Data: 2015-08-01 09:52:44
Temat: Re: Coś a'la altruizm, ale bardziej szare i nijakie
Od: IFJZV <s...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-08-01 o 06:58, Qrczak pisze:
> Dnia 2015-07-31 21:24, obywatel IFJZV uprzejmie donosi:
>> W dniu 2015-07-31 o 20:17, szemrany pisze:
>>> On Fri, 31 Jul 2015 11:27:09 +0200, Ghost wrote:
>>>
>>>>> Co jest grane? Ktoś to umie nazwać?
>>>>
>>>> Minimalizm. Nic szkodliwego, a nawet może świadczyć o wyższym stopniu
>>>> uczłowieczenia.
>>>
>>> I tak też myślałem przez długi czas, ale ...jest w tym też coś
>>> niepokojącego, taki chłodek egzystencjalny, jakiś rodzaj pustki, brak
>>> radości życia. A to nieco przeczy temu co zasugerowałeś, tak mi się
>>> przynajmniej wydaje.
>>>
>>> Kurczę, bardzo trudno to nazwać i uchwycić. Dlatego tu pytam, bo może
>>> ktoś
>>> z Was się zawodowo zajmuje psychologią i widział takie nieszablonowe
>>> przypadki.
>>>
>> http://www.mowimyjak.pl/styl-zycia/sex/co-to-jest-al
eksytymia-choroba-dyrektorska-a-seks,28_59194.html
>>
>> wiec może to plus pragmatyzm i introwertyzm. w sumie jedno drugiego nie
>> wyklucza.
>
> Czy introwertyzm to naprawdę jest taka wielka wada?
zależy . dla wymagającego ekstrawertyka tak - i vice versa tysz.
> Czy pragmatyzm unieszczęśliwia człowieka?
zleży. jak się ma dziengi a się żyje jak siostra przeorysza to może.
tu zauważam problem również u szemranego . ot zwyczajnie, chce u niej to
czego nie ma a co widzi u innych.
> A po trzecie - czego niestety szemrany nie ujawnił - czy brak radości
> życia został przez tę osobę ujawniony werbalnbie, czy sobie szemrany sam
> taką ideę do swej obserwacji dorobił?
szablonem być może jest ogół.
http://orig14.deviantart.net/be6a/f/2013/083/1/3/fac
tory_error_by_luthyen1-d5z43pq.jpg
> Bowiem mam taką jedną znajomą, która bardzo lubi "pojeździć" po swoim
> mężu, najlepiej w sytuacjach towarzyskich, a ten mąż jakoś nie wygląda
> na pierdołę niemotę zależną od niej emocjonalnie lub finansowo. Już
> dawno mógłby spakować tobołek i iść w świat, ale jakoś tego nie czyni.
> No ale może on jest krzywdzony tylko w oczach "towarzystwa"...
>
> Q
może uprawiają tajne bdsm ... czy jakie inne zboczenie.
|