Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 420


« poprzedni wątek następny wątek »

171. Data: 2009-08-18 20:57:38

Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 18 Aug 2009 22:53:13 +0200, Paulinka napisał(a):


> I kto ma te dzieci uczyć? Guwernantki? Czy może pracujący rodzice? A
> może niepracujące matki posiadające wiedzę z każdej dziedziny?

http://www.kopalniakursow.pl/?o=artykuly&d=1&n=15

"Kształcić i wychowywać można dzieci na kilka sposobów. Pospolitym jest
obecnie posyłanie ich do wybranych szkół - państwowych, prywatnych lub
wspólnotowych - i na kolejnych poziomach: podstawowym, gimnazjalnym i
średnim. Ten sposób możemy nazwać edukacją ?szkolną?. Mało kto wie, że
prawnie dziś akceptowaną alternatywą kształcenia jest w rozwiniętych
krajach świata, także w Polsce, edukacja ?domowa? ? ?bez-szkolna?.

Edukacja domowa to odmiana kształcenia, w której rodzice przejmują od
czynników społecznych całkowitą za edukację odpowiedzialność, stając się w
obrębie rodzinnego domu ?nauczycielami? dla własnych dzieci. To klasyczne
wyobrażenie jest oczywiście modyfikowane przez realia. I tak, w edukacji
domowej biorą udział osoby spoza małej rodziny, np. wynajęci nauczyciele, a
dokonuje się ona także i w innych przestrzeniach: muzeów, ośrodków kultury,
siedzib młodzieżowych organizacji, klubów sportowych, miejsc kultu
religijnego, itp.

Wbrew pozorom, właśnie dzięki takim kontaktom z członkami rodziny oraz
ludźmi spoza niej, w istotniejszym niż dla 'szkolnych' dzieci stopniu,
zachodzi intensywna socjalizacja. Według badań dzieci uczące się w domu są
dobrze ?uspołecznione?. Są też dzięki indywidualnemu podejściu bardziej
aktywne w swojej nauce, stając się w niej coraz bardziej autonomicznymi
badaczami świata, czynnie w nim uczestniczącymi. I tu wyniki badań
potwierdzają pozytywne efekty tej formy nauki, niezależne od poziomu
wykształcenia rodziców i dysponowania przez nich uprawnieniami
nauczycielskimi, a także niezależne od stopnia zamożności rodziny. Kariery
edukacyjne i życiowe ?absolwentów? domowych szkół są zdecydowanie
pozytywne.

Szereg współczesnych warunków cywilizacyjnych z elektroniczną eksplozją
komunikacyjną na czele wybitnie sprzyja edukacyjnej ?niezależności? rodzin.
?Konsumpcja? edukacyjnego prawa do swobodnego wyboru spośród istniejących
możliwości nie jest dla rodziców jednakże łatwa. Państwowy monopolista
oświatowy pomimo wstępnej zgody na edukację domową, w serii kolejnych
nowelizacji ustawy i rozporządzeń, ustanawia coraz większe restrykcje dla
edukacyjno-domowych ?rebeliantów?. Czy taka anty-demokratyczna sytuacja
winna dłużej trwać? Czy może należałoby ją zmienić?!

www.EdukacjaDomowa.piasta.pl"
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


172. Data: 2009-08-18 21:00:07

Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

XL pisze:

> To raczej z powodu dzisiejszej sytuacji ekonomicznej rodzin: jednemu
> dziecku łatwiej pomóc w dorosłym życiu, gdyby sobie nie dawało samodzielnie
> rady.

To po co bredzisz o wygodnictwie?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


173. Data: 2009-08-18 21:01:38

Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

XL pisze:

>> Lata temu pojechałem na wieć, która kipiała z
>> oburzenia, bo ktoś dostał w spadku po ciotce gospodarkę- i zawiózł jej psa
>> do uśpienia, zamiast się nim zająć.
>
> Też bym to zrobiła, gdybym nie mogła się nim zająć ani nikt inny. Pies w
> gospodarce to tylko pies, nic innego, stróż. Nie wyolbrzymiam roli zwierząt
> w moim życiu, choć je lubię i szanuję. I też mam psy od lat, żeby nie było.
> Mają u mnie dobrze, psi raj. Ale to nie oznacza, ze gdyby stały się
> konkurentami do jadła np, miałyby pierwszeństwo przed moimi dziećmi.
> Sorry.

Bierzesz do siebie zwierzę, bierzesz PEŁNĄ odpowiedzialność za jego byt.
Krzyczysz o zabijaniu embrionów, a jesteś gotowa uśpić zdrowe zwierzę,
które niczemu nie zawiniło. Nie napisałaś oddać, ale uśpić, czyli zabić.
Paranoja.


