Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 420


« poprzedni wątek następny wątek »

281. Data: 2009-08-19 21:13:28

Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron wrote:
>>>> Inna sprawa- kto i w jaki sposób miałby to zrobić. Przychodzi mi
>>>> na myśl tylko wojna, która unaocznia ludzkości wagę pewnych
>>>> prostych wartości, o których ludzie często nie pamiętają (wolność,
>>>> solidarność, miłość, honor, odwaga, etc)- poświęcają je na rzecz
>>>> wygody i bożka Świętegospokoju...Masz inny sposób?

>> Najpierw do Chirona: W jakiż to sposób wojna (zwłaszcza współczesna)
>> miałaby unaoczniać te pewne wartości? Proszę podać jakikolwiek
>> przykład wojny, po którym "społeczeństwo" jednej ze stron (czy moze
>> dwóch) wyszło "lepsze moralnie"...

>> Jedyna wojna, która może Cię moralnie podnieść to ta, w której nie
>> uczestniczysz...

> W czasie wojny każdy (komiwojażer, dyrektor, cieć) w sytuacji, w
> której może zostać postawiony w sytuacji, w której nawet w ułamku
> sekundy zrozumie, co jest tak naprawdę w zyciu istotne. Podczas
> pokoju przez całe życie raczej się tego nie dowie. Zaczyna też
> działać coś, czego wśród ludzi w czasie pokoju raczej już nie ma-
> coś, co można określić jako "naturalna selekcja". Pamiętam opowieści
> ludzi, którzy przeżyli 2WŚ- jak to po niej rozpocząłsię istny szał
> wręcz. Ludzie mieli potężny apetyt na życie. Ludzie budowali,
> pracowali- często nie patrząc, czy im ktoś w ogóle zapłaci. Oni
> wiedzieli, po co to robią. Trójki murarskie w 3 miesiące budowały
> kamienice nie dlatego przecież, że któryś z nich był marksistą. Dziś
> ludzie nawet nie wierzą, że można było tak ciężko i radośnie
> pracować- nie dbając o zarobek.

Mógłbyś chociaż jakoś uprzedzić, że będziesz teraz wygłaszał nowe spojrzenie
na powojenna historię Polski. Powinieneś jednak zastanowić się nad tym, czy
nie zastanawiając się zbytnio nad skutkami tak straszliwej wojny, możesz w
ten sposób pomiatać milionami osób z tamtego pokolenia. Pokolenia, które
wyszło z wojny okaleczone fizycznie i psychicznie. Pokolenia, którego
przedstawiciele w wojnie stracili swoje dzieci, rodziców i rodziny, a wiele
osób rozproszonych po świecie nigdy się nie odnalazło.
A ta radość i powojenna euforia może udzielała się bardzo młodym i dzieciom.
Bo ruszyła machina sowieckiej propagandy sukcesu. Nie znasz dylematów
rodzinnych, kiedy dziecko wracało ze szkoły i rdośnie mówiło, że Stalin i
Bierut kochają dzieci, gdy tymczasem ich rodzice wiedzieli, że jeden to
ludobójca, a drugi nie lepszy, bo w Moskwie szkolony klon tego pierwszego.
System przodownictwa pracy to była kalka sowieckich stachanowców. W Polsce
pierwszym takim utytułowanym przodownikiem był Wincenty Pstrowski. Znalazł
szybko swoich naśladowców: ludzi, którzy w fizycznej pracy wykonywali po
300% obowiązującej normy, a państwowy pracodawca wcześniej ustalone normy
sukcesywnie podnosił. To był system niszczący ludzkie zdrowie i życie
(stawek mimo wyższych norm istotnie nie podnoszono). System niszczący także
stosunki poziome w zakładach pracy. Stachanowcy byli znienawidzeni, bo
wszyscy przez nich musieli pracować ponad przeciętne ludzkie siły. A podobni
Pstrowskiemu jak kukły dawali z siebie wszystko i zapadali na ciężkie
schorzenia albo szybko umierali. Pstrowski zmarł już w 1948 roku -
oficjalnie na białaczkę. Chironie, Ty Jedna Wielka Euforio i Selekcjo
Naturalna!

