| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2002-05-28 07:05:04
Temat: Odp: Czy ja jestem zboczony?
Użytkownik Qwax <...@...q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:2...@2...17.138.62...
> A jeżeli delikatność (przez czas długi) nie skutkuje?
> Żeby namówić ją na stawianie szklanki na podstawku zużyłem ok 4
> miesięcy służby (co odstawiła nie na podstawek to grzecznie i bez
> słowa przynosiłem podstawek i przestawiałem szklankę)
A ten podstawek to taki wazny jest? A moze ona nie lubi pic herbaty ze
szklanki na podstawku? A Ty przypadkiem nie tresujesz jej na jakies tam
swoje podobienstwo tzn uwazasz ze powinna robic tak jak Ty chcesz i uwazasz?
> Na ogół jestem spokojny.
> A co sądziła byś o Swoim TŻ gdyby nie zareagował na faceta, który
> podszedłby do Was i obciął ci garść włosów (albo przemalował je
> sprayem)
Zdarzylo sie Wam cos takiego? Jesli tak to podchodzi to pod rozboj w bialy
dzien i powinna zajac sie tym policja. Jezeli takie cos mialo miejsce, to
naprawde w ogole sie nie dziwie Twojej zonie, ze przemalowuje te wlosy na
inne kolory.
> Bliżej było do domu - a i dziecko siedziało z tyłu.
Dziecko przeszkadzalo w przytuleniu zony? Jesli nawet, mozna bylo ja
poglaskac jedna reka.
Asia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2002-05-28 10:31:37
Temat: Re: Czy ja jestem zboczony?>
> Wiesz co Qwax, jak ja czytam ten wątek to nasuwa mi się jedna myśl.
> Czy Twoja żona lubi swoje ciało?
Nie jestem do końca pewien. Ja lubię.
> Czy nie przytyła np. w biodrach, w jej mniemaniu za dużo w
porównaniu
> do, no powiedzmy, czasu przed ślubem?
Gdy ją poznałem wyglądała jak nalepka na słupie wysokiego napiecia a
jak odrobinę przybrała to sama zauważyła że jest atrakcyjniejsza (dwa
wypadki samochodowe w ciągu paru miesięcy spowodowali mężczyżni
(kierowcy) zagapiwszy się na jej nogi)
> Może Ty tak lubisz, bardziej Ci się Ona podoba, ale ją to drażni
(nie
> Twoja reakcja ale jej własna nie_akceptacja_ siebie).
Nie ważne "Co ja lubię" ważniejsze (idiotyczniejsze) dla TŻ jest "Co
ja myślę że Ty lubisz". Takie podejście może człowieka doprowadzić do
wścieklizny (piana na ustach, mętny wzrok, brak poczucia strachu,
wodowstręt i chęć gryzienia wszystkich)
>
> A, a z góry mogę powiedzieć, że jeśli moje przypuszczenia są
słuszne,
> to bardzo ciężko będzie ją przekonać by zmieniła zdanie.
Wiem.
Ale może zacząć by od zmiany "co ja myślę że ty myślisz" - tylko jak
to zrobić jeśli rozmowa nie skutkuje.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2002-05-28 11:47:32
Temat: Re: Czy ja jestem zboczony?> Nie ważne "Co ja lubię" ważniejsze (idiotyczniejsze) dla TŻ jest "Co
> ja myślę że Ty lubisz". Takie podejście może człowieka doprowadzić do
> wścieklizny (piana na ustach, mętny wzrok, brak poczucia strachu,
> wodowstręt i chęć gryzienia wszystkich)
mąż długo musiał mnie z tego stanu leczyć
gdyż mam nadmiar sadełka
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2002-05-28 13:08:39
Temat: Re: Czy ja jestem zboczony?Użytkownik "Qwax" <...@...q> napisał
> > Wiesz co Qwax, jak ja czytam ten wątek to nasuwa mi się jedna
myśl.
> > Czy Twoja żona lubi swoje ciało?
>
> Nie jestem do końca pewien. Ja lubię.
A pytałeś?
> > Czy nie przytyła np. w biodrach, w jej mniemaniu za dużo w
> porównaniu
> > do, no powiedzmy, czasu przed ślubem?
>
> Gdy ją poznałem wyglądała jak nalepka na słupie wysokiego napiecia a
> jak odrobinę przybrała to sama zauważyła że jest atrakcyjniejsza
Szczęściara.
> > Może Ty tak lubisz, bardziej Ci się Ona podoba, ale ją to drażni
> (nie
> > Twoja reakcja ale jej własna nie_akceptacja_ siebie).
>
> Nie ważne "Co ja lubię" ważniejsze (idiotyczniejsze) dla TŻ jest "Co
> ja myślę że Ty lubisz". Takie podejście może człowieka doprowadzić
do
> wścieklizny
No, wiesz co, może podkreślasz, że uwielbiasz jej ciało a w chwilach
wielkich wygłupów powiesz: O, popatrz, popatrz, zaczyna Ci takie
piękne sadełko rosnąć, mniam, to dopiero będzie kąsek.
No i oczywiście kobieta nie zapamięta wszystkiego co mówiłeś poważnie,
ale z pewnością do końca nie zapomni o tym sadełku.
> > A, a z góry mogę powiedzieć, że jeśli moje przypuszczenia są
> słuszne,
> > to bardzo ciężko będzie ją przekonać by zmieniła zdanie.
>
> Wiem.
>
> Ale może zacząć by od zmiany "co ja myślę że ty myślisz" - tylko jak
> to zrobić jeśli rozmowa nie skutkuje.
No, jak na mój kobiecy gust, to się nie da.
Choć ... może ktoś coś podpowie.
--
Pozdrawiam z Krakowa
GosiaH
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2002-05-28 13:53:34
Temat: Re: Czy ja jestem zboczony?> > Nie ważne "Co ja lubię" ważniejsze (idiotyczniejsze) dla TŻ jest
"Co
> > ja myślę że Ty lubisz". Takie podejście może człowieka doprowadzić
do
> > wścieklizny (piana na ustach, mętny wzrok, brak poczucia strachu,
> > wodowstręt i chęć gryzienia wszystkich)
>
>
> mąż długo musiał mnie z tego stanu leczyć
> gdyż mam nadmiar sadełka
>
Jak to robił (nie chodzi o sadełko mojej TŻ:170cm/55kg z tendencją
zniżkową)
ale o zmianę ogólnego podejścia?
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2002-05-29 07:16:49
Temat: Re: Czy ja jestem zboczony?
> Jak to robił (nie chodzi o sadełko mojej TŻ:170cm/55kg z tendencją
> zniżkową)
> ale o zmianę ogólnego podejścia?
tłumaczył tłumaczył po drugie wiedział co brał i.... jakoś do mnie dotarło
ale też pomógł mi trochę schudnąć
i czasem musi mi o tym przypominać bo.... zaczynam znowu gadać głupoty
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2002-05-29 08:00:47
Temat: Re: Czy ja jestem zboczony?> > > Wiesz co Qwax, jak ja czytam ten wątek to nasuwa mi się jedna
> myśl.
> > > Czy Twoja żona lubi swoje ciało?
> >
> > Nie jestem do końca pewien. Ja lubię.
>
> A pytałeś?
Odpowiedzi były mętne i wykrętne a przede wszystkim zależne od
nastroju.
>
>
[ciach]
> No, wiesz co, może podkreślasz, że uwielbiasz jej ciało a w chwilach
> wielkich wygłupów powiesz: O, popatrz, popatrz, zaczyna Ci takie
> piękne sadełko rosnąć, mniam, to dopiero będzie kąsek.
Ja jestem idiotą ale nie do tego stopnia. "Mój kochany tłuścioszku"
mówię tylko wtedy gdy akurat widzę że jest dumna, że zaczyna na niej
wisieć sukienka w którą od pewnego czasu "nie wchodziła".
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2002-05-29 08:11:05
Temat: Re: Czy ja jestem zboczony?Użytkownik "Qwax" <...@...q> napisał w wiadomości
news:19538-1022658862@213.17.138.62...
> [...]jestem idiotą ale nie do tego stopnia. "Mój kochany
tłuścioszku"
> mówię tylko wtedy gdy akurat widzę że jest dumna, że zaczyna
na niej
> wisieć sukienka w którą od pewnego czasu "nie wchodziła".
Nooo, Qwax, sorry, ale gdybyś do mnie wystartował w takiej
chwili z takim tekstem... ech, dajcie sznurka.
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2002-05-29 08:48:51
Temat: Re: Czy ja jestem zboczony?> > [...]jestem idiotą ale nie do tego stopnia. "Mój kochany
> tłuścioszku"
> > mówię tylko wtedy gdy akurat widzę że jest dumna, że zaczyna
> na niej
> > wisieć sukienka w którą od pewnego czasu "nie wchodziła".
>
> Nooo, Qwax, sorry, ale gdybyś do mnie wystartował w takiej
> chwili z takim tekstem... ech, dajcie sznurka.
> --
Wtedy to ona już rozumie że to dowcip (nie robię go gdy widzę że
zaczyna przybierać) zresztą jeżeli przy 170cm wzrostu wachania wagi są
w granicach 50-55kg to tylko Kobieta (i spostrzegawczy mężczyzna) jest
to w stanie zarejestrować.
A w ogóle to jestem świnia i robię TŻ śniadanka!!!
(kanapka bo kanapka - ale zawsze)
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2002-06-01 13:57:58
Temat: Re: Czy ja jestem zboczony?> Witam grupę.
> PYTANIE: Czy ja jestem zboczony?
NIE!!! ;)))))))))))))))
> DIAGNOZA: ??? .....
Facet, który nadal ma ochotę na swoją żonę mimo upływu lat...tylko
pozazdrościć!!! super! ;) tylko...czy Twojej żonie się to naprawdę nie podoba? ;
( a może źle zrozumiałam?
pozdrawiam, Mirka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |