On 23 Kwi, 16:30, Macko <m...@g...pl> wrote:
> Co sie dzieje? Gdzie by nie spojrzec to wiadomosc o ksiedzu pedofilu.Juz
> nawet biskupi przyznaja sie do pedofilii. Zaczynam podejrzewac,ze jak
> kiedys dla umartwienia sie w tych kregach popularne bylo biczowanie sie,
> to teraz jest modne przyznanie sie do obmacywania dzieci? Co jeszcze
> bardziej mnie zastanawia to nie widzialem/slyszalem o przypadku ze
> poszkodowanym dzieckiem byla dziewczynka, tylko chlopcy nadawali sie do
> tego. Nie dosc ze pedofil to jeszcze pedal??? Ciekawe ile w tym
> wszystkim, znaczy oskarzeniach i przyznawaniu sie jest prawdy.

W przypadku duchownych, wpływ na ich preferencje jak również
drastycznie
dostrzegalną skłonność do pedofilii ma towarzystwo - w tym przypadku
przeważnie hermetycznie męskie.
Jeśli od szkoły, w której sie uczą na księży po
środowisko(wypucianych, bezzmarszczkowych i zadbanych panów w
sukienkach) a skończywszy na
prace z dziećmi(religia) i posługi religijne z chlopcami - przebywa
się
ściśle w określonym gronie, nie moze to pozostac bez wpływu na
ich umysły.