Data: 2005-04-03 23:06:59
Temat: Re: Coś dla obrońców życia za wszelką cenę
Od: zielsko <m...@g...cy>
Pokaż wszystkie nagłówki
W odpowiedzi na wiadomość <d2psdt$46p$1@news.onet.pl> z dnia Mon, 04 Apr
2005 00:58:32 +0200, napisaną przez Amnesiak:
<ciach>
>
> Niestety chyba tak ;).
>
> Problem wyjdzie, gdy sprawa si? wyda i stró?e prawa b?d?
> musieli jako? ustosunkowa? si? do tego. Tote? prawo musi te
> kwestie w taki czy inny sposób regulowa?, a zatem wspiera?
> t? regulacj? swoim majestatem :).
A możesz wskazać jak? Tzn. w jaki sposób prawo ma zmierzyć cierpienie
(total pain)?
A tak niech to zrobią lekarze. A może psycholog? Nie nie lekarz z
psychologiem, pielęgniarką i ktoś jeszcze. Tak idźmy i mierzmy poziom
cierpienia do tego dodajmy prognozowany czas przeżycia i deklarację. To że
są tacy którzy by się z niej wycofali przy dobrej opiece. A kogo to
obchodzi.
Tak wyżywam się, jestem sfrustrowan,y nie spałem po nocnej zmianie.
Szufladka siup i od razu lepiej.
Dobrej nocy.
Post nie jest skierowany do konkretnego odbiorcy. Bardziej do mnie.
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.w.szu.pl
|