--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


174. Data: 2009-08-18 21:02:32

Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
wiadomości news:h6f4g3$6cj$1@atlantis.news.neostrada.pl...
XL pisze:
> Dnia Tue, 18 Aug 2009 22:29:25 +0200, Chiron napisał(a):
>
>> Albo dlaczego nie możesz nie posłać go do szkoły?
> Tuś mi brat! - a bo to raz toczylam (na p.s.dzieciach) boje o nauczanie w
> domu wzorem Australii??? Zresztą zalążki takiego nauczania już są w
> Polsce
> i mam nadzieję, ze moje wnuki nie będa zrywane skoro swit i prowadzone do
> byle jakiej szkoły z byle jakimi nauczycielami i programem od siedmu
> boleści pod przymusem...
> :-)

I kto ma te dzieci uczyć? Guwernantki? Czy może pracujący rodzice? A
może niepracujące matki posiadające wiedzę z każdej dziedziny?

--
----------------------------------------------------
----------------------------------------------------
-

Przecież o tym powinni decydować wyłącznie rodzice- czyż nie?

pozdrawiam

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


175. Data: 2009-08-18 21:02:54

Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 18 Aug 2009 22:53:13 +0200, Paulinka napisał(a):

> I kto ma te dzieci uczyć? Guwernantki? Czy może pracujący rodzice? A
> może niepracujące matki posiadające wiedzę z każdej dziedziny?

Oraz:
http://www.eid.edu.pl/archiwum/2008,1/luty,3/trendy,
21/tato_i_mama_-_moi_nauczyciele,26.html
"Zwycięzcą zeszłorocznego programu typu reality show ,,The Scholar" w
Stanach Zjednoczonych emitowanego w telewizji ABC był Scott. Program ten
polegał na wykazywaniu się wiedzą i umiejętnościami. Scott nigdy nie
chodził do szkoły - uczył się w domu. Podobnie Michael Viscardi, zdobywca
nagrody Siemens Westinghouse Competition w roku 2006 także uczył się w
domu. Mama Michaela jest z wykształcenia badaczem mózgu, a jego ojciec jest
inżynierem. Rodzice postanowili, że przerwą edukację syna w elitarnej
szkole St. Mark's w Dallas, ponieważ uznali, że dyrekcja szkoły nie jest w
stanie zaoferować Michaelowi edukacji, która odpowiada jego potencjałowi
intelektualnemu. Frustrację Michaela związane ze szkoła zniknęły gdy
przerwał naukę w szkole i zaczął uczyć się w domu. Obecnie Michael studiuje
na Uniwersytecie Harvarda. Jednym z zarzutów wysuwanych wobec współczesnej
szkoły jest to, że jest instytucją przypominającą fabrykę.

Szkoły są jak stare linie przemysłowe. Produkują konformistów, którzy są
świetnymi pracownikami w hierarchicznych organizacjach, gdzie nie wymaga
się kreatywności ani umiejętności samodzielnego podejmowania decyzji.
Tymczasem nowoczesne firmy poszukują pracowników, którzy są kreatywni i
potrafią myśleć samodzielnie. Departament edukacji Stanów Zjednoczonych
(odpowiednik Ministerstwa Edukacji Narodowej) przyznaje, że dwie ważne
innowacje w zakresie innowacji: eearning oraz wirtualne szkoły funkcjonują
poza systemem. Prawie każdy obecnie zgodzi się, że współczesne szkoły są
anachronizmem."
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


176. Data: 2009-08-18 21:03:28

Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 18 Aug 2009 23:00:07 +0200, medea napisał(a):

> XL pisze:
>
>> To raczej z powodu dzisiejszej sytuacji ekonomicznej rodzin: jednemu
>> dziecku łatwiej pomóc w dorosłym życiu, gdyby sobie nie dawało samodzielnie
>> rady.
>
> To po co bredzisz o wygodnictwie?
>
> Ewa

Z powodu słowa "łatwiej".
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


177. Data: 2009-08-18 21:04:36

Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 18 Aug 2009 23:01:38 +0200, Paulinka napisał(a):

> Nie napisałaś oddać, ale uśpić, czyli zabić.


Napisałam "gdybym nie mogła się nim zająć ani nikt inny"

> Paranoja.

Sama jesteś paranoja - czytaj, a potem krzycz, a nie odwrotnie.
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


178. Data: 2009-08-18 21:06:54

Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:h6f552$f5p$3@nemesis.news.neostrada.pl...
> Chiron pisze:
>
>> Skoro nie są właśnością państwa- to dlaczego państwo swą urzędowością
>> zabiera je rodzicom z powodu biedy?
>
> Z powodu biedy, czy patologii zagrażającej ich normalnemu życiu??