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


282. Data: 2009-08-19 21:16:24

Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

michal pisze:

> Mógłbyś chociaż jakoś uprzedzić, że będziesz teraz wygłaszał nowe
> spojrzenie na powojenna historię Polski. Powinieneś jednak zastanowić
> się nad tym, czy nie zastanawiając się zbytnio nad skutkami tak
> straszliwej wojny, możesz w ten sposób pomiatać milionami osób z tamtego
> pokolenia. Pokolenia, które wyszło z wojny okaleczone fizycznie i
> psychicznie. Pokolenia, którego przedstawiciele w wojnie stracili swoje
> dzieci, rodziców i rodziny, a wiele osób rozproszonych po świecie nigdy
> się nie odnalazło.
> A ta radość i powojenna euforia może udzielała się bardzo młodym i
> dzieciom. Bo ruszyła machina sowieckiej propagandy sukcesu. Nie znasz
> dylematów rodzinnych, kiedy dziecko wracało ze szkoły i rdośnie mówiło,
> że Stalin i Bierut kochają dzieci, gdy tymczasem ich rodzice wiedzieli,
> że jeden to ludobójca, a drugi nie lepszy, bo w Moskwie szkolony klon
> tego pierwszego.
> System przodownictwa pracy to była kalka sowieckich stachanowców. W
> Polsce pierwszym takim utytułowanym przodownikiem był Wincenty
> Pstrowski. Znalazł szybko swoich naśladowców: ludzi, którzy w fizycznej
> pracy wykonywali po 300% obowiązującej normy, a państwowy pracodawca
> wcześniej ustalone normy sukcesywnie podnosił. To był system niszczący
> ludzkie zdrowie i życie (stawek mimo wyższych norm istotnie nie
> podnoszono). System niszczący także stosunki poziome w zakładach pracy.
> Stachanowcy byli znienawidzeni, bo wszyscy przez nich musieli pracować
> ponad przeciętne ludzkie siły. A podobni Pstrowskiemu jak kukły dawali z
> siebie wszystko i zapadali na ciężkie schorzenia albo szybko umierali.
> Pstrowski zmarł już w 1948 roku - oficjalnie na białaczkę. Chironie, Ty
> Jedna Wielka Euforio i Selekcjo Naturalna!

Może go ktoś w domu uczył historii.


--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


283. Data: 2009-08-19 21:22:08

Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak wrote:
>>>> Zaczyna więc ich nienawidzieć. To dosyć powszechna reakcja dziecka
>>>> zabranego rodzicom biologicznym, z którą rodzice zastępczy powinni
>>>> się liczyć.

>>> Nie podejrzewałam Cię o takie czarne poczucie humoru. Powiedz mi,
>>> skąd czerpiesz te dane, które pozwalają Ci mówić o powszechności
>>> zjawiska? Znasz choćby _jedną_ rodzinę zastępczą?

>> He, he , he...Znam kilka- i moja rodzina ma takie uprawnienia
>> (ukończyliśmy stosowne kursa w PRIDE). To standardowa sytuacja,
>> wręcz podręcznikowa: rodzice- żeby nawet najgorsi- najczęściej nie
>> są w ten sposób postrzegani przez własne dzieci. Przychodzą obcy
>> ludzie- i często przemocą zabierają te dzieci biologicznym
>> rodzicom- i dają całkiem obcym ludziom. Dziecko znajduje się w
>> zupełnie nieznanym sobie środowisku, wśród obcych ludzi- czy
>> uważasz, że to nie wystarcza do wywołania podobnych emocji: wy
>> wstrętni bogacze, ukradliście mnie mojej kochanej mamusi?

