Lolalny Lemur <shure1@nospam_o2.pl> napisał(a):

> Siwa, weźże się puknij w łeb. Jakiej orientacji do cholery? Co Cię tak
> ubodło? Że chłopak potrzebuje dorosłego "chłopaka" na wzór? Starszego
> brata? Kolegę? Wujka? Mozesz mi wyjasnić co jest tak strasznie
> bezczelnego w tej prawdzie objawionej?

Pukłam się, bo mnie jasno wyszło, że (co zresztą nie jest opinia jakoś
strasznie niespotykane), że samotne matki wychowują homoseksualistów.
Nie wiem czy nie zasugerował mnie ten domyslny wymoczek.
Za swoją eksplozje bez sensu przepraszam i, jak wspominałam,
odszczekam pod stołem.

Ale dalej się nie zgadzam. Na pewnym etapie wystarczy osoba, która
zbuduje dźwig, nauczy jeździć rowerem, naprawi zabawkę.
A potem pojedzie na porąbaną wyrypę, zbuduje szałas, zrobi łuk.
I tutaj gdziej przydaje się ojciec, bo matki tego zazwyczaj nie
umieją, albo między zupą a kupą nastepnego -- nie chce im się bawić.

A teraz (koło 13.) młody juz żegluje w stronę kumpli, czy jak pisała
Basia -- zewnętrznych autorytetów. Warto zadbać, żeby były sensowne.

> Więc chyba jednak czegoś w mojej
> wypowiedzi nie zrozumiałaś.

Owszem. I przepraszam.

--
s i w a
...czytam: Time i Epoca
pijam: tylko Ballantines...