Data: 2003-01-04 21:01:36
Temat: Re: Czy Wam tez to sie zdarza ?
Od: Aneta Reluga <a...@p...pl.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jedyna w swoim rodzaju osoba, chcąca być znana jako puchaty,
napisała w wiadomości <av77df$jn8$1@news.onet.pl>:
> Smutne jest to, że patrzy się na drugiego człowieka i pierwsze co przychodzi
> do głowy, to ocena.
Dlaczego smutne? Normalne zjawisko. Po coś są te zmysły.
> Przestaje się widzieć istotę a zaczyna swoje wyobrażenie o niej, a to jest
> najczęściej bardzo krzywdzące.
Galopujesz o wiele za daleko, niż podejrzewasz...
> Gdy widzę otyłą osobę np. w legginsach to pojawia się we mnie podziw, że nie
> ma kompleksów. (swoją drogą też ocena i też źle - ty czujesz się obrażona,
> ja podziwiam - oboje oceniamy - nie widzimy istoty).
...i już Ci wyjaśniam, dlaczego galopujesz.
Nie rozumiesz.
To nie jest kwestia obrażania czy podziwiania.
Ta wymyślona przez Ciebie osoba osoba równie dobrze może chodzić
w leggingsach dlatego, że a) nie ma kompleksów, b) ktoś jej
powiedział, że w nich wygląda najlepiej, c) zwyczajnie nie ma nic
innego do ubrania.
Zatem to _Ty_ tworzysz sobie w umyśle jej wizerunek ("zrobiła to,
bo...").
Mnie nie interesują motywy, wnętrze czy bogactwo duchowe. W tym
konkretnym przypadku interesuje mnie jedynie fakt, że to wygląda
nieestetycznie. I to z mojego punktu widzenia.
Wobec osoby widzianej po raz pierwszy w życiu nie mogę mieć
przecież żadnej opinii, podobnie jak nie mam prawa wyciągać
wniosków na podstawie wymyślonej naprędce historyjki.
Kolorowej opisałam pewną historyjkę. Od siebie dodam tylko, że
jedyną emocją na widok opisanej dziewczyny z mojej strony było
zażenowanie. Zgadywankę "prawdopodobnie nastolatka nabita
bravogirlami" przeprowadziłam dopiero na podstawie jej reakcji
na słowa miłego pana (wyglądała, jakby ją ktoś uderzył), a i tu
mogłam się mylić.
Kto więc tu tworzy wyobrażenia?
> Jeśli patrzę na kogoś i widzę coś, co mi się nie podoba, jest to z reguły
> to, z czym sam mam problem.
Zapewniam Cię, że gdybym przy mojej jasnej karnacji wypaćkała się
pudrem o dwa tony za ciemnym, to też miałabym problem.
> Tak naprawdę każdy pisze o swoich problemach - sytego nie ruszy opowieść o
> grochówce.
Tak, a kompleksy siedzą pod pachami i piszczą rozpaczliwie.
Didaskalia: nie, nie mam krzywych nóg :>
An.
--
< arel @ pregierz:pl ~~~~ - o, kropki mi pączkują, jak miło >
< http://www:pregierz:pl/~arel/ - strona . . >
< http://www:pregierz:pl/~arel/zdjecia_pl.html . ::zdjęcia:: >
|