> Ale nie tworzyłeś rodziny zastępczej dla żadnego z tych przeładowanych
> nienawiścią potomków degeneratów z nizin społecznych? Powiedz, że nie,
> powiedz...

Też chcę się przyłączyć do zyczeń!

--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


284. Data: 2009-08-19 21:33:28

Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Paulinka pisze:

> Może go ktoś w domu uczył historii.

Raczej w szkole, ale nigdy tej wiedzy widocznie nie zweryfikował.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


285. Data: 2009-08-19 21:35:37

Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h6hptk$7mv$1@inews.gazeta.pl...
> Chiron wrote:
>>>>> Inna sprawa- kto i w jaki sposób miałby to zrobić. Przychodzi mi
>>>>> na myśl tylko wojna, która unaocznia ludzkości wagę pewnych
>>>>> prostych wartości, o których ludzie często nie pamiętają (wolność,
>>>>> solidarność, miłość, honor, odwaga, etc)- poświęcają je na rzecz
>>>>> wygody i bożka Świętegospokoju...Masz inny sposób?
>
>>> Najpierw do Chirona: W jakiż to sposób wojna (zwłaszcza współczesna)
>>> miałaby unaoczniać te pewne wartości? Proszę podać jakikolwiek
>>> przykład wojny, po którym "społeczeństwo" jednej ze stron (czy moze
>>> dwóch) wyszło "lepsze moralnie"...
>
>>> Jedyna wojna, która może Cię moralnie podnieść to ta, w której nie
>>> uczestniczysz...
>
>> W czasie wojny każdy (komiwojażer, dyrektor, cieć) w sytuacji, w
>> której może zostać postawiony w sytuacji, w której nawet w ułamku
>> sekundy zrozumie, co jest tak naprawdę w zyciu istotne. Podczas
>> pokoju przez całe życie raczej się tego nie dowie. Zaczyna też
>> działać coś, czego wśród ludzi w czasie pokoju raczej już nie ma-
>> coś, co można określić jako "naturalna selekcja". Pamiętam opowieści
>> ludzi, którzy przeżyli 2WŚ- jak to po niej rozpocząłsię istny szał
>> wręcz. Ludzie mieli potężny apetyt na życie. Ludzie budowali,
>> pracowali- często nie patrząc, czy im ktoś w ogóle zapłaci. Oni
>> wiedzieli, po co to robią. Trójki murarskie w 3 miesiące budowały
>> kamienice nie dlatego przecież, że któryś z nich był marksistą. Dziś
>> ludzie nawet nie wierzą, że można było tak ciężko i radośnie
>> pracować- nie dbając o zarobek.
>
> Mógłbyś chociaż jakoś uprzedzić, że będziesz teraz wygłaszał nowe
> spojrzenie na powojenna historię Polski.
Raczej nie używam tego zwrotu. Jednak tak mi się ciśnie: jak zwykle nie
rozumiesz. A dalsza tyrada jest bez sensu- ponieważ nie odnosi się w
najmniejszym stopniu do tego, co napisałem. Uważam, że masz spore problemy
ze zrozumieniem tekstu. No cóż- specjalnie dla Ciebie postaram się to
wytłumaczyć:

Pytanie było: "W jakiż to sposób wojna (zwłaszcza współczesna) miałaby
unaoczniać te pewne wartości? Proszę podać jakikolwiek
przykład wojny, po którym "społeczeństwo" jednej ze stron (czy moze dwóch)
wyszło "lepsze moralnie"..."

Odpowiedziałem, że tak było np w Polsce p o 2WŚ- i podałem przykłady.
Na to Ty, jak zawodowy propagandzista z politbiura rzucasz się na mnie i
rwiesz włosy na głowie w akcie najwyższej rozpaczy i oburzenia rzucając
teksty o straszliwości wojny, o tym ,co nastąpiło po tem, etc- takie
kilobajty niepotrzebnego "słusznego gniewu".
Czy naprawdę nie potrafisz zrozumieć tego, że mimo wszelkich okrucieństw,
bezprzykładnego zła, które ta wojna wyrządziła- ci, co przeżyli- byli en
masse lepsi moralnie niż przed wojną?

