Data: 2003-02-20 17:42:36
Temat: Re: Czarny tulipan
Od: "Wiesia Karpowicz" <w...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Z Kwietnika - ".... liliowce, takze te uprawiane w naszych ogrodach, mozna
jesc. Szczegolnie lubia je Chinczycy. Bulwkowate korzenie przed spozyciem
nalezy ugotowac lub usmazyc, by znajdujace sie w nich niewielkie ilosci
szkodliwego alkaloidu - kolchicyny ulegly rozkladowi. Przysmakiem sa tez
paki i kwiaty. Nie zwieraja one kolchicyny i nadaja sie do jedzenia takze na
surowo, swieze lub surowo. Liliowce maja lekko gorzki posmak, ktory,
zdaniem smakoszy, wspaniale wspolgra z chinskim sosem slodko-kwasnym. Jako
warzywo uprawia sie specjalne odmiany tworzace duzo bulwiastych zgrubien na
korzeniach. Suszone kwiaty liliowcow sprzedawane sa tez w naszych sklepach z
egzotyczna zywnoscia".
Pozdrawiam serdecznie Wiesia
Tadeusz Smal napisał(a) w wiadomości:
<003301c2d865$934eb2a0$5a7c63d9@d3h6c1>...
>
>> > czy wszystkie paki liliowcow sa jadalne
>> > ?
>> > w sumie to bardzo ladne kwiaty
>> > szkoda tylko
>> > ze tak krotko kwitna
>> > :(((((((
>>
>> W którymś ze starych "Kwitników" chyba pisało, że najsmaczniejsze są
>> pomarańczowe. Ale zastrzegam, że to przelotnie pamiętam. Co do czasu
>> kwitnienia - w zeszłym roku minaturka kwitła coś trzy razy, ostatnie pąki
>> zmroziły się w listopadzie. A kwitnienie wysokich odmian, nawet tych
>> najpopularniejszych, najtańszych itp. można spokojnie rozciągnąć gdzieś
na
>> dwa miesiące.
>> Pozdrawiam, Basia.
|