Data: 2009-04-27 09:14:23
Temat: Re: Czy ci inni są normalni?
Od: "Duch" <n...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Aktywa" <R...@w...pl> wrote in message
news:gssknt$pp4$1@portraits.wsisiz.edu.pl...
> Ostatnio mi ten jegomosc rzekl, ze nie zamierza sie przemeczac w tej
> firmie, bo nikt tego nie oczekuje a mozna w bardzo latwy sposób sie
> opieprzac.
No widzisz, w TEJ firmie, nikt nie oczekuje ciezkiej pracy.
Tu jest pies pogrzebany. Czy to nie uczelnia przypadkiem?
> Hehehe " szef ma potrzebe bliskosci..." :-D, no ale miejsce pracy to nie
> za bardzo jest miejsce na takie przytulanki, hmmm. Moze to tutaj kryje sie
> problem "mój", ja rozgraniczam pewne miejsca i ludzi pod wzgledem ich
> charakteru i sytuacji, a wychodzi na to, ze praca to takie pole "walki".
Tak mysle. Czlowiek to nie robot, szef to nie robot, potrzebuje troche luzu
i zyczliwosci.
> Kogo pokocha bardziej kierowniczka ten wygrywa. To by sie zgadzalo, bo
> dawno temu ten facio, to mnie atakowal kiedy przychodzilem do pracy w
> dzien wolny na szkolenie. Ja to robilem swiadomie, by nie wyleciec z
> roboty (bo okres próbny) a gostek mi serwowal zlosliwe teksty a propos
> mojego "nad poswiecenia". Patrzac na to jego tokiem myslenia to moglem
> robic mu zagrozenie, on mial plan sie przydupasowac a ja mu robilem
> konkurencje.Heh. cóz za ludzie.
Nie patrz na caly swiat z tego jednego punktu widzenia. Prace sa przerozne,
szefowie tez.
Pozdr,
Duch
|