To mniej więcej podobna sytuacja: Korwin- Mikke stwierdził, że za Hitlera
podatki były mniejsze niż obecnie. Na co polit- gramotne dziennikarstwo
zareagowało świętym oburzeniem z naczelną myślą: "Korwin chwali Hitlera!". A
on porównał WYŁACZNIE jeden aspekt. Naprawdę- nie potrafisz tego zrozumieć?

Chiron

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


286. Data: 2009-08-19 21:41:11

Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 19 Aug 2009 23:35:37 +0200, Chiron napisał(a):

> To mniej więcej podobna sytuacja: Korwin- Mikke stwierdził, że za Hitlera
> podatki były mniejsze niż obecnie. Na co polit- gramotne dziennikarstwo
> zareagowało świętym oburzeniem z naczelną myślą: "Korwin chwali Hitlera!". A
> on porównał WYŁACZNIE jeden aspekt. Naprawdę- nie potrafisz tego zrozumieć?

Kiedy się pisze, że Hitler był pół-Żydem, to osoby tego typu powinny mieć
nie lada problem... czy uznać to za czepianie się Żydów, czy za próbę
wybielenia Hitlera :-PPP
--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


287. Data: 2009-08-19 21:42:36

Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: medea <e...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:

> Postawiłem tezę, że należy przyjąć zasadę prawną, że nikt nie może
> biologicznym rodzicom odebrać - i taka zasada jest najlepsza także dla
> dziecka. Napisałem, że takie zabranie - w zasadzie w dwa miejsca: albo
> do domu dziecka, na ogół wylęgarni patologii, albo do rodziny
> zastępczej, gdzie na ogół zajmie się nimi dwoje pasjonatów (na ogół tacy
> są rodzicami zastępczymi), którzy zapewne i tak nie poradzą sobie z jego
> poczuciem krzywdy, które będzie w sobie pielęgnowało.

OK. Przyjmijmy w takim razie, że nie rozumiem Twoich poglądów.
Nie podobają Ci się domy dziecka, rodzina zastępcza Twoim zdaniem też
nie radzi sobie z problemem, więc zostawić dziecko w rodzinie
patologicznej, tak? Uprzedzam - alkoholizm nie jest karany więzieniem.

> Dziecko potrzebuje
> troskliwej opieki- ale opieki biologicznych rodziców.

Zgadzam się. W dalszym ciągu nie wiem, co robić, kiedy dziecko tej
opieki od biologicznych rodziców nie dostaje. Może głośniej - NIE
DOSTAJE OPIEKI OD RODZICÓW BIOLOGICZNYCH. Nie jestem za tym, żeby
zabierać dzieci rodzicom, którzy się nimi opiekują.

> Doszliśmy do etapu, w którym przyznano nam opiekę nad dzieckiem,
> poprzedzonego wolontariatem. Niestety - nasza sytuacja rodzinna zmieniła
> się bardzo. Nie byliśmy już w stanie w sposób odpowiedzialny się tego
> podjąć.

Najpierw zrobiliście dziecku nadzieję na normalny dom, a potem się
wycofaliście? Dobrze rozumiem?

> Chociaż nie wykluczamy w przyszłości- może niedalekiej powrócić
> do tematu. Pomimo bardzo niesprzyjającego klimatu...hmmm- prawnego w
> Polsce.

Wiesz, że narażasz się na zarzut racjonalizacji?

> Tak, jak napisałem: rodzina zastępcza - tak. Jednak nie można zabierać
> dziecka rodzicom.

