« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-05-27 08:17:32
Temat: Re: Czy ja jestem zboczony?ABc... <a...@p...onet.pl> napisał(a):
> PYTANIE: Czy ja jestem ....
Jesteś zboczony pozytywnie.
Pozdrowienia.
Szkodliwy
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-05-27 08:29:57
Temat: Odp: Czy ja jestem zboczony?
Użytkownik Qwax <...@...q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@2...17.138.62...
> > A nie pomyslales, ze to kokieteria z jej strony?
>
> Akurat w przypadku mojego układu raczej nie bo w tym miejscu (też)
> wychodzi jej kompleks niższości (zupełnie nieuzasadniony - jak zresztą
> większość kompleksów)
>
Qwaxsie drogi, to pomoz jej zmniejszyc ten kompleks! wiesz ile zalezy od
Ciebie?
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-05-27 08:52:23
Temat: Re: Czy ja jestem zboczony?> > > A nie pomyslales, ze to kokieteria z jej strony?
> >
> > Akurat w przypadku mojego układu raczej nie bo w tym miejscu (też)
> > wychodzi jej kompleks niższości (zupełnie nieuzasadniony - jak
zresztą
> > większość kompleksów)
> >
> Qwaxsie drogi, to pomoz jej zmniejszyc ten kompleks! wiesz ile
zalezy od
> Ciebie?
Jak? Poradź.
Walczę z tym od 7 lat i ostatnio padł taki tekst.
(wreszcie wróciła do swojej własnej barwy włosów - tak cudnej i
unikalnej że dopiero w tym roku udało się tylko jednej firmie zrobić
taką farbę - pewnie z tego powodu - zazdrość - śmiali się z niej w
szkole i zostało)
"Odkolorowała bym wcześniej ale nie wiem jak byś zareagował"
"Kochanie, jeżeli od ponad sześciu lat powtarzam Ci przy każdej okazji
(i bez okazji) że uwielbiam Twój naturalny kolor włosów a Ty nie
jesteś pewna jak bym zareagował to albo mnie nie słuchasz albo masz w
<<głębokim poszanowaniu>> to co do Ciebie mówię"
(dodać tu muszę, że z mojej strony największe awantury są wtedy gdy
zmienia kolor włosów - trochę mniejsze gdy obcina)
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2002-05-27 10:21:07
Temat: Odp: Czy ja jestem zboczony?
Użytkownik Qwax <...@...q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:2...@2...17.138.62...
> > >
> > Qwaxsie drogi, to pomoz jej zmniejszyc ten kompleks! wiesz ile
> zalezy od
> > Ciebie?
>
> Jak? Poradź.
>
> Walczę z tym od 7 lat i ostatnio padł taki tekst.
>
> (wreszcie wróciła do swojej własnej barwy włosów - tak cudnej i
> unikalnej że dopiero w tym roku udało się tylko jednej firmie zrobić
> taką farbę - pewnie z tego powodu - zazdrość - śmiali się z niej w
> szkole i zostało)
>
> "Kochanie, jeżeli od ponad sześciu lat powtarzam Ci przy każdej okazji
> (i bez okazji) że uwielbiam Twój naturalny kolor włosów a Ty nie
> jesteś pewna jak bym zareagował to albo mnie nie słuchasz albo masz w
> <<głębokim poszanowaniu>> to co do Ciebie mówię"
>
> (dodać tu muszę, że z mojej strony największe awantury są wtedy gdy
> zmienia kolor włosów - trochę mniejsze gdy obcina)
>
Łojejku, trudno cos poradzic dobrze. Uwarunkowania rodzinne, spoleczne, to
wszystko powoduje, ze przykre slowa, szczegolnie wypowiadane w dziecinstwie
i w okresie dorastania moga zagoscic w psychice na stale, a wiele zalezy od
partnera, czy pomoze je zwalczyc lub chociaz zmniejszyc. Na pewno jest to
bardzo trudny i dlugotrwaly proces, ktory nie zawsze moze przyniesc
oczekiwane rezultaty. Ja w pdstawowce mialam przyjaciolke o przepieknych
tycjanowskich wlosach (do tej pory mam slabosc do rudych wlosow), ktora byla
maltretowana psychicznie przez chlopakow z klasy, ciagana za wlosy, oblewana
przez nich jakimis niby odzywkami, skonczylo sie na tym, ze dziewczynka
zmienila szkole.
Bardzo dobrze, ze utwierdzasz TZ w przekonaniu, ze podoba Ci sie kolor jej
wlosow, natomiast troche ukluly mnie te awantury. Po co je urzadzasz? Czemu
odmawiasz jej prawa do posiadania wlosow w innym kolorze, krotkich, nawet
jesli Tobie to sie nie podoba? Moim zdaniem powinienes z bolem serca
zaakceptowac wszelkie zabiegi, jakie bedzie wykonywac na swoich wlosach,
rownoczesnie _delikatnie_ i konsekwentnie utwierdzac ja w przekonaniu, ze
naturalne sa dla Ciebie najpiekniejsze. A tekst "albo mnie nie słuchasz
albo masz w
> <<głębokim poszanowaniu>> to co do Ciebie mówię" powinienes zastapic
przytuleniem, buziaczkiem, glaskiem i delikatnym przypomnieniem, ze dla
Ciebie TAK jest najpiekniej. Zycze owocnej pracy, bo poklady kompleksu u TZ
sa olbrzymie.
