Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Co to znaczy osobowość typu borderline?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Co to znaczy osobowość typu borderline?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-04-22 11:58:36

Temat: Co to znaczy osobowość typu borderline?
Od: "Charles KInbote" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Miałem kiedyś robiony psychologiczny test i w wyniku padło
słowo "borderline", zdaje się "osobowość typu borderline",
ale nie wiedziałem, że to oznacza jakieś zaburzenia (?)
(Test robiła psycholog, która wyglądała jak laska z pierwszej
półki ale wyjątkowo zimna - później się okazało, że oskarżyła
mnie o oszukiwanie w teście, podobno odpowiedzi jakich
udzieliłem są niemożliwe... {a nie oszukiwałem}).

Charles


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-04-22 12:23:51

Temat: Re: Co to znaczy osobowość typu borderline?
Od: KOMINEK <k...@o...org.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Charles KInbote" <p...@p...onet.pl> wrote in
news:458d.0000188c.4087b36c@newsgate.onet.pl:

> Miałem kiedyś robiony psychologiczny test i w wyniku padło
> słowo "borderline", zdaje się "osobowość typu borderline",
> ale nie wiedziałem, że to oznacza jakieś zaburzenia (?)
> (Test robiła psycholog, która wyglądała jak laska z pierwszej
> półki ale wyjątkowo zimna - później się okazało, że oskarżyła
> mnie o oszukiwanie w teście, podobno odpowiedzi jakich
> udzieliłem są niemożliwe... {a nie oszukiwałem}).

No i co z tego?
--
Nudzisz sie? To napisz: k...@o...org.pl albo zaGGadaj - 1209534

Chciaubym byc Barbie. Ta dziwka ma wszystko

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-22 12:46:21

Temat: Re: Co to znaczy osobowość typu borderline?
Od: "L.D." <n...@m...com> szukaj wiadomości tego autora


"Charles KInbote" <p...@p...onet.pl>
> Miałem kiedyś robiony psychologiczny test i w wyniku padło
> słowo "borderline", zdaje się "osobowość typu borderline",
> ale nie wiedziałem, że to oznacza jakieś zaburzenia (?)
> (Test robiła psycholog, która wyglądała jak laska z pierwszej
> półki ale wyjątkowo zimna - później się okazało, że oskarżyła
> mnie o oszukiwanie w teście, podobno odpowiedzi jakich
> udzieliłem są niemożliwe... {a nie oszukiwałem}).
>
> Charles

Podejrzewam ze w psychometrii - przeprowadzaniu
testow i interpretowaniu ich wynikow nie jest istotny
- wyglad pani psycholog (laska z pierwszej polki)
- jej "ciepłota" emocjonalna (wyjatkowo zimna)
To nie sa chyba tez elementy testu ,
lecz twoje aktualne postrzeganie tej kobiety.
(czy masz do niej pretensje,
rozwiazywales jedynie test, myslisz ze ona
miala jakis wplyw na jego wynik?)

Najbardziej prawdopodobne jest (dla mnie)
ze przylozyla szablon interpretacyjny (zsumowala
wg klucza odpowiedzi) i na podstawie wyniku,
przeczytala z opracowania testu - "borderline".

Odpowiedzi ktorych udzieliles nie sa "niemozliwe"
poniewaz ich udzieliles - co najwyzej moga mowic cos
o tobie.

np.
jesli ktos odpowie na pytanie :
na jak dlugo mozesz powstrzymac oddech ?
c) na 2,5 godziny

to mozemy roznie to ziterpretowac:
a) robi sobie jaja z testu (przyczyn moze byc wiele np.
chce okazac lekcewazacy stosunek poniewaz obawia
sie wyniku testu gdyby podszedl doń odpowiedzialnie
czyli deprecjonuje jego diagnostyczną kompetencję,
albo nie chce go rozwiazywac,bo go zmuszono w szkole,
lub chce byc zabawny komentujac to potem z kumplami itd itd )
b) wierzy w to ze moze to zrobic (oderwany od rzeczywistosci ?)

wiec jak widzisz na podstawie takiej pojedynczej odpowiedzi
nie mozna o osobowosci czlowieka powiedziec czegos konktretnego,
procz licznych przypuszczen. Dopiero w kontekscie kilkudziesieciu
pytan zaczynie rysowac sie pewien obraz osobowosci.

W kwestii "oskarzen o to ze oszukiwales" - czy ta kobieta
uzyla takich slow??? Byloby to bardzo dziwne.

Oczywiscie moze sie zdarzyc , ze wypelniajacy test,
znajac lub przeczuwajac jego konstrukcje
udziela odpowiedzi nie na pytania jako takie ,
lecz pod kątem uzyskania zamierzonego wyniku
(jesli zna konstrukcje testu , to jakie aspekty osobowosci
on bada - moze mu sie to udac, tak samo jak udaja sie
testy-sciagi w trakcie egzaminu na prawo jazdy).
I moze tez sie nie udac - czyli udzieli "sprzecznych"
odpowiedzi, na podstawie ktorych nie mozna
okreslic wystepowania, kireunku , natezenia jakiejs mierzonej cechy.

Dziele sie moimi przypuszczeniami, bo niewiele wiem o psychometrii,
lecz podejrzewam , ze rozwiazywales jakis powazny test
(nie z gatunku takich jakie sa w "Twoim stylu")
skoro jego wynikiem bylo "borderline".
Pogadaj konkretnie na intrygujace cie tematy z psychologiem ,
mysle ze zechce Ci wyjasnic.

LD





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-22 15:42:49

Temat: Re: Co to znaczy osobowość typu borderline?
Od: jacek <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <4...@n...onet.pl>,
p...@p...onet.pl says...
> Miałem kiedyś robiony psychologiczny test i w wyniku padło
> słowo "borderline", zdaje się "osobowość typu borderline",
> ale nie wiedziałem, że to oznacza jakieś zaburzenia (?)
> (Test robiła psycholog, która wyglądała jak laska z pierwszej
> półki ale wyjątkowo zimna - później się okazało, że oskarżyła
> mnie o oszukiwanie w teście, podobno odpowiedzi jakich
> udzieliłem są niemożliwe... {a nie oszukiwałem}).

Rewelacja.. Poszukaj u niej na polce podrecznika "jak zostac
psychologiem w 10 weekend". Znalezienie go powinno wyjasnic pewne
sprawy...


jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-22 16:02:03

Temat: Re: Co to znaczy osobowość typu borderline?
Od: "vonBraun" <i...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Charles Kinbote w news:458d.0000188c.4087b36c@newsgate.onet.pl

> Miałem kiedyś robiony psychologiczny test i w wyniku padło
> słowo "borderline", zdaje się "osobowość typu borderline",
> ale nie wiedziałem, że to oznacza jakieś zaburzenia (?)
> (Test robiła psycholog, która wyglądała jak laska z pierwszej
> półki ale wyjątkowo zimna - później się okazało, że oskarżyła
> mnie o oszukiwanie w teście, podobno odpowiedzi jakich
> udzieliłem są niemożliwe... {a nie oszukiwałem}).
>
> Charles
Możliwe, że miała na myśli chęć ukazania się w lepszym świetle
lub coś co nazywa się agrawacją (dokładnie na odwrót).
Obie tendencje jednak nie mają nic wspólnego z oszukiwaniem
i wyrażają raczej emocjonalny stosunek do badania.
Najprawdopodobniej nie udało jej się zdobyć zaufania i
nawiązać kontaktu - same studia do tego nie przygotowują.
Sądzę tak ponieważ wszystko wskazuje na to, że nie wytłumaczyła
ci dokładnie na czym polega test,
jakie są jego możliwości i ograniczenia
i "z czym się je" uzyskany wynik.
Nawiasem mówiąc, po raz kolejny widzę tu rezultaty
"etykietkowania" które dają albo efekt identyfikacji z etykietą
jak w przypadku pewnego Jasia, czy też odrzucenia(?) etykiety
jak w Twoim (to raczej zgaduję i nie na pewno).
Jest ważne abyś nie zniechęcał się do poszukiwania
pomocy psychologicznej, ale trzeba tu trafić
na "swojego człowieka" - najlepiej licencjonowanego psychoterapeutę.

pozdrawiam
vonBraun


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-22 20:18:12

Temat: Re: Co to znaczy osobowość typu borderline?
Od: "redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "L.D." <n...@m...com> napisał w wiadomości
news:c68evg$ke5$1@nemesis.news.tpi.pl...
> a) robi sobie jaja z testu (przyczyn moze byc wiele np.
> b) wierzy w to ze moze to zrobic (oderwany od rzeczywistosci ?)
c) naprawdę umiem, mogę pani pokazać :)




