Jak czytam Twoją wypowieź to aż nie chce mi się wierzyć, że dotyczy ona mojej. Chyba się nie całkiem rozumiemy... A tak na marginesie... Na prawdę uważasz, że jak ktoś ma urojony problem to nabluzganie na niego ów problem rozwiąże? Pozdrawiam, MAG
Zobacz także