Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ifggnf$50u$1@inews.gazeta.pl...

>> Moralna granica jest we mnie. Polega na tym, że każdy organizm żywy (nie
>> komórka), który zawiera w sobie
>> chocby część mojego genomu, jest moim organizmem potomnym. I dlatego nie
>> wydrę mu nerki.

Innymi slowy: dawcy sa rodzicami biorcow organizmow, zarowno ci od
pojedynczej nerki, jak i HDSi, z ktorych tych organow czasem jest cala
kupka.

> Na marginesie /i futurystycznie/ - coś mi się jednak wydaje, że skoro kk
> pogodził się już z heliocentryczną astronomią i zdaje się juz lubić
> prezerwatywy( bo część ludzi żyje DZIĘKI prezerwatywom), to pewnie

To akurat jest nadinterpretacja - kk nie godzi sie na uzywanie prezerwatywy,
tam gdzie moga one zapobiec zaplodnieniu. Nic nowego tu sie nie pojawilo.
Chyba, ze cos przeoczylem.

> pogodzi się kiedyś także z transgeniką - zwłaszcza jeśli stanie się
> powszechna

Tego nie wiem. Wiem natomiast, ze popiera przeszczepy.

> A kościół istnieje dzięki wyznawcom bardziej niż dzięki Panu Bogu.

Smiala teza.