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-28 16:18:33

Temat: Re: Co to znaczy osobowość typu borderline?
Od: "Charles Kinbote" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Charles Kinbote w news:458d.0000188c.4087b36c@newsgate.onet.pl
>
> > Miałem kiedyś robiony psychologiczny test i w wyniku padło
> > słowo "borderline", zdaje się "osobowość typu borderline",
> > ale nie wiedziałem, że to oznacza jakieś zaburzenia (?)
> > (Test robiła psycholog, która wyglądała jak laska z pierwszej
> > półki ale wyjątkowo zimna - później się okazało, że oskarżyła
> > mnie o oszukiwanie w teście, podobno odpowiedzi jakich
> > udzieliłem są niemożliwe... {a nie oszukiwałem}).
> >
> > Charles
> Możliwe, że miała na myśli chęć ukazania się w lepszym świetle
> lub coś co nazywa się agrawacją (dokładnie na odwrót).
> Obie tendencje jednak nie mają nic wspólnego z oszukiwaniem
> i wyrażają raczej emocjonalny stosunek do badania.
> Najprawdopodobniej nie udało jej się zdobyć zaufania i
> nawiązać kontaktu - same studia do tego nie przygotowują.
> Sądzę tak ponieważ wszystko wskazuje na to, że nie wytłumaczyła
> ci dokładnie na czym polega test,
> jakie są jego możliwości i ograniczenia
> i "z czym się je" uzyskany wynik.


> Nawiasem mówiąc, po raz kolejny widzę tu rezultaty
> "etykietkowania" które dają albo efekt identyfikacji z etykietą
> jak w przypadku pewnego Jasia, czy też odrzucenia(?) etykiety
> jak w Twoim (to raczej zgaduję i nie na pewno).

Etykietkowania? Wyjaśnij...


> Jest ważne abyś nie zniechęcał się do poszukiwania
> pomocy psychologicznej, ale trzeba tu trafić
> na "swojego człowieka" - najlepiej licencjonowanego psychoterapeutę.
>
> pozdrawiam
> vonBraun
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-28 19:01:10

Temat: Re: Co to znaczy osobowość typu borderline?
Od: "vonBraun" <i...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora


prof. Kinbote pyta w news:5b2d.000007ac.408fd958@newsgate.onet.pl
> > vB:
> > Nawiasem mówiąc, po raz kolejny widzę tu rezultaty
> > "etykietkowania" które dają albo efekt identyfikacji z etykietą
> > jak w przypadku pewnego Jasia, czy też odrzucenia(?) etykiety
> > jak w Twoim (to raczej zgaduję i nie na pewno).
>
> Etykietkowania? Wyjaśnij...

Niektórzy psycholodzy wykazują duży krytycyzm względem
psychologicznych następstw procesu "stygmatyzacji"
czyli naznaczania człowieka diagnozą psychiatryczną.
Ma to następstwa zarówno dla samowiedzy człowieka -
czyli wiedzy o sobie samym, jak i dla spostrzegania
społecznego osoby tą etykietą naznaczonej.

Inni ludzie spostrzegają nasze zachowanie dokonując
najczęściej atrybucji "wewnętrznych" -
On jest taki ponieważ JEST głupi, mądry, dobry
zły, nieuk. Jednak w szczególnych sytuacjach
są w stanie dokonywać atrybucji zewnętrznych
z perspektywy "oglądacza". Czyli - on tak się zachował bo:
matka nie czytała mu książeczek, matka czytała mu książeczki,
tatuś go nie bił, tatuś go bił, nauczyciel nie zachęcał go
we właściwy sposób itp. (Spostrzeganie takich zależności
jest zresztą trudniejsze)

Stygmat diagnozy psychiatrycznej utrudnia takie spostrzeganie
a zatem gdy już w majestacie autorytetu lekarskiego
postawiona zostanie diagnoza np. "upośledzenie umysłowe"
albo "osobowość borderline" otoczenie będzie miało
skłonność do spostrzegania człowieka przez pryzmat takiej diagnozy
a nie poprzez jego rzeczywiste zachowania. Nie szuka się już prawdy
o człowieku, który pod pewnymi względami różny jest od wszystkich innych
ludzi, ma unikatową, właściwą tylko jemu konfigurację cech i zdolności.

