« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2015-01-22 11:27:21
Temat: Człowiek to brzmi dumnie..... w trumnie!
Dlaczego w czasie życia człowieka uważa się za mało ważnego, a gdy
umrze, urządza się wielki pogrzeb, tłumy, przemowy?
W czasie pogrzebu człowiek staje się bohaterem dnia, przepraszam, nie
"człowiek" ale skorupa jego szczątków, bo człowieka to wcale nie
obchodzi. Jeszcze gorzej jest ze świętymi, bierze się kawałki trupa jako
przedmioty mające magiczne właściwości.
Tymczasem Benny Hill w ostatnich dniach swego życia był samotny, umarł
samotnie, nikt o jego śmierci nie wiedział, znaleziono go po czterech
dniach. I dlatego zasłużył na nagrodę w Niebie.
Zwierzę, które ma umierać idzie na bok, oddala się i niepostrzeżenie
idzie na tamten świat. Tymczasem co się urządza z krwawymi "umiłowanymi
przywódcami" jak Stalin czy Mao, jakie wielkie pogrzeby, masową histerię!
Księża preferują pogrzeby w których ciało gnije i się rozkłada, ja
tymczasem po śmierci wolałbym być spopielony, i aby moje prochy były
rozrzucone, nie potrzebuję grobu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2015-01-22 11:47:55
Temat: Re: Człowiek to brzmi dumnie...W dniu 2015-01-22 o 11:27, zdumiony pisze:
> Księża preferują pogrzeby w których ciało gnije i się rozkłada, ja
> tymczasem po śmierci wolałbym być spopielony, i aby moje prochy były
> rozrzucone, nie potrzebuję grobu.
Jak wiadomo, spopielony człowiek nie może zmartwychwstać ;) Z tego też
bierze się opór przed oddawaniem niepotrzebnych części ciała
potrzebującym ludziom. Jak oddam nerkę, to potem po zmartwychwstaniu nie
będę miał. Więc niech lepiej zgnije niż ktoś mógłby zostać uratowany.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2015-01-22 11:59:12
Temat: Re: Człowiek to brzmi dumnie...
Użytkownik "zdumiony" <z...@j...pl> napisał w wiadomości
news:m9qkem$2c0$1@node1.news.atman.pl...
>W dniu 2015-01-22 o 11:27, zdumiony pisze:
>> Księża preferują pogrzeby w których ciało gnije i się rozkłada, ja
>> tymczasem po śmierci wolałbym być spopielony, i aby moje prochy były
>> rozrzucone, nie potrzebuję grobu.
>
> Jak wiadomo, spopielony człowiek nie może zmartwychwstać ;) Z tego też
> bierze się opór przed oddawaniem niepotrzebnych części ciała potrzebującym
> ludziom. Jak oddam nerkę, to potem po zmartwychwstaniu nie będę miał. Więc
> niech lepiej zgnije niż ktoś mógłby zostać uratowany.
Jakiej religii Cię uczono? W jakiej zostałeś wychowany?
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2015-01-22 12:02:19
Temat: Re: Człowiek to brzmi dumnie...W dniu 2015-01-22 o 11:59, Chiron pisze:
>> nie będę miał. Więc niech lepiej zgnije niż ktoś mógłby zostać uratowany.
> Jakiej religii Cię uczono? W jakiej zostałeś wychowany?
Czy to religia zakazuje spopielania zwłok, czy tylko nadgorliwość księży?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2015-01-22 12:06:24
Temat: Re: Człowiek to brzmi dumnie...W dniu 2015-01-22 o 11:59, Chiron pisze:
> Jakiej religii Cię uczono? W jakiej zostałeś wychowany?
Uczono mnie że ludzie zmartwychwstaną, czy należy sądzić że Bogu będzie
łatwiej wskrzesić zgnite szczątki niż spopielone?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2015-01-22 12:14:54
Temat: Re: Człowiek to brzmi dumnie...
Użytkownik "zdumiony" <z...@j...pl> napisał w wiadomości
news:m9qlhb$3d8$5@node1.news.atman.pl...
>W dniu 2015-01-22 o 11:59, Chiron pisze:
>> Jakiej religii Cię uczono? W jakiej zostałeś wychowany?
>
> Uczono mnie że ludzie zmartwychwstaną, czy należy sądzić że Bogu będzie
> łatwiej wskrzesić zgnite szczątki niż spopielone?
>
No tylko że to nie będą te ciała, które masamy teraz: takie rachityczne,
starzejące się, śmiertelne
"
Jakie ciało po śmierci?
Prawdopodobnie łatwiej nam mówić o nieśmiertelnej duszy niż o
zmartwychwstaniu ciał, gdyż wieczna cielesność jest dużo trudniejsza do
wyobrażenia sobie niż wieczny duch. Już w czasach św. Pawła trudności z
wyobraźnią nasuwały pytanie: A jak zmartwychwstają umarli? W jakim ukazują
się ciele? (1 Kor 15, 35). Paweł Apostoł odpowiadał z pewną dozą
zniecierpliwienia: O, niemądry! Przecież to, co siejesz, nie ożyje, jeżeli
wprzód nie obumrze. To, co zasiewasz, nie jest od razu ciałem, którym ma się
stać potem, lecz zwykłym ziarnem, na przykład pszenicznym lub jakimś innym
(1 Kor 15, 36-37). Św. Paweł tłumaczy ponadto, iż zasiewa się ciało
zmysłowe - powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało zmysłowe, jest też
ciało duchowe (1 Kor 15, 44).