A o tym decyduje urzędas, który wie najlepiej. I da je do bidulca, gdzie
będzie gwałcone i uczone złodziejskiego fachu. Albo do rodziny zastępczej-
załóżmy, że nawet z dobrymi chęciami, gdzie dziecko wydarte swoim
biologicznym rodzicom będzie karmiło się krzywdą i nienawiścią do nich-
obarczając ich winą za odebranie rodzicom. Dobre pomysły- nie ma co.

pozdrawiam

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


179. Data: 2009-08-18 21:10:13

Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

XL pisze:
> Dnia Tue, 18 Aug 2009 22:53:13 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Tue, 18 Aug 2009 22:29:25 +0200, Chiron napisał(a):
>>>
>>>> Albo dlaczego nie możesz nie posłać go
>>>> do szkoły?
>>>
>>> Tuś mi brat! - a bo to raz toczylam (na p.s.dzieciach) boje o nauczanie w
>>> domu wzorem Australii??? Zresztą zalążki takiego nauczania już są w Polsce
>>> i mam nadzieję, ze moje wnuki nie będa zrywane skoro swit i prowadzone do
>>> byle jakiej szkoły z byle jakimi nauczycielami i programem od siedmu
>>> boleści pod przymusem...
>>> :-)
>> I kto ma te dzieci uczyć? Guwernantki? Czy może pracujący rodzice? A
>> może niepracujące matki posiadające wiedzę z każdej dziedziny?
>
> Nikt, kto nie może. Obowiązku nie ma.
> Ja mogę.

Nie odebrałabym nigdy swoim dzieciom przyjemności przeżywania szkolnych
przyjaźni i innych szkolnych perypetii w imię tego, że lubię spać do
10-tej. Bo z tymi beznadziejnymi nauczycielami, to zwyczajnie
projektujesz swoją zawodową porażkę.


--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


180. Data: 2009-08-18 21:15:21

Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 18 Aug 2009 23:10:13 +0200, Paulinka napisał(a):

> XL pisze:
>> Dnia Tue, 18 Aug 2009 22:53:13 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Tue, 18 Aug 2009 22:29:25 +0200, Chiron napisał(a):
>>>>
>>>>> Albo dlaczego nie możesz nie posłać go
>>>>> do szkoły?
>>>>
>>>> Tuś mi brat! - a bo to raz toczylam (na p.s.dzieciach) boje o nauczanie w
>>>> domu wzorem Australii??? Zresztą zalążki takiego nauczania już są w Polsce
>>>> i mam nadzieję, ze moje wnuki nie będa zrywane skoro swit i prowadzone do
>>>> byle jakiej szkoły z byle jakimi nauczycielami i programem od siedmu
>>>> boleści pod przymusem...
>>>> :-)
>>> I kto ma te dzieci uczyć? Guwernantki? Czy może pracujący rodzice? A
>>> może niepracujące matki posiadające wiedzę z każdej dziedziny?
>>
>> Nikt, kto nie może. Obowiązku nie ma.
>> Ja mogę.
>
> Nie odebrałabym nigdy swoim dzieciom przyjemności przeżywania szkolnych
> przyjaźni i innych szkolnych perypetii w imię tego, że lubię spać do
> 10-tej.

No lubię i będę nadal, ale jak się to ma do szkoły? Ty normalna nie jesteś.
To chyba z niewyspania :-D


> Bo z tymi beznadziejnymi nauczycielami, to zwyczajnie
> projektujesz swoją zawodową porażkę.

Rozumiem (poniekąd) Twoją złośliwość, ale niczego nie projektuję, lecz
włąśnie znam od podszewki, jacy to świetni są nauczyciele - miałam watpliwą
przyjemność poprawiać jako matematyczka panią polonistkę w ortografii,
m.in. polonistkę... A moje dzieci, kiedy przychodziły ze szkoły, musiały
dopiero ze mną i TŻtem poznawać od nowa material, który rzekomo był
"przerobiony".
Po czym wykrzykiwały z reguły: "Mamo, ależ to jest proste! Ale pani inaczej
tłumaczyła i dzieci nie rozumiały!"
:-///
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 17 . [ 18 ] . 19 ... 30 ... 40 ... 42


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Tak się kończy uczona przez KK nieufność do badań naukowych, i fanatyzm czystości języka. Zaczynacie prześladować niepełnosprawnych.Skurw ysyny, polskie skurwysyny.
E, Draga, Draga
Towjądrysiowi...
POJEDYNEK
RODZAJE GwNA

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »