> Witam
>
> Mam dwadzieścia cztery lata. Przede mną poważna decyzja. I w związku z tym
> stawiam pytanie do bardziej doświadczonych życiowo. Czemu służy małżeństwo?
>
Wedle biblii mężem i żoną jest ten, kto dzieli ze sobą stół i łoże. W
rozumieniu kościoła Ci, co zabulili za "ślub".

A w moim rozumieniu to jest wielka odpowiedzialność. Przekonanie, że chce się
być z tą osobą przez całe życie i się nie rozmyślisz, nie odejdziesz. Mówicie
sobie, że jesteście tacy jacy jesteście (sami do końca się nie znacie), ale
decydujecie się być ze sobą, nawet jeśli okaże się, że macie jakieś wady.

Pytanie postawione przez Ciebie jest typowe dla mężczyzn. Z naszego punktu
widzenia małżeństwo rzeczywiście zmienia niewiele. Jeśli wierzysz, że w ten
sposób zaprosisz Boga do swojego związku, to wierzysz, że po ślubie będzie
lepiej. Jeśli nie wierzysz to sam ślub chyba nic nie zmieni w waszym związku -
taka bibka jak sylwester i dwa postanowienia noworoczne... Ważne jest jedynie
podjęcie decyzji - sam fakt, że się pobieracie.

Dla kobiety to może być spełnienie jakiegoś pragnienia, najpiękniejszy dzień w
życiu (ona jest jak królewna, ubrana w białą suknię itp.).

Po zawarciu małżeństwa stajecie się rodziną. Kolejne pytanie powinno brzmieć:
co to jest rodzina :) - polecam książkę Virginii Satir "rodzina - tu powstaje
człowiek" - trudno dostępna i trochę dziwna, ale dużo wyjaśnia, więc może
pomoże podjąć decyzję :)

pozdrawiam

Tłiti


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl