Data: 2008-04-28 19:35:34
Temat: Re: Czego szukam...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 28 Apr 2008 20:38:13 +0200, chmurka napisał(a):
> Kiedy pisałam kawałek wcześniej o rzucaniu kamieniem, to był głos _obrońcy_,
> który siedzi sobie we mnie i musi odezwać się zawsze, kiedy widzi tak
> jednoznaczną opinię, ocenę, oskarżenie. Rozumiem Twoje uczucia, chociaż nie
> byłam w takiej sytuacji. Śmierć bliskich znam, zmarł mój Ojciec, kilka lat
> później Brat.
Nie boleję nad sobą, nie robię z siebie sieroty - jestem dorosła. Każdy
kiedyś kogoś traci, a już utrata rodziców jest wpisana w nasze życie, nie
czuję się pokrzywdzonym wyjątkiem i, delikatnie mówiąc, nie czuję szacunku
do dorosłych, którzy publicznie leją ślozy w kontekście śmierci swych
rodziców.
Wiadomo, cierpi się bardzo. Po prostu.
Nikt nie widział moich łez po śmierci mamy, nawet ojciec - z wyjątkiem
mojego męża, trudno zresztą było ukryć łzy przed nim, bo był wtedy jak
zawsze, ze mną, razem, krok w krok.
Nie oskarżam, nie oceniam, nie opiniuję. To tylko tak wygląda, bo nie
znajduję niczego, co mogłabym dopowiedzieć o moim bracie dobrego w
omawianej sprawie. Ciągle szukam czegoś takiego, nie odcięłam się od
myślenia i analizowania.
> Ale nie o tym. Zapytałaś swojego Brata, dlaczego? Myślę, że to ważne...
Nie jest dla mnie ważny powód np. wyjazdu na wczasy w obliczu śmiertelnej
choroby matki. Powodem kontrowersyjnych wyborów tego typu mogłoby być
ratowanie dzieci, żony, siebie, Ojczyzny - ale żaden z nich nie zaistniał
w tej sytuacji. Pozostałe powody nie są istotne jako wytłumaczenie, więc po
co o nie pytać.
> pozdrawiam
> życzę spokoju
Ech, jestem spokojna. Przeraźliwie spokojna. Jak woda w stawie. Ja już
wszystko wiem o swoich najbliższych. To daje specyficzny spokój.
I proszę, zrobił sie wątek zwierzeniowy, zamiast refleksyjnego ;-)
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.
|