Data: 2007-06-13 09:19:51
Temat: Re: Co zrobi kiedy y si nie chce,a umiera te ..nie..
Od: Fragile <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 13 Cze, 07:48, "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl>
wrote:
> Dnia Tue, 12 Jun 2007 15:21:39 -0700, Fragile napisał(a):
>
>
>
> > On 12 Cze, 23:54, "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl>
> > wrote:
> >> Dnia Tue, 12 Jun 2007 14:52:02 -0700, Fragile napisał(a):
>
> >>> On 12 Cze, 23:19, "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl>
> >>> wrote:
> >>>> Dnia Tue, 12 Jun 2007 14:17:48 -0700, Fragile napisał(a):
>
> >>>>> On 12 Cze, 23:07, "<oo>___ ~*" <szanujmy.siebie-`@'-nawzajem.pl>
> >>>>> wrote:
> >>>>>> Dnia Tue, 12 Jun 2007 14:04:37 -0700, Fragile napisał(a):
>
> >>>>>>>>>>> płyniemy :)
>
> >>>>>>>>>> Ok., ale w którą stronę ? :o)
>
> >>>>>>>>> No w dobrą stronę :) W stronę dobra :)
> >>>>>>>>> Czy nie? Bo jak nie, to muszę brać kapok...
>
> >>>>>>>> Tak czy owak moim zdaniem kapok warto brać,
> >>>>>>>> no w każdym razie do tej pory zawsze kończyłem
> >>>>>>>> we wodzie wcześniej czy później, we4 wodzie
> >>>>>>>> głebokiej na środku odeanu, sam... :o(
>
> >>>>>>> Człowiek zawsze jest sam... Choćby nie wiem ile osób go otaczało. I
> >>>>>>> wcale nie mam na myśli osób obcych. Nawet gdy nasi najbliżsi,
> >>>>>>> ukochani, rodzina, przyjaciele są z nami, przy nas, w gruncie rzeczy
> >>>>>>> jesteśmy sami.
>
> >>>>>> A co to konkretnie oznacza ?
>
> >>>>>>> Tyle tylko, że trzeba na to spojrzeć trochę inaczej.
> >>>>>>> Głębiej. 'Zejść pod powierzchnię'. Nauczyć się tej specyficznej
> >>>>>>> samotności i wykorzystać ją na zajrzenie wgłąb siebie, na rozejrzenie
> >>>>>>> się dookoła siebie i na odpowiedzenie sobie na różne pytania. Gdy
> >>>>>>> poczujemy się szczęśliwi (zdobędziemy 'kapok') zdając sobie
> >>>>>>> jednocześnie sprawę z tego, iż jesteśmy sami, będziemy w stanie dać
> >>>>>>> szczęście/dobro innym, przyjąć szczęście/dobro od innych i czuć się
> >>>>>>> szczęśliwymi wraz z nimi.
> >>>>>>> Tak mi sie wydaje :)
>
> >>>>>> Czyżby to był już koniec kajakowej wycieczki ? :o)
>
> >>>>> Gdzie tam koniec! :)
> >>>>> To co napisałam jest ogromnie trudne do zrealizowania i zajmuje, ho
> >>>>> ho, i ciut ciut. A jeśli jakiemuś 'szczęściarzowi' uda się osiągnąć
> >>>>> ten stan, to czekają go dalsze etapy. Byleby nie stanąć w miejscu...
> >>>>> Wszystkie te etapy można określić jednym mianem - życie. A co to jest
> >>>>> życie, to już kurka Ty mi powiedz, brat :) Bom głupia :) Ha, a jeszcze
> >>>>> życie po życiu...
>
> >>>> Tak czy owak sprawa dobra jest już rozstrzygnieta ?
> >>>> Kurczaki, ale nam szybko poszło :o)
>
> >>> A jest rozstrzygnieta? :)
> >>> No nie wiem... Ja tam mysle, ze dobro istnieje, ale z definicja sie
> >>> powstrzymalam, bo to nie takie proste. Ale czekam na jakies
> >>> 'wyluszczenia' z Twojej strony :)
>
> >> O tym wlaśnie mówię, że chyba nie mam innego wyboru,
> >> jak się zgodzić z Twoją wersją...
>
> >> Ale, ale pozostało pytanie bez odpowiedzi,
> >> no wiesz to:
>
> >>>>>>> Człowiek zawsze jest sam... Choćby nie wiem ile osób go otaczało. I
> >>>>>>> wcale nie mam na myśli osób obcych. Nawet gdy nasi najbliżsi,
> >>>>>>> ukochani, rodzina, przyjaciele są z nami, przy nas, w gruncie rzeczy
> >>>>>>> jesteśmy sami.
>
> >>>>>> A co to konkretnie oznacza ?
>
> > Trudno to opisac...
> > Sprobuj wyobrazic sobie wlasna smierc (ciezkie, wiem). Jestes wtedy
> > calkowicie sam, choc wokol masa bliskich Ci osob. Jednak to, co
> > odczuwasz, jest tylko Twoje, nikt nie jest w stanie poczuc tego, co
> > Ty, nikt nie jest w stanie Ci tak naprawde pomoc. Owszem, pomagaja na
> > swoj sposob, staraja sie umniejszyc Twoje cierpienie, lek, obawe. Ale
> > jestes z tym wszytkim sam. Tylko Ty i ... wlasnie... tylko Ty? Czy
> > jeszcze moze Bog? :)
>
> Wierzysz w Boga ?
Tak.
--
Pozdrawiam,
Fragile
|