Data: 2003-02-18 14:45:18
Temat: Re: Cytryna i tarczniki
Od: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dorota*** napisał(a) w wiadomości: ...
>witajcie
>mam cytrynę, star?, ale rodz?c? piękne owoce. Od jakich? 6 lat walczę z
>tarcznikami, które j? chc? pożreć. Próbowałam myć Ludwikiem,
Z tarcznikami wygrac trudno - nawet bardzo trudno.
Udalo mi sie wytepic je calkowicie na kawie. Dzieki temu jeszcze rosnie :)
Kawa (z obserwacji to wynika) jest znacznie bardziej podatna na tarcznika
niz cytryna. Zeby zwalczyc potrzebna jest konsekwencja w postepowaniu.
Nalezy odseparowac porazona rosline od innych roslin. Te tarczniki, ktore
widac, usuwac recznie, a miejsca takie przecierac (ja przecieralem
spirytusem salicylowym - ale moze to uszkadzac liscie) np. woda z mydlem
szarym. Jednoczenie z tymi zabiegami nalezy przeprowadzac oprysk "srodkiem
na tarczniki" (ja takiego, kupionego w kwiaciarni, uzywalem - nazwy nie
pamietam). Zabiegi te nalezy przeprowadzac co tydzien (lub doraznie czesciej
usuwac recznie tarczniki i przemywac). Nalezy ten proceder kontynuowac
dlugo, nawet wtedy, gdy objawow wystepowania tarcznikow pozornie nie widac.
Nie pamietam ile mi to zajelo, ale raczej ponad miesiac.
Na koniec wazna sprawa: wyleczona rosline nalezy postawic z dala od roslin,
z ktorymi wczesniej miala stycznosc. Nastepnie polecam profilaktycznie
przeprowadzic oprysk wszystkich roslin podejrzanych o obecnosc tarcznika
(tak samo jak tej cytryny: odseparowanie rosliny, oprysk i ewentualne
zwalczanie recznie z przemywaniem). Rosliny moga powrocic na dawne miejsce,
gdby bedzie pewnosc, ze tarcznik zostal calkowicie zwalczony.
Zadanie jest trudne, ale wykonalne.
Mala uwaga: nalezy stosowac sie do zalecen na opakowaniu preparatu do
opryskow. Ja na wszelki wypadek stosowalem mniejsze stezenie preparatu od
podanego na opakowaniu.
Pozdrawiam,
Bpjea
|