"
http://mateusz.pl/wam/zd/42-kowalczyk.htm
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2015-01-22 12:15:52
Temat: Re: Człowiek to brzmi dumnie...
Użytkownik "zdumiony" <z...@j...pl> napisał w wiadomości
news:m9ql9l$3d8$3@node1.news.atman.pl...
>W dniu 2015-01-22 o 11:59, Chiron pisze:
>>> nie będę miał. Więc niech lepiej zgnije niż ktoś mógłby zostać
>>> uratowany.
>> Jakiej religii Cię uczono? W jakiej zostałeś wychowany?
>
> Czy to religia zakazuje spopielania zwłok, czy tylko nadgorliwość księży?
>
Nie ma takiego zakazu!!! Coś Ci się ostro pomerdało
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2015-01-22 12:20:21
Temat: Re: Człowiek to brzmi dumnie...W dniu 2015-01-22 o 12:15, Chiron pisze:
> Nie ma takiego zakazu!!! Coś Ci się ostro pomerdało
No tak, prawo dopuszcza spopielenie, ale już rozsypanie popiołu nie!
Ale mimo że prawo dopuszcza księża robią wszystko aby zniechęcić do
tego, np. twierdzą że trzeba aby ksiądz dwa razy uczestniczył, raz przy
ciele raz przy popiele, nie chcą mówić "prochem jesteś i w proch się
obrócisz" przy spopielonym ciele.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2015-01-22 16:03:10
Temat: Re: Człowiek to brzmi dumnie...W dniu 2015-01-22 o 11:27, zdumiony pisze:
> .. w trumnie!
> Dlaczego w czasie życia człowieka uważa się za mało ważnego, a gdy
> umrze, urządza się wielki pogrzeb, tłumy, przemowy?
> W czasie pogrzebu człowiek staje się bohaterem dnia, przepraszam, nie
> "człowiek" ale skorupa jego szczątków, bo człowieka to wcale nie
> obchodzi. Jeszcze gorzej jest ze świętymi, bierze się kawałki trupa
> jako przedmioty mające magiczne właściwości.
> Tymczasem Benny Hill w ostatnich dniach swego życia był samotny, umarł
> samotnie, nikt o jego śmierci nie wiedział, znaleziono go po czterech
> dniach. I dlatego zasłużył na nagrodę w Niebie.
> Zwierzę, które ma umierać idzie na bok, oddala się i niepostrzeżenie
> idzie na tamten świat. Tymczasem co się urządza z krwawymi
> "umiłowanymi przywódcami" jak Stalin czy Mao, jakie wielkie pogrzeby,
> masową histerię!
> Księża preferują pogrzeby w których ciało gnije i się rozkłada, ja
> tymczasem po śmierci wolałbym być spopielony, i aby moje prochy były
> rozrzucone, nie potrzebuję grobu.
Pewnie chodzi o to że w chwili śmierci żywi mają okazję do podsumowania
jego całej egzystencji.
Co do spopielenia zwłok, można wiedzieć dlaczego wolałbyś zostać spalony?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2015-01-22 16:27:39
Temat: Re: Człowiek to brzmi dumnie...W dniu 2015-01-22 o 16:03, Trybun pisze:
> Co do spopielenia zwłok, można wiedzieć dlaczego wolałbyś zostać spalony?
Póki dusza jest w człowieku, ciało ma znaczenie, jest to człowiek. Potem
zostaje tylko obrzydliwe truchło, którego nie warto czcić. Spalenie jest
bardziej higieniczne niż pozostawienie rozkładającego się trupa w
skrzyni gdzie zacznie gnić i przeciekać.
Ja bym poszedł jeszcze dalej, nie tylko skremować i zakopać urnę
(absolutnie bym nie trzymał urny w domu, tak jak jeden celebryta
opowiadał że kiedyś wciągnął do nosa prochy dziadka zamiast kokainy)
ale prochy rozsypać w parku, w lesie a najlepiej w tatrach. Nie było by
wtedy takiego wyróżnionego miejsca jakim jest grób. Śmieję się, czy
stężenie zmarłego jest większe w okolicy grobu niż w innych miejscach?
Czy duża zmarłego przesiaduje na cmentarzu? Dlatego rozsypanie prochów w
lesie czy polanie miało by symboliczny charakter - ja byłbym na polanie
zamiast na cmentarzu.
Podobnie dla mnie nie do przyjęcia jest praktyka relikwii. Owszem,
uznaję że mogły by nim być zaszuszone kwiaty, zdjęcia ukochanego, wiersz
własnoręcznie napisany przez osobę, która już nie żyje. Miałyby wielką
wartość uczuciową. Ale nie kawałki jego ciała! nie kawałki trupa. I to
nie dla wartości uczuciowej ale dla magicznych właściwości (typu
relikwie świętych uzdrawiają)
Pachnie to voodoo i nekromancją.
Relikwie traktuje się magicznie, kroi na kawałki. Krzyż Chrystusa
znaleziony przez św,Helenę miał wielką wartość, ale potraktowano go
magicznie, zmarnowano tnąc na kawałki. Teraz Świadkowie Jehowy mogą
zaprzeczać że Chrystus zginął na krzyżu.
Tak samo Całun Turyński ma wielką wartość, a ktoś mógłby twierdzić
potnijmy go na paski i porozsyłajmy do kościołów.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |