Data: 2020-06-19 17:41:51
Temat: Re: Czarne... myśli.
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 18.06.2020 o 15:14, Trybun pisze:
> W dniu 16.06.2020 o 14:53, FEniks pisze:
>> W dniu 14.06.2020 o 12:27, Trybun pisze:
>>> W dniu 13.06.2020 o 23:44, XL pisze:
>>>> Refleksje po usunięciu ,,W pustyni i w puszczy" z listy lektur
>>>
>>> Moim zdaniem błędem tych tzw naprawiaczy istniejącego porządku jest
>>> to że usiłują coś na siłę narzucać.
>>
>>
>> Narzuca to się Tobie teraz brednie. Nikt nie usunął "W pustyni i w
>> puszczy" z listy lektur.
>>
>>
>
> Nawet z lupą nie dostrzegam " w pustyni i w puszczy" znamion rasizmu.
> Liczę że choć Ty wytłumaczysz mi dlaczego człowieka w czarnej wersji
> nietaktem jest nazywać go jak było w Kraju od zawsze - "Murzynem"?
Tu nie o samego "Murzyna" idzie. Rasizm wyraża się nie tyle w słowach,
co w sposobie przedstawienia postaci - Murzynów jako tych głupszych i
mniej moralnych. Za czasów Sienkiewicza takie było powszechne
postrzeganie czarnoskórych. A dziś ta powieść jest anachroniczna,
wymagałaby dodatkowych wyjaśnień. Tzw. "moralność Kalego" jest cechą
zupełnie niezależną od koloru skóry. Natomiast 15-letni Staś niby taki
silny, mądry, moralny. W rzeczywistości nie miałby szans na przebycie
pustyni z kilkuletnią dziewczynką u boku, w dodatku ciężko chorującą po
drodze na tropikalną chorobę. Do tego wszystkiego spotkania z dziką
zwierzyną, wojującymi ludami itd. Zginęliby oboje drugiego dnia. Pominę
już kwestie historyczne, walk narodowych w Afryce w tamtych czasach,
które są kompletnie niezrozumiałe dla dzisiejszych 12-latków. Oni
rozumieją tylko tyle, że jakiś nastoletni biały Staś podbija czarnoskóre
plemię i zaprowadza tam swoje porządki łącznie z chrześcijaństwem -
kolejny kompletny absurd. A to przecież nie miała być fantastyka, tylko
powieść przygodowo-historyczna. Obecnie to byłaby świetna lektura do
nauki krytycznego czytania, niekoniecznie dla 12-latków, a zresztą na to
czasu na lekcjach nauczyciele nie mają. Ani pewnie ochoty. Dotyczy to
poza tym nie tylko Sienkiewicza. W "Robinsonie Cruzoe" Defoe znalazłyby
się podobne absurdy do prostowania.
> Dlaczego miano "Pedał" uznano za coś co obraża homoseksualistę? Bo jak
> na razie dla mnie jest to jasne - ktoś mnie, bezstronnego obserwatora
> szczuje na pedałów i murzynów. HGW robiła to otwarcie - żadnych
> równości tylko generująca nienawiść "Tęcza" w centrum Warszawy.
"Pedał", "tęcza", "Murzyn" i wiele innych - ludzie, zdarzenia,
okoliczności nadają słowom znaczenie. Słowo, które w jakimś okresie jest
zupełnie neutralne, po latach może zmienić zabarwienie. Możemy walić
pięściami w stół i się z tym nie zgadzać, ale tak się stało z wieloma
słowami, o których byś nawet nie pomyślał, że mogły mieć kiedyś inne
zabarwienie i zmieniły je w jedną, w drugą stronę albo w poprzek, np.
kobieta, kutas itp.
Ewa
|