Użytkownik "ape" <a...@n...poczta.fm> napisał w wiadomości
news:dqjo08$g7h$1@nemesis.news.tpi.pl...

>> <cut> Redaktorem polskiego wydania jest <cut>

Absolwenci uczelni medycznych nie mają monopolu na badanie
funkcjonowania układu nerwowego, zwłaszcza w zakresie tzw. teorii
mózgu. To zagadnienie jest w takim samym stopniu medyczne, jak
psychologiczne, informatyczne (informatyka=nauka o przetwarzaniu
informacji), biofizyczne i inne.
Książka taka jak ta ma zaciekawić niespecjalistów (takich tu
większość), żeby sami sięgnęli potem po mocniejsze publikacje, żeby
zainteresowali się naukami o układzie nerwowym, niekoniecznie od
strony medycznej. Przykładowo, doskonale wszyscy wiemy, że pamięci
ludzkiej nie znajdzie się w pojedynczych receptorach. Do tego potrzeba
sieci. Ale żeby sieć była właściwym modelem pamięci, właściwości jej
węzłów muszą być modelowane według danych na temat funkcjonowania
prawdziwych receptorów synaptycznych. Częścią tej całości zajmują się
nauki medyczne, częścią już nie.
Nauka jest jedna, pomimo że wielu manipulatorów (psów łańcuchowych
wielkiego kapitału) twierdzi inaczej.
Ukończenie uczelni medycznej jest wymagane, konieczne, słuszne i
właściwe do stosowania _w praktyce_ postępowania terapeutycznego. Nie
jest natomiast konieczne do stosowania procedur nie ingerujących
bezpośrednio ("fizycznie") w funkcjonowanie organizmu człowieka ani do
zajmowania się czystą nauką.

Nie jest także konieczne np. do współpracy przy pisaniu artykułu
wysyłanego do czasopisma medycznego, o czym przekonałem się niedawno
(ale nic więcej na ten temat nie powiem).

Ustawiam FUT: pl.sci.psychologia

PS. Przez pojęcie prawdziwej psychologii rozumiem naukę o
przetwarzaniu informacji w układzie nerwowym.