Data: 2022-08-20 18:26:37
Temat: Re: Cukier drogi?
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
flyer <f...@o...pl> wrote:
> XL wrote:
>
>> flyer <f...@o...pl> wrote:
>>> XL wrote:
>
>>>> Chyba jednak nie zawsze, skoro COŚ pamiętasz. No i - to ja mam włosy blond.
>>>> Fra to raczej platyna, niż blond.
>>>> Generalnie jeżę się na określenie "blondie" - jest używane jako
>>>> deprecjonujące wobec kobiet. Dlatego odbiłam tę piłeczkę do Ciebie.
>>>
>>> Jakby to grzecznie ująć? ;> "Blondi" napisałem w cudzysłowie, a za to
>>> "blondynka" jest również określeniem pewnego zwierzęcia, które to w
>>> niektórych męskich środowiskach oznacza kobietę, więc chyba bardziej
>>> deprecjonujące jest określenie "blondynka" == "świnia" [wydało się ;>],
>>> niż "blondi", które jednak oznacza istotę ludzką, choć może nie nazbyt
>>> lotną intelektualnie. ;P
>>
>> Czyli obraziłeś mnie w sposób zamierzony.
>
> Miałem nie odpowiadać, ale za wycieczki osobiste jednak odpowiem, co
> prawda nie tak jak powinienem, ale zawsze [nie będzie "głupia babo", bo
> za to można pozwać za obrazę w przestrzeni publicznej ;>]. Droga
> mizoandryczko [tak, jest takie pojęcie ;>], gdybyś czytała o psychologii
> rozwoju, to wiedziałabyś, że dziewczynki osiągają zdolność mowy zdrowo
> wcześniej od chłopców, są słabsze fizycznie i pewnie [tego mnie się nie
> chce sprawdzać] mniej wyczekiwane. Więc pompują sobie głowy różnymi
> wyimaginowanymi wzorcami językowymi. Oszczywiście tych wzorców nie
> przestrzegają, ale jak kogoś trzeba kopnąć, to zaraz się znajdzie
> odpowiednie określenie. Są MEGA toksyczne. Nie będę się odwoływał do
> Psychologii Tomaszewskiego [nigdy nie potrafię nazwać właściwie błędów
> postrzegania rzeczywistości - te projekcje, przeniesienia itd.], ale
> może coś na wstrzymanie - NIGDY nie zamierzałem Ciebie obrażać, ironia
> made in Monthy Python może i jest za mocna, ale to tylko ironia, podobno
> Normalni [z definicji statystycznej, bo zachowują się zupełnie odwrotnie
> do świata zwierząt] super sobie z tym radzą. Czyli Ty masz problem. ;>.
Żadnego.
Natomiast Ty go masz - z wyimaginowaną ,,toksycznością dziewczynek".
Wystarczy kilka słów prawdy w oczy i już jestem ,,toksyczną dziewczynką".
> Pzdr Fly z głębokimi kompleksami [miałem 4 pełne związki, no tak nie do
> końca, i pewnie z 6 takich ledwo zaczętych, czyli nie muszę opierać się
> na własnej ocenie -
Ależ oprzyj się, jak najbardziej, zrob sobie dobrze tak, jak to czynisz,
pier...ąc o ,,toksyczności dziewczynek" (a w domyśle oczywiście Ty jako
idealny partner). Jednak dla patrzącego z boku DZIESIĘĆ ROZWALONYCH
ZWIĄZKÓW to nie jest świadectwo Twojej anielskiej natury, lecz wręcz
przeciwnie - toksycznie paskudnej i/lub ułomnej (ułomnej, bo gustującej w
,,toksycznych dziewczynkach", na które w razie czego można składać całą winę
za własne braki i niepowodzenia w relacjach z KOBIETAMI).
> SPADÓWA. ;>]
>
No wreszcie. I po co było skrywać się za tanim i nieszczerym ,,pozdrawiam"?
Miło mi, że zdołałam Cię uwolnić od skorupy pozorów. Czuję się, jak dobry
psychoanalityk.
Nic Pan nie płaci, sesja na koszt firmy.
--
XL
Polish Lvov forever!
|