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2002-05-27 10:41:02
Temat: Re: Czy ja jestem zboczony?> Bardzo dobrze, ze utwierdzasz TZ w przekonaniu, ze podoba Ci sie
kolor jej
> wlosow, natomiast troche ukluly mnie te awantury. Po co je
urzadzasz? Czemu
> odmawiasz jej prawa do posiadania wlosow w innym kolorze, krotkich,
nawet
> jesli Tobie to sie nie podoba?
To jest moje zboczenie - uważam że jeżeli "nie podobasz się sama sobie
to dlaczego miała byś podobać się mnie".
> Moim zdaniem powinienes z bolem serca
> zaakceptowac wszelkie zabiegi, jakie bedzie wykonywac na swoich
wlosach,
Dla mnie nie ma różnicy pomiędzy "delikatnie" a "radykalnie" - ważny
jest sam fakt który świadczy o kobiecym poczuciu niższej wartości
wymagającym podparcia "chemii". A jeżeli "ty uważasz że nie jesteś nic
warta to dlaczego ja mam uważać inaczej"
I po tym wszystkim należy dodać:
Tak samo zrobiłbym awanturę (a może i dał po ryju) każdemu kto
chciałby zniszczyć włosy mojej kobiety ukochanej. I JUŻ!!!!
> rownoczesnie _delikatnie_ i konsekwentnie utwierdzac ja w
przekonaniu, ze
> naturalne sa dla Ciebie najpiekniejsze. A tekst "albo mnie nie
słuchasz
> albo masz w
> > <<głębokim poszanowaniu>> to co do Ciebie mówię" powinienes
zastapic
> przytuleniem, buziaczkiem, glaskiem i delikatnym przypomnieniem, ze
dla
> Ciebie TAK jest najpiekniej.
Trudno by było - akurat prowadziłem (80 na wąskiej drodze)
> Zycze owocnej pracy, bo poklady kompleksu u TZ
> sa olbrzymie.
Jeszcze większe - nawet sobie nie wyobrażasz - ja nie jestem sobie
wyobrazić w jaki sposób mogły powstać.
A propos tematu głównego:
Wczoraj przebiera się - ja oczywiście okazuję swoje zboczenie myśląc
"ale kształty, - niam niam wieczorek a może i ranek" a słyszę: "Co nie
podobam Ci się, pewnie myślisz że...." dalej przemilczmy.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2002-05-27 10:59:27
Temat: Re: Czy ja jestem zboczony?On Mon, 27 May 2002 12:41:02 +0200, Qwax <...@...q> wrote:
: Dla mnie nie ma różnicy pomiędzy "delikatnie" a "radykalnie" - ważny
: jest sam fakt który świadczy o kobiecym poczuciu niższej wartości
: wymagającym podparcia "chemii". A jeżeli "ty uważasz że nie jesteś nic
: warta to dlaczego ja mam uważać inaczej"
[...]
i co, skutkuje taka taktyka rozmowy? :)
a jesli chodzi o "chemie", to ogromna wiekszosc kobiet stosuje rozne metody
poprawiania urody. z czego, jak zauwazylam, faceci rzadko zdaja sobie sprawe
(np. nagminnie nie odrozniaja wlosow naturalnych od farbowanych :))
kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2002-05-27 11:20:34
Temat: Re: Czy ja jestem zboczony?> : Dla mnie nie ma różnicy pomiędzy "delikatnie" a "radykalnie" -
ważny
> : jest sam fakt który świadczy o kobiecym poczuciu niższej wartości
> : wymagającym podparcia "chemii". A jeżeli "ty uważasz że nie jesteś
nic
> : warta to dlaczego ja mam uważać inaczej"
> [...]
>
> i co, skutkuje taka taktyka rozmowy? :)
Inne taktyki też nie. Na głupotę nie wymyślono jeszcze lekarstwa.
(często dodaję jeszcze "... uważać inaczej. A Ja nie chcę Cię uważać
za nic nie wartą bo jesteś całym moim światem a jak tu żyć w nic nie
wartym świecie?" - i też nie pomaga)
> a jesli chodzi o "chemie", to ogromna wiekszosc kobiet stosuje rozne
metody
> poprawiania urody. z czego, jak zauwazylam, faceci rzadko zdaja
sobie sprawe
> (np. nagminnie nie odrozniaja wlosow naturalnych od farbowanych :))
>
Ja, niestety, jestem nietypowy.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2002-05-27 11:33:34
Temat: Odp: Czy ja jestem zboczony?
Użytkownik Qwax <...@...q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:6...@2...17.138.62...
>
> To jest moje zboczenie - uważam że jeżeli "nie podobasz się sama sobie
> to dlaczego miała byś podobać się mnie".