Wydolnym opiekuńczo? - oczywiście, że nie.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


288. Data: 2009-08-19 21:44:01

Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 19 Aug 2009 23:42:36 +0200, medea napisał(a):

Chirek:
>> Tak, jak napisałem: rodzina zastępcza - tak. Jednak nie można zabierać
>> dziecka rodzicom.
>
> Wydolnym opiekuńczo? - oczywiście, że nie.
>

Ale można źle ocenić ich wydolność.


--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


289. Data: 2009-08-19 21:44:17

Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: XL <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Wed, 19 Aug 2009 23:44:01 +0200, XL napisał(a):

> Dnia Wed, 19 Aug 2009 23:42:36 +0200, medea napisał(a):
>
> Chirek:
>>> Tak, jak napisałem: rodzina zastępcza - tak. Jednak nie można zabierać
>>> dziecka rodzicom.
>>
>> Wydolnym opiekuńczo? - oczywiście, że nie.
>>
>
> Ale można źle ocenić ich wydolność.

...w sensie "błędnie".

--

Ikselka.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


290. Data: 2009-08-19 21:44:34

Temat: Re: Cosś dla biednych uciskanych przez fiskus rolników wychodzących z bezrobocia (czy jak to tam było:D)
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Paulinka wrote:
>> Mógłbyś chociaż jakoś uprzedzić, że będziesz teraz wygłaszał nowe
>> spojrzenie na powojenna historię Polski. Powinieneś jednak zastanowić
>> się nad tym, czy nie zastanawiając się zbytnio nad skutkami tak
>> straszliwej wojny, możesz w ten sposób pomiatać milionami osób z
>> tamtego pokolenia. Pokolenia, które wyszło z wojny okaleczone
>> fizycznie i psychicznie. Pokolenia, którego przedstawiciele w wojnie
>> stracili swoje dzieci, rodziców i rodziny, a wiele osób
>> rozproszonych po świecie nigdy się nie odnalazło.
>> A ta radość i powojenna euforia może udzielała się bardzo młodym i
>> dzieciom. Bo ruszyła machina sowieckiej propagandy sukcesu. Nie znasz
>> dylematów rodzinnych, kiedy dziecko wracało ze szkoły i rdośnie
>> mówiło, że Stalin i Bierut kochają dzieci, gdy tymczasem ich rodzice
>> wiedzieli, że jeden to ludobójca, a drugi nie lepszy, bo w Moskwie
>> szkolony klon tego pierwszego.
>> System przodownictwa pracy to była kalka sowieckich stachanowców. W
>> Polsce pierwszym takim utytułowanym przodownikiem był Wincenty
>> Pstrowski. Znalazł szybko swoich naśladowców: ludzi, którzy w
>> fizycznej pracy wykonywali po 300% obowiązującej normy, a państwowy
>> pracodawca wcześniej ustalone normy sukcesywnie podnosił. To był
>> system niszczący ludzkie zdrowie i życie (stawek mimo wyższych norm
>> istotnie nie podnoszono). System niszczący także stosunki poziome w
>> zakładach pracy. Stachanowcy byli znienawidzeni, bo wszyscy przez
>> nich musieli pracować ponad przeciętne ludzkie siły. A podobni
>> Pstrowskiemu jak kukły dawali z siebie wszystko i zapadali na
>> ciężkie schorzenia albo szybko umierali. Pstrowski zmarł już w 1948
>> roku - oficjalnie na białaczkę. Chironie, Ty Jedna Wielka Euforio i
>> Selekcjo Naturalna!

> Może go ktoś w domu uczył historii.

To bardzo możliwe. To lot nad jakimś gniazdem. :)

--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 20 ... 28 . [ 29 ] . 30 ... 40 ... 42


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Tak się kończy uczona przez KK nieufność do badań naukowych, i fanatyzm czystości języka. Zaczynacie prześladować niepełnosprawnych.Skurw ysyny, polskie skurwysyny.
E, Draga, Draga
Towjądrysiowi...
POJEDYNEK
RODZAJE GwNA

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »