Data: 2015-07-31 21:49:20
Temat: Re: Coś a'la altruizm, ale bardziej szare i nijakie
Od: Penetrator <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Qrczak
Dnia 2015-07-31 20:17, obywatel szemrany uprzejmie donosi:
> On Fri, 31 Jul 2015 11:27:09 +0200, Ghost wrote:
>
>>> Co jest grane? Ktoś to umie nazwać?
>>
>> Minimalizm. Nic szkodliwego, a nawet może świadczyć o wyższym stopniu
>> uczłowieczenia.
>
> I tak też myślałem przez długi czas, ale ...jest w tym też coś
> niepokojącego, taki chłodek egzystencjalny, jakiś rodzaj pustki, brak
> radości życia. A to nieco przeczy temu co zasugerowałeś, tak mi się
> przynajmniej wydaje.
>
> Kurczę, bardzo trudno to nazwać i uchwycić. Dlatego tu pytam, bo może ktoś
> z Was się zawodowo zajmuje psychologią i widział takie nieszablonowe
> przypadki.
Ideał bywa rzeczywiście rzadko spotykany w naturze. Ale taka jest w
sumie jego natura...
To nie jest ideał, on ma racje tu mamy zaburzenie, nie jest normalne to aby siebie
zaniedbywać by żyć dla innych. Tu przede wszystkim widać ten rodzaj oderwania od
swoich potrzeba i życia konformistycznie, ktoś kto ciągle sobie zabiera by poświęcać
się nie jest normalny. Nie jest dziwne że następuje rodzaj jakby wyschnięcia, bo aby
coś dawać trzeba coś mieć, trzeba o siebie dbać aby inni z tego korzystali. Gdy jest
odwrotnie mamy alienacje, nikt nie szanuje swoich potrzeb, z nim się nie liczą i mamy
rodzaj jakby wyschnięcia żywotności człowieka. To tak jakby ci ktoś proponował oddać
sztuczną szczęke dla potrzebujących i co, będziesz mlaskała bez zębów, bo osoba
zaburzona odda tą szczęke bo trzeba pomagać.
|