Data: 2009-04-09 17:44:19
Temat: Re: Coaxil - czy jest sens brac?
Od: La Luna <b...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego wieczoru Thu, 09 Apr 2009 16:21:58 +0200 wiedźmin zdziwił się
nieco, gdy strzyga która wyskoczyła na niego z pl.sci.medycyna zamiast
rzucić mu się do gardła, dygnęła, przedstawiła się jako tomek wilicki, a
następnie wyśpiewała przytupując wdzięcznie:
> czy jest sens brać 95% leków przepisywanych przez psychiatrów?
Mysle ze warto o tym pogadac z bliskimi osob dreczonych glosami,
halucynacjami, urojeniami przesladowczymi, obserwujacymi dzien za dniem to
jak ich kochany ojciec, syn, matka, corka czy przyjaciolka zmieniaja sie,
wycofuja, zyja w swiecie swoich urojen, strachow, glosow - albo np.
depresji.
Jak niszcza siebie i swoje otoczenie.
Ja takich ludzi obserwuje codziennie - czesc z nich trafia do nas po tym
jak dlugo lekow nie brali - i wtedy czasem naprawde sie zastanawiam - co w
nich z czlowieczenstwa zostalo.
Po jakims czasie okazuje sie ze bywa ze calkiem sporo.
A to ze okazuje sie ze latwo zostac pacjentem szpitala psychiatrycznego
symulujac objawy - o czym to ma swiadczyc?
Nie ma metody zeby stwierdzic ze ktos symuluje slyszenie glosow albo
urojenia. I gdy ktos takie objawy symuluje - to trzeba to brac na wiare.
Ale to nie oznacza ze nie ma ludzi ktorzy naprawde na takie rzeczy cierpia.
Inna sprawa ze duzy procent zdiagnozowanych chorob psychicznych to tak
naprawde objaw przypadlosci czysto fizycznych - porfirii, chorob mozgu,
zaburzen hormonalnych itp - ale to tylko wina kiepskiej diagnostyki. Nie
dowod na to ze chorob psychicznych nie nalezy leczyc.
--
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka Mockałło
http://republika.pl/kocia_stronka/
Odpisując na priv, wytnij USUN_TO z adresu.
|