Data: 2009-08-14 07:41:12
Temat: Re: Czekolada
Od: aszheri <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 14 Sie, 09:30, aszheri <a...@w...pl> wrote:
> On 13 Sie, 23:15, "tomek wilicki" <j...@g...pl> wrote:
>
> > aszheri <a...@w...pl> napisał(a):
>
> > > nale=BFy j=B1
> > > dostarcza=E6 z ryb, ma=B3=BF, mi=EAsa.
>
> > zastanawia mnie tylko - po co? na tej zasadzie, na jakiej trzeba dostarczać
> > kadm z wątroby cielęcej i rtęć z ryb morskich?
>
> > wytłumacz mi, po co np takiemu gościowi jak Scott Jurek jakaś tauryna - skoro
> > w biegu na 150 km Jurek przylatuje na metę, potem przez godzinę czy 2 cisza -
> > i dopiero zaczynają dopełzać konkurenci? Dodam, że konkurenci którzy mają od
> > cholery tauryny?
>
> Już ci mówię po co potencjalnie tobie& Scotowi Tauryna.
> Otóż jej brak objawia sie niepokojem i huśtawkami nastoju.
> Czy to nie jest wystarczający powód by dostarczyć jej organizmowi?Np
> z Vigor Energy.
> Dla ciebie nie. Bo po pierwsze primo musiałby się przyznać, że ciężko
> ci jest ze sobą bo nie rozumiesz czemu często jesteś poirytowany i
> się np:obrażasz na ludzi.
> Po drugie primo gdybyś się do tego przyznał cała twoja wegańska teoria
> o cudownie-jedynie- unikalnie wyjątkowych następstwach tej diety
> poszła by do lamusa a przy okazji grupowicze zgodnie by napisali:
> A nie m ó w i l i ś m y ?
> Mógłbyś to oczywiście zwalić na karby braku jakiegoś innego
> mikroelementu bądź witaminy.
> Ale nie popełnij tego błędu, bo się dopiero skompromitujesz -
> zważywszy na to ,że żywisz się samą dobrocia to witamin i mikro masz
> pod sam korek. :)
>
> > I nie sądzisz, że gdyby faktycznie istniało coś takiego jak "niedobór
> > tauryny", poczułbym to przez ponad 15 lat wegetarianizmu/weganizmu?
>
> > > Tak, mo=BFna tak powiedzie=E6. Zwi=B1zki goryczowe ,kt=F3re zawieraj=B1 wp=
> > > =B3ywaj=B1
> > > stymuluj=B1co na uk=B3ad trawienny i enzymatyczny poprzez pobudzenie
> > > wydzielania kwasu =BFo=B3=B1dkowego i =BF=F3=B3ci.
> > > Ty ich r=F3wnie=BF potrzebujesz, bo bez tego proces trawienny przypomina
> > > co=B6 w rodzaju ci=B1g=B3ej fermentacji kompostownika. ;)
>
> > hum, nie zauważyłem - trawię wręcz idealnie, bez żadnych gazów, rozwolnień,
> > bólu brzucha... może dlatego, że spożywam pokarmy przeznaczone dla człowieka,
> > a nie dla psa?
>
> A ja widziałam kiedyś taki dół z masą zwalonych na siebie liści
> buraczanych, z których to po jakimś czasie powstaje kiszonka - tak
> śmierdząca,że klękajcie narody!!!
> Moim celem jest odwiedzenie ciebie od twojego sposobu żywienia.
> Tylko tak czytając kilka miesięcy twoje wypowiedzi na ten temat nie
> mogę się oprzeć wrażeniu ,że to cie przeważyło. Traktujesz weganizm
> jak jakąś religię, którą trzeba na oślep, natrętnie agitować. Ja
> rozumiem ,że ktoś może tak się żywić. Ma wspaniałą wirt, znajomą,
> która jest weganką, ale nie osacza tym ludzi, a ty owszem.
> Czemu chcesz aby o tobie mówiono i myślano jako o wegańskim
> ortodoksyjnym Talibie?
> Alem się tobą zmęczyła, jakiś z ciebie wampir energetyczny :) ;)
> -aszheri-
>
> Ps. I żeby nie było. Ja wiem ,ze należy jeść 5-6 porcji owoców i
> warzyw dziennie, ale będę też jeść mięso(właśnie skonsumowałam kanapkę
> z polędwicą) bo mięso daje mi długotrwałą energię do p r a c y - nie
> jakiegoś skakania po ulicach i rozplaszczania tyłka przy kompie.
>
>
>
> > --
> > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/-
Ukryj cytowany tekst -
>
> - Pokaż cytowany tekst -
> Moim celem *NIE jest odwiedzenie ciebie od twojego sposobu żywienia.
|