Czyli ona tez podoba sie sobie w naturze? Jesli tak, nie rozumiem po co
kombinuje z wlosami.
> Dla mnie nie ma różnicy pomiędzy "delikatnie" a "radykalnie" - ważny
> jest sam fakt który świadczy o kobiecym poczuciu niższej wartości
> wymagającym podparcia "chemii". A jeżeli "ty uważasz że nie jesteś nic
> warta to dlaczego ja mam uważać inaczej"
Delikatnie mozesz wiecej wskorac, niz wrzaskiem czy obrazaniem sie. To
ostatnie zdanie wybitnie mi sie nie podoba, staraj sie jej tak nie
komplementowac, powtarzam dobrym slowem wiecej zdzialasz, niz kopem.
> Tak samo zrobiłbym awanturę (a może i dał po ryju) każdemu kto
> chciałby zniszczyć włosy mojej kobiety ukochanej. I JUŻ!!!!
>
Szklaneczke melisy?
>
> Trudno by było - akurat prowadziłem (80 na wąskiej drodze)
Trzeba bylo rozejrzec sie za polna drozka.
> A propos tematu głównego:
>
> Wczoraj przebiera się - ja oczywiście okazuję swoje zboczenie myśląc
> "ale kształty, - niam niam wieczorek a może i ranek" a słyszę: "Co nie
> podobam Ci się, pewnie myślisz że...." dalej przemilczmy.
>
Tu sie przylaczam do Twojego milczenia.
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2002-05-27 11:33:55
Temat: Re: Czy ja jestem zboczony?
Użytkownik "ABc..." <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:acloj9$la2$1@okapi.ict.pwr.wroc.pl...
> Witam grupę.
> PYTANIE: Czy ja jestem zboczony? Żona twierdzi, że tak, jestem zboczony z
> powodu n/wym. objawów.
> OBJAWY: Sprawia mi przyjemność patrzenie na nią gdy się ubiera i rozbiera
> nie tylko z bielizny. Lubię też jej zajrzeć za dekolt gdy jest ubrana w
> wyciętą z przodu bluzkę. Nie odwracam wzroku gdy spod osuniętej kołdry
> widać co nieco, wręcz przeciwnie - zachwycam się. Często też opieram wzrok
> na jej obcisłych dżinsach wypełnionych kształtnymi pośladkami.
> WYJAŚNIENIA: Nie podaję wieku żony, dodam tylko, że jesteśmy z tego samego
> rocznika. Z sobą przebywamy od ponad 20 lat. Igraszki seksualne nie są nam
> obce.
> DIAGNOZA: ??? .....
>
> PS.
> proszę o wsparcie, nie chcę być zboczony!
>
> ABc...
>
>
> Jeśli Ty jestes zboczony to mój Mąż i ja też - jest nas juz Troje:)))
On chętnie się podpisze pod Twoimi objawami, a ja moge tylko powiedzieć , że
wcale mi to nie przeszkadza.
Zacznę się martwić jak kiedyś mu przejdzie:))))
Pozdrowionka - Joanka - świeżo po tygodniowym urlopie:)))))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2002-05-27 12:27:25
Temat: Re: Czy ja jestem zboczony?On Mon, 27 May 2002 13:20:34 +0200, Qwax <...@...q> wrote:
: > : Dla mnie nie ma różnicy pomiędzy "delikatnie" a "radykalnie" -
: ważny
: > : jest sam fakt który świadczy o kobiecym poczuciu niższej wartości
: > : wymagającym podparcia "chemii". A jeżeli "ty uważasz że nie jesteś
: nic
: > : warta to dlaczego ja mam uważać inaczej"
: > [...]
: >
: > i co, skutkuje taka taktyka rozmowy? :)
:
: Inne taktyki też nie. Na głupotę nie wymyślono jeszcze lekarstwa.
kompleksy to taki szczegolny rodzaj "glupoty" ktory mozna do pewnego stopnia
leczyc. wymaga cierpliwosci i wytrwalego poszukiwania metod...
: (często dodaję jeszcze "... uważać inaczej. A Ja nie chcę Cię uważać
: za nic nie wartą bo jesteś całym moim światem a jak tu żyć w nic nie
: wartym świecie?" - i też nie pomaga)
bo to zdanie ma chyba "meska logike". nie wiem, czy mnie by pomoglo
uslyszenie czegos takiego. to uwazasz ja za nic nie warta, czy nie? :)
: > a jesli chodzi o "chemie", to ogromna wiekszosc kobiet stosuje rozne
: metody
: > poprawiania urody. z czego, jak zauwazylam, faceci rzadko zdaja
: sobie sprawe
: > (np. nagminnie nie odrozniaja wlosow naturalnych od farbowanych :))
: >
: Ja, niestety, jestem nietypowy.
tzn. nie jestes jednym z tych, co to mowia, ze najbardziej lubia kobiety
naturalne, a nastepnie ogladaja sie za najefektowniej "zrobiona" laska w
okolicy? ;-)
kasica
--
"he that breaks the thing to find out what it is has left the path of
wisdom"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |