nie jest to zadana lekcja dla meza. po prostu kobiecie
lekko odbilo, zauroczyla sie. zalezy czy szybko sie z tego obudzi, czy
tez sie jej to spodoba.
>
>> 20 letnie odrosniete dziecko.
>
> Ciekawe, bo na innej grupie glosilas gotowosc dwudziestolatkow do
> podejmowania waznych zyciowych decyzji.
zapewne stwierdziliby, ze sa strasznie dorosli i dojrzali.
>
>> prosze Ci nie mow mi, ze 20 latek jest tym
>> samym czlowiekeim co 45 latek.
>
> Oczywiscie, ze nie. Nie jest tym samym, ale nie znaczy, ze jest gorszy.
ale jest inny. i ta innosc moze byc juz wystarczajaca, zeby nie
dorownac komus tam.
> W przypadku wielu znanych mi ludzi, wiek czynil ich atrakcyjniejszymi (z
> wielu wzgledow) dla plci przeciwnej. Nie idzie to w nieskonczonosc ;-)
> niestety, ale wiek 45 lat to nie jest jakas zgrzybiala starosc.
moze dla mlodych kobiet ;)
>
> Iwon(k)a, nie chce z Toba na temat dyskutowac, bo wszyscy doskonale znamy
> Twoje poglady na mlodosc, starosc, i optymalny wiek do robienia tego czy
> tamtego. Dosc stwierdzic, ze nasze harmonogramy rozbiegaja sie o dekade,
> wiec malo prawdopodobne, ze sie w ogole dogadamy. Mimo, ze zawsze musisz
> sie odezwac, kiedy biore udzial w tego typu dyskusji ;-)
mam dokladnie takie samo wrazenie o Tobie co Ty o mnie :)
>
>> nie chodzi o poczucie, bo mozna sie
>> czuc mlodym, ale o rzeczywistosc.
>
> A jaka jest rzeczywistosc ? Widzialam ostatnio w tv koncert U2 i nastki
> sikajace w majty na widok Bono, rocznik 1960 ;-) Najseksowniejszym
> mezczyzna swiata od lat wybierany jest Brad Pitt, rocznik 1963. I to
> wszystko w celebrujacej mlodosc kulturze zachodniej.
> To taka sama rzeczywistosc, jak 45latek w poplamionym poskoszulku opietym
> na piwnym bebzonie...
> Znamienne, ze jesli chodzi o wiek, widzisz tylko jedna strone medalu.
jesli rzeczywistoscia dla Cebie jest wystepujacy na scenie Bono i jest
on dla Ciebie namacalnym dowodem ze niczym sie nie roznia
od 20 latka to rzeczywsicie malo proawdopodobne, ze sie dogadamy :)))
>
>> brakowalo Ci taty?
>
> Wyrwala Ci jakas malolata meza, ze tak reagujesz ?
> Wot, usenetowa psychonaliza...
i to za darmo! ;)))
>
> Nie mam, i nie mialam, przesadow co do wieku, zakochiwalam sie ich w
> facetach pare lat mlodszych i starszych od siebie. Naprawde, Iwon(k)o dla
> niektorych ludzi wglad w metryke nie jest najwazniejszy.
oczywiscie. moze byc np kasa ;)
>>
>>> Moze tez zacznij wchodzic na czaty ? :-)
>>
>> bardzo wyszukana propozycja.
>
> Emotikona zjadlo ?
> Z drugiej strony, tak sobie mysle, ze to wlasciwie nie jest zla
> propozycja. Moze jak rogacz poflirtuje z paroma fajnymi babeczkami i
> przekona sie, ze moze byc nadal dla kogos atrakcyjny, to przyjda mu do
> glowy ciekawsze pomysly na uatrakcyjnienie poozycia niz "pilnowanie zony"
> ?
jesli tylko lubi takie przygody. i pogon za bycie atrakcyjnym dla zony
bez zony wspolpracy moze okazac sie wysciegiem bez mety. lepiej sobie
poszukac kogos o podobnym zapatrywaniu na zycie.
iwon(k)a
|