Staramy się przecież myśleć ekonomicznie i zachowanie rozpatrywać będziemy
teraz przez pryzmat takiej właśnie diagnozy szukając w raczej
podobieństwa do etykietki, niż wspomnianego wyżej unikatowego wzorca który
znacznie trudniej sobie poznawczo wymodelować.
Czyli: jest taki bo "jest upośledzony", jest taki bo ma "borderline".
W końcu stanowić będzie samopotwierdzającą się hipotezę utrudniając otoczeniu
dostrzeżenie pozytywnych zmian w zachowaniu osoby - nawet jeśli wystąpią
co przeciwdziałąć będzie wzmocnieniu - nagrodzeniu przez otoczenie takich
zmian.

W podobny sposób zmienia się spostrzeganie siebie u osoby
naznaczonej diagnozą.
Zamiast pytać siebie: kim jestem, czego pragnę, jakie są moje
ograniczenia i możliwości , jak mógłbym się zachować w danej
sytuacji osoba IDENTYFIKUJĄCA się z diagnozą
będzie pytać : czego pragnie osobowość borderline, jak zachowuje
się osobowość borderline, jakie ograniczenia ma osobowość borderline.
Ma to, delikatnie mówiąc, bardzo luźny związek z nim samym
i z ewentulanym rozwiązaniem jego problemów.
A przecież rozwiązanie musi znaleźć dla SIEBIE
a nie dla osobowości borderline! :-)

W ten sposób ogranicza się i czyni nienaturalnym kontakt z własnymi emocjami
pragnieniami, możliwościami i problemami oddalając rozwiązanie
problemów emocjonalnych.

Osoba odrzucająca etykietę z kolei może jednocześnie odrzucić
ofertę jaką wiedza psychologiczna stanowi dla rozwiązania
takich trudności.
Sądzę, że odrzucenie takiej etykiety wiąże się ze
zdrowym dążeniem do autonomii, z chęcią odrzucenia sztywnego
schematu spostrzegania siebie przez pryzmat diagnozy psychiatrycznej,
jednak podobnie jak i postawa identyfikacji z etykietą
jest przejawem zasadniczego niezrozumienia tego czym są
tego rodzaju nozologiczne (nazywające chorobę) określenia.


Dla doświadczonego psychiatry i psychologa większość nozologicznych
diagnoz typu PTSD, ADHD, "osobowość borderline" to nie istniejące
same w sobie mające jednoznaczny i stale ten sam mechanizm zespoły czy
niezmienne wzorce zaburzeń, ale SPOSÓB NA ZORGANIZOWANIE
WŁASNEJ WIEDZY KLINICZNEJ TAK ABY SIĘ NIE POMIESZAŁA.
Doświadczony klinicysta rozumie ograniczenia polegające na tym
że konkretny przebieg choroby jest tylko w ogólnych zarysach
podobny do wzorcowego.
To prawda, że musi spełniać pewne ścisłe
zewnętrzne kryteria (związane z systemami klasyfikacji chorób)
lecz poszczególni ludzie wypełniają te diagnostyczne szufladki
bardzo różnymi treściami.

Diagnoza wyznacza ogólny kierunek postępowania
(raczej nie oczekuje się, że schizofrenia paranoidalna
w ostrej postaci ustąpi dzięki samej psychoterapii)
niemniej nie powinna blokować spostrzegania faktu,
że choroba doświadczana jest indywidualnie, przez konkretnego bardzo
specyficznego człowieka i w poznaniu tej specyfiki
można poszukiweać szansy pomocy czyli np. mocnych stron pacjenta.

Rozumiejąc zalety nozologii psychiatrycznej i psychologicznej
dla wyznaczania ogólnego sposobu myślenia o pacjencie
powinniśmy starać się spostrzegać każdego pacjenta niejako od nowa.

Psycholog nie powinien też przywiązywać się zbyt mocno do swoich diagnoz
ich niezmienność oznaczała by brak możliwości zmiany i co za
tym idzie wyleczenia.

Z kolei będąc pacjentem, lepiej starać się pogłębić doświadczenie
własnej OSOBY a nie własnej DIAGNOZY .

Etykietka ma nam tylko zasygnalizować:
- tak - to mój problem
przeżywam coś podobnego, warto gdzieś z tym iść,
poczytać co piszą i myślą ludzie którzy wyszli z tego,
lecz sama w sobie nas nie wyleczy.

pozdrawiam
vonBraun

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-28 21:00:39

Temat: Re: Co to znaczy osobowość typu borderline?
Od: "Pyzol" <n...@s...ca> szukaj wiadomości tego autora


"vonBraun" <i...@s...pl> wrote in message

> Etykietka ma nam tylko zasygnalizować:
> - tak - to mój problem
> przeżywam coś podobnego, warto gdzieś z tym iść,
> poczytać co piszą i myślą ludzie którzy wyszli z tego,
> lecz sama w sobie nas nie wyleczy.


