Data: 2009-08-12 00:06:05
Temat: Re: Czekolada
Od: Tomek263D <t...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Wracając do meritum jak powiadasz, to gdybym niedobór magnezu miała
> rekompensować czekoladą jak powyżsi panowie to już by mnie było
> łatwiej przeskoczyć niż obejść do okoła. Tak więc jestem na...NIE!
wszystko zależy od ilości sportu. Ciężko przytyć jeżdżąc po 40 km
dziennie na rowerze,
a do tego siłownia/basen oraz różne fitneso-podobne zajęcia :)
i czekolade przed i po takim wysiłkiem dawała mi zawsze super energi
do treningu
Obecnie energie dostarczam sobie (na szybko z bananów), ale banany to
potas, nie magnez.
> Preferuje prostszy tudzież efektywniejszy sposób, minowicie Mg+B6.
> Biorę duże dawki tego tandemu i jeszcze nie umarłam więc - the end :)
tzn jakie to są ilości? i jaki to Magnez? możesz podać pełna nazwę
razem z nazwą producenta?
obecnie troche ratuje się Plusss Magnez, ale nie wiem czy coś daje,
niby ma 150 mg magnezu, "niby"
Próbowałem ostatnio policzyć ile magnezu jadłem kiedyś (wraz z
czekoladą)
i zakładając że tabliczka (czekolady mlecznej) to 200 g, czyli około
500 mg magnezu. A mi zdażało się zjeść nawet 2 tabliczki w ciągu
dnia,
o snickersach i prince-polo nie wspominając. No ale zakładając że były
to "tylko" 4 tabliczki tygodniowo, co daje 2000 mg magnezu.
czyli wychodzi niecałem 300mg dziennie (uwzględniając batony spokojnie
moge założyć te 300mg dziennie),
czyli 2 x Plusss Magnez powinien załatwić sprawę? (drgania powieki,
skurcze łydek itp?)
chyba że całkowicie źle rozumuje to prosze o poprawienie :)
p.s nadal szukam "idealnego środka" do regulowania poziomu magnezu,
cos jak banan,
którym moge sobie regulować poziom potasu a przy okazji mi smakuje :)
pozdrawiam
|