Data: 2003-04-25 12:43:02
Temat: Re: Co sie dzieje .............????!!!
Od: Nela Mlynarska <n...@n...security.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr napisał(a):
> Zalezy mi na szczerosci poniewaz to jest podstawa. Nie cierpie niczego
> udawanego.
To nie musi być udawanie. To może być ... jak zacięty zamek. Łapiesz za
klamkę ... nic. Wkładasz kluczyk ... nic. Czasem smarowanie pomoże ;-)
Czynność, która sama w sobie nie jest otwieraniem zamka - ale pomaga.
> Uwazam ze lepiej niech mi powie dokladnie wszystko co robie
> zle niz sie meczyc wzajemnie. Nie bede mial do niej zalu tylko
> podziekuje jej za to.
To nie jest takie proste. Tak piszesz ... ale w starciu z
rzeczywistością usłyszenie prawdy bywa bolesne (nie mówię, że złe). Jest
wielce prawdopodobne, że Agati ma wiele racji. Jeśli żona niechętnie z
Tobą rozmawia - znaczy, że pewnie nie potrafi (może też nie chcieć, ale
to moim zdaniem jest mniej prawdopodobne). Może pojawił się problem, o
którym _nie potrafi_ mówić. I fakt, że Ty jesteś gotowy do usłyszenia o
tym problemie nie wpływa na fakt, że ona nie jest gotowa do powiedzenie
o nim.
A może ona na co dzień o nim mówi. Tylko dla Ciebie jest to tak
"codzienne", że przestałeś to słyszeć. Może co dzień słyszysz: idź do
dentysty || może do fryzjera || kupimy Ci nowe buty || kupimy mnie
czerwoną sukienkę || ufarbować włosy? || odstaw naczynia po obiedzie do
zlewu .... i tysiące innych możliwych. Takie drobne, nigdy nie
rozwiązane problemy, nieprzegadane-niezaakceptowane drobnostki potrafią
zbudować mur. Początkowo jest to próg. Potem murek do przeskoczenia. A
potem ściana. I nie pomoże nawet walenie głową. A może nawet już
przestała mówić o tych drobnych rzeczach ... Wtedy musisz sięgnąć
pamięcią, jak to było, kiedy było źle. O co jej chodziło. O czym mówiła.
Patrz. Zmilknij. Przestań pytać. Patrz. Słuchaj. Jeśli nie mówi - patrz.
Może zobaczysz coś więcej. Skoro rozmowy nic nie dają - pozostaje
czerpanie informacji z innego źródła. Zresztą to źródło, nawet kiedy
rozmowy między ludźmi są bardzo owocne, jest niezastąpione i
niewyczerpane. Zawsze pełne.
Pozdrawiam,
Nela
Aa
|