Och, ja to dobrze, ze tutaj jestes!

Istnieje jeszcze taki szczegolny "powod" etykietkowania, jak .....pieniadze.
Jest choroba, jest numerek - ubezpieczenie zaplaci za leczenie.

Nie ma choroby, nie ma numerka - bul sam, albo idz do ksiedza.

Kaska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-04-29 16:38:37

Temat: Re: Co to znaczy osobowość typu borderline?
Od: p...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Do etykiety "borderline" jaką mi przypisano mam stosunek raczej
wyluzowany. Co do etykietkowania mnie przez ludzi jako "borderline"
to nie obawiam się tego, spodziewam się, że nikt w moim otoczeniu
nie wie nawet co to znaczy i nie wykaże chęci dowiedzenia się.
Co do mojego stanowiska wobec etykiety "borderline" to z początku
kojarzyłem to sobie z osobowością lekko ześwirowaną, człowieka
może trochę mniej odpornego, bardziej nieśmiałego, co w zasadzie
by mi pasowało, mógłbym się tym chwalić. Ale jak czytam to co
poniżej, to nie poczuwam się do związku z etykietą "borderline",
albo się pomylili albo u mnie jest to jakiś wyjątkowo słaby
"borderline" bo dla przykładu:

- my relationships with others nie są w żadnym razie "stormy" a
raczej "cloudless" and "sunny"
- nie mam problemów z utrzymywaniem bliskich związków z innymi,
zaprzyjaźniam się nie często ale dobrze
- nigdy nikim nie zamunipulowałem
- nie mam depresji i bodajże nigdy nie miałem, choć bywało, że
piekielnie się nudziłem i byłem z tego powodu przygnębiony
- anxiety, bywało, że czułem czasem dziwny lęk, ale zdarzyło mi się
to parę razy w życiu, może trzy, i trwało po kilkadziesiąt minut,
a wywołane było przeczytaniem specyficznego tekstu, (jak np
opowiadania "Ultima Thule" albo "Czarodziej"), albo obejrzeniem
filmu, bardzo sobie ceniłem to dziwne uczucie; poza tym moje życie
pozbawione jest lęku
- nie zachowuję się nieprzewidywalnie, przynajmniej w sensie jakiego
spodziewam się dotyczy poniższa wypowiedź, trawki i alkoholu używam
bardzo mało, kiedyś grałem bardzo dużo w grę Adom, ale moi kumple
takoż, nie wyróżniałem się
- shoplifting, overeating, phisically self-damaging, jestem jak
najdalszy od tego...

i tak dalej, zupełnie nic się nie zgadza
za wyjątkiem "there can be brief psychotic episodes with loss of
contact with reality or bizarre behavior or symptoms"; to się
włąśnie zgadza, i przy okazji właśnie tego zostałem zdiagnozowany
jako "borderline"



Symptoms
Relationships with others are intense but stormy and unstable with marked
shifts of feelings and difficulties in maintaining intimate, close connections.
The person may manipulate others and often has difficulty with trusting others.
There is also emotional instability with marked and frequent shifts to an empty
lonely depression or to irritability and anxiety. There may be unpredictable
and impulsive behavior which might include excessive spending, promiscuity,
gambling, drug or alcohol abuse, shoplifting, overeating or physically self-
damaging actions such as suicide gestures. The person may show inappropriate
and intense anger or rage with temper tantrums, constant brooding and
resentment, feelings of deprivation, and a loss of control or fear of loss of
control over angry feelings. There are also identity disturbances with
confusion and uncertainty about self-identity, sexuality, life goals and
values, career choices, friendships. There is a deep-seated feeling that one is
flawed, defective, damaged or bad in some way, with a tendency to go to
extremes in thinking, feeling or behavior. Under extreme stress or in severe
cases there can be brief psychotic episodes with loss of contact with reality
or bizarre behavior or symptoms. Even in less severe instances, there is often
significant disruption of relationships and work performance. The depression
which accompanies this disorder can cause much suffering and can lead to
serious suicide attempts.

Charles


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

uczenie się odpowiedzialności
Przed rozmową kwalifikacyjną ...
brzydkie kobiety - jak odszukać mądrość w głupocie
mechanizm zaprzeczania
normalny wariat

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »