Krzysztof Marusiński <o...@t...jest.to> wrote in
news:ajb135$1s4$1@news.tpi.pl:

> Zawsze uważałem, ze komplikowanie spraw służy podniesieniu wartości
> specjalistów z określonych dziedzin..
> Myślę, że nie potrzeba wybitnego pedagoga, aby przekazał zawiłość tej
> sprawy w najprostszej formie.
> Proponuję odrzucić definicję typu: cebula to bulwa.
> Oczywiście, może sie Nauka droczyć z nami robaczkami. Dojdzie do tego,
> ze będziemy sadzili rośliny nie zastanawiając się czy jest to cebula
> czy bulwa. Gdy taka wiedza zacznie być dla nas obojętna wtedy
> przestaną być potrzebne ekspertyzy. Nauka na tym ucierpi!
> Więc jak? Pytam ostatni raz!

Ale przeciez Piotr juz to napisal: cebula magazynuje w zgrubialych i
zmiesnialych lisciach (modyfikacja lisci), a bulwa w zgrubialej i
zmiesnialej lodydze (modyfikacja lodygi). I juz!
A cebula to zdecydowanie nie bulwa :-)
No.
A teraz zaczynamy o pryncypiach :-))
A moze nie? Sa wakacje, deszcz chwilowo przestal padac...
Krzysztofie, lubie Cie, nie podpuszczaj mnie na cierpienia nauki :-)))
Pozdrowienia - Ewa Sz.
PS. Jak sadzisz rosliny to naprawde zastanawiasz sie, czy sadzisz bulwe czy
cebule ;-) ?