Data: 2006-07-24 08:27:12
Temat: Re: Co wykluczyc z diety?
Od: "Sowa" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jurek" <g...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e9r6pm$p90$1@inews.gazeta.pl...
>> Normalne, normalne, brak fobii weglowodanowej i bezkrytycznego zachwytu
>> nad tłuszczami zwierzęcymi.
>
> nie jestes "po lini i na bazie" ostatnie "trendy" to ograniczanie "na
> gwalt;)" spozywanych weglowodanow, jak sie slucha i czyta wypowiedzi
> naukowcow, to narzekania na weglowodany przegonily te straszne tluszcze
> :)))))
Przecież nie wierzysz naukowcom , więc co się tak przejmujesz nagle tym co
niby gadają?
Ale faktycznie, nie zauwazyłam żadnych nowych trendów, jak zwykle mówią to
samo: nie objadac się wysokoprzetworzonymi pokarmami, wysokooczyszczonymi
ziarnami zbóż, rafinowanym cukrem, nie jeśc więcej niz się spala, jeśc
róznorodnie. Gadają to samo od lat.
Zresztą nie jadam dla mody czy bycia trendy, tylko jak jestem głodna. :-)
>> I brak opisywanych w tym wątku problemów ze skórą hyhy. :P
>
> nie mam problemow ze skora, wiec nie bede opisywal doswiadczen innych, ale
> moja czujnosc optymalna he he he!!! nie pozwala mi na pozostawienie bez
> odpowiedzi posty osob z fobia tluszczowa i miesna ;)
A możesz mi wskazach gdzie objawiła się moja fobia tłuszczowa? Linka
poproszę.
Bo chyba z kimś mnie mylisz.
Fobia mięsna na dodatek? 8-)
>> Zwłaszcza roślinne.:D
> oczywiscie nie zauwazasz (tak wygodniej?) trendow jakim podlega
> "oficjalna" dietetyka, jajka juz nie sa skoncentrowana trucizna, mieso
> zalecane do spozycia regularnie, i o zgrozo!!! sa tez tacy ktorzy zalecaja
> zjadanie kilkudziesieciu gram CODZIENNI!!!! (koniec swiata! wege ;)
To jakieś stare ramoty. Ci co zalecają spożywanie mięsa bo "umrzesz albo się
nawet rozchorujesz" to siedzą tu od zawsze. :)))
Zresztą jak mówiłam, jadam jak jestem głodna, a nie jak chcę być modna.
Dla mody to sobie fajne buty kupuję. :P
>> W przeciwieństwie do kłamczuszków optymalniuszków, co to piszą że
>> "niedobre, dla zwierząt na paszę jedynie, niejadalne" a potem jak
>> podrążyć to wychodzi ze jadają az im uszka się trzęsą. :D
>
> jestes madrzejsza niz udajesz i widzisz roznice miedzy jednym pomiderem
> zjedzonym na obiad , a obiadem wylacznie zlozonym z roslinek.
Widzę różnicę w prawdzie i kłamstwie, w obłudzie dla idei a odwadze mówienia
prawdy wbrew wszystkiemu.
czy to jest jeden pomidor czy 5, to jesz rośliny i nie ma co ściemniać.
Tym bardziej
> widzisz roznice midzy 40g a 250g, czy moze sie mylę.
Widzę część wspólną. Masz na tyle odwagi zeby tez ją dostrzec?
Na wszelki wypadek
> dodam ze ograniczenie w spozywaniu , nie oznacza eliminacji.
No właśnie. :)
Zresztą powiedz mi, jak Ty sam się czujesz, jedząc coś co określiłeś jako
"pasza dla zwierząt"?
chyba ze Cooler
> juz stworzyl wege-odpowiedniki ograniczenia i eliminacji, przy jego
> zdolnosciach wszystko jest mozliwe :)
Przy Twoich jak widać też. ;/
--
Edyta Czyż
>>Sowa<<
... a tych pieprzonych materialistów rozstrzelamy.
... i zabierzemy im ich pieniądze.
/// /// z cyklu: nieopatrzne wyznania idealisty \\\ \\\
|