Data: 2011-02-18 12:15:39
Temat: Re: Czarny Łabędź - widzieliście ?
Od: "Qrczak" <q...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia dzisiejszego niebożę zażółcony wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:ijk4go$ntl$2@news.onet.pl...
>
>> Mam nadzieję, że zatrzymają to w repertuarze kin przynajmniej do
>> przyszłego tygodnia, bo wcześniej nie dam rady, a bardzo kusicie.
>> No i mam także nadzieję, że jest to bardziej zjadliwe, niż "Pi".
>
> Nie mam pojęcia, o czym było "Pi", chyba nie widziałem, ale
> łabędzia polecam. W najgorszym wypadku film ten można zaklasyfikować
> jako zupełnie nieprzeciętnej klasy horror (i nie przychodzi mi na myśl
> żaden inny horror, który można by położyć na tej samej wysokiej półce ?)
> Prawie pewny oskar dla Portman imo jest jak najbardziej zasłużony.
> Dla samej Portman w duecie z Vincentem Casselem (btw. to mąż Moniki
> Belucci) - dla nich samych warto się wybrać na ten fim.
> BTW. Plakat tytułowy:
> http://www.filmweb.pl/film/Czarny+%C5%82ab%C4%99d%C5
%BA-2010-526137#poster
> -1 jest mylący, bo sugeruje, że film jest zdominowany przez demoniczną,
> dumną, królewską postać. Tyczasem w tej roli Portman pokazuje się
> dopiero w scenach finałowych, a cały film jest o zagubionej, zahukanej
> dziewczynie, która jawnie
> na codzień funkcjonuje w kolorach białych, nie czarnych. Czarne jest
> ukryte.
Ta... weź jeszcze opowiedz ze szczególami, jak się kończy ta historia, to na
pewno zachęcisz do obejrzenia.
Qra
|