Data: 2010-03-19 23:34:11
Temat: Re: Czego nie lubią (boją się) mężczyźni...
Od: Magdulińska <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-03-19 22:55, Flyer pisze:
> In article<ho0lgd$ee4$1@atlantis.news.neostrada.pl>, m...@o...pl
> says...
>
>> W dniu 2010-03-19 20:37, Flyer pisze:
>>
>>> In article<ho099v$kqg$1@nemesis.news.neostrada.pl>, m...@o...pl
>>> says...
>>>
>>>
>>>>> De
>>>>>
>>>>>
>>>> Do garów gęgulo jeden!
>>>> Już dawno minęły czasy, kiedy kobieta potulnie siedziała i robiła, co
>>>> mężczyzna jej kazał. Pomyliło Ci się coś z pojęciem: "służąca".
>>>> A co Ty kmiocie czynisz, żeby Twoja wątpliwa jakośc się poprawiła?
>>>> Pracuj nad sobą.
>>>>
>>>>
>>> Heh - tak się właśnie zastanawiałem do kogo jest adresowany Dzień Cipki
>>>
>>>
>> Czyli dzień kurczaka ;)
>>
> Nieeeee, dzień Cipki. ;> Owłosionej lub nie, z dużymi wargami lub nie, z
> "płatkami/motylkami" lub nie. Osobiście lubię motylki, a owłosienie ....
> sie wypluje. ;> W sumie to pewnie nie święto Cipki, a święto niepewności
> - czy face6t mnie zaakceptuje, jak się rozbiorę/czy facet woli moją
> Cipkę czy Mnie. ;>
>
No to moje gratulacje Flyer - ie wiedziałam, że jesteś KOBIETĄ..... :D
>>
>>> [jakoś w kwietniu] i wyszło mi, że do kobiet przez kobiety [ja tam nie
>>> mam z tym pojęciem problemu, aczkolwiek dawno nie zapoznałem fajnej ...
>>> ;>]. Na logikę Manifa pewnie też jest manifestacją kobiet wobec
>>> uczestniczek Manify. Kobiecy umysł ciężki jest. :)
>>>
>>> To było tytułem wstępu.
>>>
>>> A teraz do rzeczy - kobiety, niektóre nadal potólnie siedzą i robią co
>>>
> poprawka - potulnie
>
>
>>> im mężczyzna każe - znam to z obserwacji. Więc zanim zgeneralizujesz, to
>>> ... zastanów się czy chcesz powiedzieć, to co powiesz. ;>
>>>
>>>
>> To nie kobiety, tylko głupie gęsi...
>> Kobieta ma swoje zdanie i basta ;)
>>
> Heh - a fecet ma swoje zdanie i basta. Tylko jak to pogodzić? Swego
> czasu pisałem o buntach młodych - nie za czymś a przeciw czemuś [bez
> konstruktywnych alternatyw]. Zdanie, które jest jedynie zaprzeczeniem
> zdania drugiej strony, jest zdaniem niszczącym - nie wnosi nic nowego i
> niszczy to co już jest określone- vide "prostowanie intencji". Jeżeli
> facet z kobitą nie potrafi się dogadać [uzysdkać konsensusu], to
> pozostaje jedna droga - "Tej Pani/Panu dziękujemy, zapraszamy za 5 lat".
>
> Life is brutal and full of zasadzkass.
>
>
And sometimes kopas w pupas.
Flyer -wszystko można pogodzić.
Najważniejsza jest szczera rozmowa (o tym, co lubimy, a czego nie, co
nas raduje, a czego się obawiamy, czego oczekujemy od siebie nawzajem,
itp....) i szacunek do drugiej osoby, a także umiejętność postawienia
się na jej miejscu, przy czym - zaznaczam - nie należy popadać w
skrajność - trzeba też umieć być sobą - nie raniąc innych.
Żyj, ale daj też żyć innym.
> Pozdrtawiam zawianie
> Flyer
>
|